piątek, 5 lipca 2013

Niall#12 (ostatni)

                                                              *2 miesiące później*
*Oczami Niall'a*
Wstałem o 9.00. Wczoraj  siedziałem w szpitalu do 2.30. Poszedłem do kuchni zjadłem jedną kanapkę.Potem ubrałem się i pojechałem do szpitala do Mai. Kiedy byłem na miejscu wszyscy lekarze pobiegli do sali Mai. Mi na razie nie pozwolili tam wejść. Siedziałem z niecierpliwością i przerażeniem.Po jakiś  20 min. wyszedł lekarz.
- Co z nią?- zapytałem
- Obudziła się.
- Mogę do niej wejść?
- Teraz nie, ale za jakieś 30 min. już tak.
- Dziękuję.
Strasznie się cieszyłem że się obudziła. Czas mijał a ja coraz bardziej nie mogłem się doczekać kiedy ją zobaczę.Minęły 30 min. Lekarz powiedział że mogę do niej wejść ale tylko na chwilę. Wszedłem. Onanie spała przytuliłem ją delikatnie.
- Maja jak się czujesz?
-Źle.
Przytuliłem ją jeszcze raz. Zaczęliśmy trochę rozmawiać, ale Maja nie miała siły. W pewnym momencie Zamknęła oczy. Szybko zawołałem lekarza. Kazali mi wyjść z sali. Po godzinie wyszedł lekarz, powiedział że Maja nie żyje. Nie wiedziałem co mam zrobić. Ja bez niej nie chciałem żyć........

Wiem że nudny, krótki i końcowy ale nie wiedziałam za bardzo co dalej. Proszę o ostatnie komentarze :)

poniedziałek, 1 lipca 2013

Niall#11



Obudziłam się w objęciach Niall’a. Wczoraj trochę za dużo wypiłam. Strasznie bolała mnie głowa. Podniosłam się z łóżka. Niall jeszcze spał. Poszłam do kuchni zrobiłam sobie śniadanie. Poszłam do łazienki ubrałam się w spodenki, bokserkę, założyłam trampki.  Wzięłam telefon i wyszłam- pobiegać. Cały czas myślałam co stało się tej nocy.  Ja nic nie pamiętam. Pobiegłam do lasu. Zaczęło robić się zimno i zaczął wiać wiatr. Nadchodziła burza. Ja chciałam zawrócić  ale nie wiedziałam którędy. Zaczęłam się bać. Wzięłam telefon żeby zadzwonić do chłopaków, ale się rozładował. Zaczęło padać. Drzew strasznie się kołysały. Zaczęło się łyskać, pioruny waliły. Kiedy zaczęłam biec poczułam  ból straszny ból….


*Oczami  Niall’a”
Obudziłem się a koło mnie nie było Mai. Wstałem i poszedłem do kuchni. Tam też jej nie było. Wyjżałem za okno. Zobaczyłem wielką burze. Aż nie do opisania. Zacząłem wołać Maję. Obudziłem wszystkich. Lou powiedział że wyszła z rana. Normalnie serce mi stanęło. Zacząłem do niej dzwonić.  Nie odbierała. Chłopaki mówili że na pewno gdzieś się schowała. Ale ja miałem przeczucie że coś jej się stało. Po wczorajszej nocy pewnie chciała się zastanowić nad nią, a zawsze jak chce coś przemyśleć to idzie do…lasu. Kiedy uświadomiłem to sobie wsiadłem w samochód pojechałem do lasu. Nie było jej. Zobaczyłem przewrócone drzewo. Podszedłem do niego.  Nikogo tam nie było.  Postanowiłem że pojadę na policję. Burza już trochę ustała. No więc pojechałem. Tam powiedzieli mi że jak nie wróci w ciągu 48h to żebym im to zgłosił. Co za chuje. Wróciłem do lasu postanowiłem sam jej poszukać. Kidy szedłem po jednej ze ścieżek usłyszałem ”Pomocy” zacząłem biegać po lesie. Wtedy zobaczyłem mniejsze przewrócone drzewo podbiegłem do niego i zobaczyłem Maję. Pod nim.  Od razu zadzwoniłem po pogotowie. Ona nic nie mówiła. Przyjechało pogotowie razem ze strażą pożarną. Podnieśli to drzewo. Maję zawieźli do szpitala ja pojechałem za nimi. Nie wiedziałem co mam robić. Strasznie się o nią bałem. Zaczęła się operacja Mai. Chłopaki przyjechali ale po 2 godzinach kazałem im jechać. Czekałem jeszcze 3 godziny. W końcu wyszedł lekarz. Okazało się że ma złamany kręgosłup, rękę, obie nogi i ma pękniętą czaszkę. Kiedy to usłyszałem zaniemówiłem. Lekarz powiedział że to cud że jeszcze żyje. Nie mogłem jej zobaczyć. Postanowiłem pojechać do domu  po jakieś rzeczy dla niej. Kiedy wszedłem do domu, zacząłem płakać . Nie dało się nie płakać. Poszedłem do mojego pokoju.  Minuta może dwie i takie coś może spotkać człowieka. Dlaczego właśnie ją? Dlaczego nie mnie?. Nie mogłem sobie  tego uświadomić.  To jest za trudne.  

*Oczami Niall’a*
Spakowałem parę jej rzeczy i  wyszedłem. Pojechałem do szpitala. Lekarz pozwolił mi do niej wejść. Była cała obandażowana. Pocałowałem ją i usiadłem obok. Zapytałem się lekarza kiedy może się  wy budzić , a on mi powiedział że nie wiedzą czy w ogóle się wy budzi. Usiadłem koło niej i po jakiś 4 godzinach zasnąłem.
*Oczami Lou*
Przyszła do nas Rose. Zapytała się gdzie jest Maja. Powiedziałem jej. Zaczęła płakać. Przytuliłem ją. Bardzo chciała do niej pojechać więc pojechaliśmy. Tam siedział Niall.
- Niall idź do domu.- powiedziałem
- Nie nie zostawię jej.-odpowiedział
Pytałem się go co z Mają ale on nic nie odpowiadał. On został w szpitalu a ja i Rose wróciliśmy. 

Wiem że okropnie krótki, ale następny będzie bardziej sensowny i dłuższy.Proszę o komentarze.
 

Niall#10

Obudziłam się o 8.00.Postanowiłam wstać i zrobić sobie i chłopcom śniadanie. No więc wstałam i zeszłam na dół do kuchni. Zrobiłam 30 kanapek. Sama zjadłam jedną i napiłam się herbatki. Poszłam do łazienki, umyłam się, zrobiłam lekki makijaż, włosy zostawiłam i postanowiłam ubrać się w to. Kiedy zeszłam do kuchni kanapek już nie było, a chłopcy siedzieli na kanapie i oglądali tv. Usiadłam koło nich. 
- No to co dzisiaj robimy chłopcy?
- Może byśmy...
- Co?
- Pooglądali tv?-powiedział Zayn
- Oj weź cały dzień będziesz tu siedział?
- No.
- A wy co chcecie robić?
- Może byśmy wieczorem poszli na jakąś imprezę? - zaproponował Hazza
- Mi pasuje a wam?- zapytałam
- Nam też.-Odpowiedzieli chórem
- A teraz co robimy?-zapytał Lou
- Może byśmy poszli do strasznego zamku?- zaczął drzeć się Liam
- Ok.
Jeszcze chwile oglądaliśmy tv a potem wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy. Po jakiś 30min. byliśmy na miejscu. Faktycznie na pierwszy rzut oka wyglądał strasznie. Można było wchodzić tylko we dwie osoby. Liam był z Lou, Zayn z Harrym a ja z Niallem. Po jakiś 10 min. ja i Niall weszliśmy. 
- Weź faktycznie tu strasznie.- mówiłam patrząc na jakieś duchy czy coś.
- No nawet.
Nagle dostałam zawału. Przed nas wyskoczył jakiś "duch". Ja z przerażenia złapałam Niall'a za rękę. On już mnie nie puścił. Chodziliśmy jeszcze jakieś 15min. (za rękę :* ) i wyszliśmy. Potem weszła reszta i po jakiś 2 godzinach wróciliśmy do domu. Była 15.45. Postanowiłam pójść szykować się na imprezę.  Poszłam do łazienki.Zmyłam wcześniejszy makijaż i zrobiłam nowy, włosy zostawiłam rozpuszczone i ubrałam się w to. Wszyłam z łazienki i zeszłam na dół. Tam była już Perri i El. Kiedy Niall mnie zobaczył powiedział
- Wow. Jak ty pięknie wyglądasz.
- Dzięki.- odpowiedziałam
- No to co idziemy?- powiedział Lou
- No to idziemy.
Kiedy byliśmy już na imprezie usiedliśmy przy barku. Chłopaki zaczęli pić, a mnie poprosił do tańca jakiś chłopak, ładny chłopak. Zgodziłam się i poszliśmy na parkiet.
*Oczami Niall'a*
- Zobacz jak się przytulają!-powiedział Zayn
-Weź nic mi nie mów.
- Podoba ci się.
- Kto?
-Maja.
-No..
- No to poproś ją da tańca czy coś.
- Ona nie będzie chciała.
- Będzie. 
- nie.
-Tak.Zobacz akurat zeszła.
- No dobra.
*Oczami Mai*
Kiedy skończyłam tańczyć usiadłam koło El. Po chwili podszedł do mnie Niall. Zapytał czy z nim zatańczę. Leciała wolna piosenka. Niall przyciągnął mnie do siebie i zaczęliśmy tańczyć. 
-Kocham cię.-powiedział Niall
-Co?
-KOCHAM CIĘ.
-Na prawdę?
-Tak.
-Ja ciebie też.
Po tych wyznaniach wyszliśmy na zewnątrz. Niall zaczął mnie całować. Całowaliśmy się chyba z 10min. :D Po tych cudownych 10 min. Chłopaki zaczęli wołać nas żebyśmy przyszli się napić z nimi. Piliśmy,i piliśmy, i piliśmy i tak dalej tak dalej. Potem.. nwm co potem film mi się urwał. :D

Mam nadzieję że wam się podobał.

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Niall#9

Obudziłam się o 14.50. To mój rekord. No ale nie dziwie się sobie, od 4dni wstaję o 5.00. No ale przydałoby się wstać. No to wstałam poszłam do łazienki umyłam zęby, włosy związałam w kucyka. Ubrałam się w takie coś. Poszłam do kuchni. Zjadłam śniadanie (wow prawda, ja zjadłam śniadanie) . I zadzwonił mi telefon.
- Hej Maja.-powiedział Max
- Cześć.
- Pójdziesz ze mną do kolegów?
- A po co ci ja?
- No bo chcę się tobą pochwalić.
- Spoko. Za ile?
- Za 5min.?
-Ok.
Nie miałam zamiaru przebierać się. Przyjechał Max. Wyszłam z domu i wsiadłam do samochodu Max'a. On chciał mnie pocałować ale ja się odsunęłam. Szczerze to ja nie miałam ochoty spotykać się z nim. No ale. Wysiedliśmy z samochodu i poszliśmy tam gdzie siedział Minto, i Sams. Z jakimiś dziwkami. Weszliśmy tam i przywitałam się z nimi. Kiedy Max popatrzył się na nie które ubrane były w to. A na mnie tak jak wcześniej. Wziął mnie za rękę i wyszliśmy.
- Weź jak ty się ubrałaś.
- Coś ci się nie podoba?
- Tak.
- Co/?
- Ty widziałaś jakie z nich laski?!
- Wiesz co spieprzaj. Mam cię w dupie ty debilu.
On wrócił do nich a ja wyszłam na ulicę i zaczęłam płakać. Nie wierzyłam że on coś takiego mi powie. Zadzwoniłam po Niall'a jako jedyny on mógł mi pomóc.
 - Niall..
- Maja, ty płaczesz?
- Niall, przyjedziesz po mnie? Jak możesz?
- No jasne że przyjadę a gdzie?
Podałam Niallowi adres. Było mi głupio do niego dzwonić ale on mógł mnie pocieszyć. Po 10min. Niall był na miejscu wsiadłam do jego samochodu. Max zobaczył jak Niall mnie przytula. Popatrzył się całując tą dziwkę.
- Maja co się stało?
- On, on powiedział mi że mu się nie podobam. I że mogłam się lepiej ubrać.
- Ale kto?
- No ten ch*j . Bo popatrzył się na dziewczyny kolegów które były ubrane, a właściwie tego nie można nazwać ubranie w jakieś body ku**a.
- Nie martw się on nie był ciebie wart.
- Może to ja jego?! Nie jednak to on mnie.
Nialll się zaśmiał i zawiózł mnie do domu. Zaprosiłam go do niego.  Weszłam do domu a tam........ wyburzona ściana. Ciocia i wujek byli już w domu. Uściskałam ich
- Ciociu co tu się dzieje?
- Remont.
- Wow. Duży.
- No. Wiesz zamówiliśmy ci pokój w hotelu żebyś mogła na ten czas tam mieszkać.
- Ok. Dzięki.
Razem z Niallem weszliśmy do mojego pokoju.
- Wiesz możesz u mnie spać na czas remontu.- powiedział Niall
- Dzięki, ale i tak już za dużo dla mnie zrobiłeś.
- No proszę. 
- Ale na pewno?
- No tak, twoja ciocia nie będzie musiała płacić za nocleg.
- No ale na pewno?
- No takk..
- Dzięki.
Niall podniósł mnie ale po chwili postawił. Zaczęłam się pakować. Po 30 mi.byłam gotowa.
-Ciociu ja zamieszkam u Niall'a.
- No dobrze to twój wybór.
- Dzięki kocham was.
Wyszłam razem z Niallem. Niall spakował wszystkie walizki do samochodu i pojechaliśmy. Potem Niall pokazał mi pokój w którym miałam spać. Był piękny. Przytuliłam się do niego. Ale po chwili oderwałam sięod tego uścisku. Była już 23.40. Postanowiłam pójść się umyć i przebrać. Niall przyszedł jeszcze do mnie później i pocałował mnie na dobranoc (w policzek).

Wiem że nudny, strasznie szybko wszystko się dzieje i wgl. Ale miałam tyle pomysłów że macie. :) Dla Agu :)

niedziela, 9 czerwca 2013

Ogłoszenie!

Chciałabym ogłosić że teraz będę pisała tylko dalsze części opowiadania o Niallu. Mam nadzieję że wam się spodobają. Zmieniam też nazwę z "Imaginy o One Direction" na "Opowiadania i imaginy o One Direction". Mam nadzieję że będziecie czytać.

Niall#8

Obudziłam się o 5.30. Wstałam powoli z łóżka. Byłam strasznie zmęczona , chociaż wczoraj przecież tyle spałam. No ale wstałam i poszłam do łazienki. Umyłam ząbki, włosy zostawiłam  rozpuszczone, ubrałam się w taki strój. Wzięłam torbę i wyszłam z domu. Była 6.19. (połączyć 6 i 9 = 69 HAZZA CZUWA). Spokojnie szłam do studia. Po jakiś 5 min. byłam na miejscu. Nie było jeszcze nikogo. Ale po chwili przyszedł Max. Przywitaliśmy się i zaczęliśmy tańczyć. Po 4 godzinnej próbie Max odwiózł mnie do domu. Ja jak zwykle po próbie poszłam się położyć. Każdy dzień stawał się coraz nudniejszy. Max nie miał dla mnie czasu i narzekał że spędzam tyle czasu z Rose a najbardziej wściekał się jak zobaczył mnie z Niallem. To było głupie. No ale była 11.30. A mi się nudziło przebrałam się w jakieś cieńsze ciuchy i postanowiłam pójść do chłopaków.  Zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi. Otworzył mi Niall.
- Hejka.- powiedziałam
- Hej wchodź.
Niall zaprosił mnie do domu.
- A gdzie chłopaki?
- Zayn u Perri, Lou u Rose, Liam u Sam (nowa dziewczyna) , a Hazza nwm.
- Czyli jesteś sam?
- Tak.
- Spoko.
- Co robimy?
- Nwm może...- poruszył brwiami i podszedł do mnie
- Ale ty jesteś zboczony.. może kiedyś -pocałowałam go w policzek
- Ale nie powiedziałaś nie,więc czekam.
- Trochę sobie poczekasz.
Po tej niesamowicie cudownej rozmowie siedliśmy i zaczęliśmy oglądać tv. Właściwie mogłam się zgodzić na szybkie bara-bara, ale za późno. Leciał jakiś nudny film, ale i tak go oglądaliśmy. Była 15.30.
- Maja..
- Tak.
- Zapraszam cię dziś wieczorem na kolację.
- Spoko, a o której.?
- O 19.00.?
-Ok. To ja pójdę się przygotować.
- Już?
- Noo.. a co ty myślałeś.
- No dobra.
Wyszłam z domu Niall'a. Poszłam do domu. Po 10 min. byłam w domu. Weszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic, włosy zostawiłam rozpuszczone i ubrałam się w ten komplet. Kiedy skończyłam była 18.30.Byłam strasznie głodna. Nic dzisiaj nie jadłam. Niall na szczęście przyjechał wcześniej. Pojechaliśmy do mojej ulubionej restauracji. Niall zamówił stolik i zamówiliśmy jedzenie. Na przeciwko w drugim stoliku od okna siedział ktoś kto wydawał mi się znajomy. Był to Max. Siedział z jakąś dziewczyną. A on mi mówi że to ja go zdradzam z Niallem. Zobaczył mnie ale nie podszedł. Ja z Niallem bawiłam się świetnie on jest taki cudowny, Po tej kolacji zabrał mnie do parku. Wyglądał pięknie taki oświetlony (park). Usiedliśmy na ławeczce.
- Maja wiem że wszystko spieprzyłem, ale ja cię kocham.
-Niall ja nie mogę ja mam chłopaka.
Wstałam i poszłam w stronę domu. Płakałam,ja  nie wiem on mi powiedział że mnie kocha a ja, ja jestem głupia powiedziałam mu że mam chłopaka. No właściwie formalnie mam (wiecie spisaliśmy umowę :) ) Poszłam do domu i położyłam się na łóżku płakałam. Potem przebrałam się i umyłam. Położyłam się spać. Ja to jednak jestem debilem.

Krótki ale macie.

Niall#8

Obudziłam się o 5.00. Wstałam z łóżka poszłam do łazienki. Umyłam zęby, włosy związałam w wysokiego kucyka i ubrałam się w strój do tańca. Wzięłam jabłko z kuchni i torbę. Wyszłam z domu. Była już 5.58. A miałam na 6.00. Dzisiaj miał przyjść trener więc nie mogłam się spóźnić. Zaczęłam biec. Po 5 min. byłam na miejscu. Wbiegłam do sali. Na szczęście nie było jeszcze Sama-trenera.  Ale był już Max. Podeszłam do niego. On przyciągnął mnie do siebie i zaczęliśmy się całować. W tym momencie wszedł Sam. Przestaliśmy się całować. Zaczęliśmy trening. Po 3 godzinach byłam padnięta. Ale moim największym marzeniem było wygrać "Street dance". Zaczęliśmy ponownie tańczyć. Po  kolejnych godzinach już skończyliśmy. Była 12.30. Nic mi się już nie chciało.Max podwiózł mnie do domu. Ja tylko do niego weszłam i położyłam się na kanapie. Byłam wykończona. Zadzwonił mój telefon. Była to Rose. Odebrałam
- Cześć Maja, nie obudziłam cię.?
- Hej, nie już nie spałam. Od 5.00.
- Nie wnikam. Może chcesz iść z nami na spacer .
- Nie.
- No proszę.
- Dobra, za 10 min./OK?
- Ok.
Zwlekłam się z łóżka i poszłam do łazienki. Włosy związałam w kucyka na bok. Ubrałam ten komplecik. Nie było zbyt ciepło. Wyszłam z domu a przed nim już stali chłopcy i Rose. Ja stanęłam koło Niall'a.
- Ślicznie wyglądasz .- powiedział Horan
- Dzięki.
- Uuuuu... Horanek cię podrywa.
- Ogarnij dupę debilu.!- krzykną Niall
Poszliśmy do parku. Szliśmy i szliśmy. Strasznie byłam zmęczona.
- Ja już pójdę do domu, bo jestem strasznie zmęczona.-powiedziałam
- Może cię odprowadzę?-zapytał Horan
-Dobra.
Poszliśmy z Horanem w stronę mojego domu. 
- Jakoś ostatnio popsuło się coś między nami.- powiedział Niall
-Dlaczego tak uważasz?
- A nie jest tak?
- Może trochę.
- Co ja zrobiłem.
- Nic.
Skłamałam, to przez niego. To on całował się z Alex. A teraz ma pretensje że ja mam chłopaka?
Niall odprowadził mnie do samych drzwi. Pożegnałam  go całusem w policzek. Weszłam do domu i znów położyłam się na kanapie. Była już 15.30. Pomyślałam że coś zjem, bo jabłkiem się nie najadłam bo nie zdążyłam. Poszłam do kuchnie i zrobiłam sobie sałatkę. Muszę trochę schudnąć na ten konkurs.Ja na razie wyglądałam tak. Zjadłam "obiad" i poszłam spać.
*Oczami Rose*
Ja i Lou niby jesteśmy razem, ale jakoś tego nie czuję. To takie dziwne. Chyba coś się zepsuło. Siedziałam sobie w domu oglądając tv.  Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. Ujrzałam Lou z kwiatami.
- Przepraszam!- powiedział
- Ale za co?
- Za to że nie miałem dla cb czasu.
- Kochanie...
Zaczęłam go całować. Weszliśmy do domu całując się. Lou położył kwiaty w salonie.A sam wziął mnie na ręce i poszedł do mojego pokoju. Położył delikatnie na łóżku. Zaczął mnie coraz namiętniej całować. Zdjął mi koszulkę i całował po brzuchu z chodząc coraz niżej Ja nie byłam mu dłużna i zdjęłam mu spodnie..Potem możecie domyślić się reszty. 
*Oczami Niall'a*
Nie mogę bez niej żyć bez Mai. Ja ciągle o niej myślę. Muszę się postarać. Tylko ona teraz już ma chłopaka. Z którym spędza większość czasu-na treningach.
*Oczami Mai*
Obudziłam się o 16.40. Dostałam sms'a że jutro o 6.30 jest próba. Miałam takiego niechcieja . Postanowiłam pójść przebrać się w piżamkę i pooglądać jakieś filmy. I tak zrobiłam. W połowie jednego usnęłam

Wiem że krótki i nudny ,a le Wercia J. to dla cb :P