poniedziałek, 27 maja 2013

Niall#2

Obudziłam się o 6.30. A tak właściwie to ciocia mnie obudziła. Wstałam z łóżka powoli,bo w Polsce miałam na 10.40. No ale poszłam do łazienki umyłam zęby, włosy związałam w luźnego warkoczyka na bok, zrobiłam lekki makijaż, ubrałam się w bluzę z napisem "Horan. Payne. Malik. Tommo. Styles.", w rurki i w różowe conversy. Zeszłam na dół gdzie była moja ciocia. Zrobiłam mi śniadanko.
- Podwiozę cię do szkoły.-powiedziała ciocia
- Spoczko, dzięki.
Po zjedzeniu śniadania  wzięłam torebkę i wyszłyśmy z domu. Po 5 min. byłam pod szkołą. Ciocia powiedziała tylko :"Powodzenia". Uśmiechnęłam się do niej i wyszłam z samochodu. Skierowałam się w stronę wejścia. Szłam korytarzem, a wszyscy się na mnie patrzyli. Czułam się dziwnie. No ale jestem nowa to normalne. Poszłam pod salę nr. 103. Miałam muzykę. Swoją drogą kocham śpiewać więc cieszyłam się że mam pierwszą taką lekcje. Usiadłam na ławce koło drzwi. Koło mnie usiadła jakaś dziewczyna.
- Cześć.- powiedziałam
- Cześć.
- Jestem Maja a ty?
- Rose.
- Coś się stało?
- Nie.
Ona była dziwna. No ale zadzwonił dzwonek i obie weszłyśmy do tej samej klasy. Usiadłam sama na samym końcu .Wszyscy byli jacyś tacy smutni. Nie wiedziałam o co chodzi. Zaczęła się lekcja. Nauczyciel zaczął czytać listę.Usłyszałam nazwisko HORAN. Wtedy takie WTF?. Niall, Niall Horan?!. No ale po chwili się przekonałam że tak. Nagle wbiegł. Krzycząc "Jestem". Nie było innych miejsc więc usiadł koło mnie.  Mało mi serce nie wyskoczyło. Chłopak siadł na krześle obok mnie.Lekcja teraz tak na prawdę się zaczęła. Po tej lekcji już nie widziałam Nialla. I tak mijały pierwsza, druga, trzecia itd.Potem wyszłam ze szkoły z 6 z muzyki i 5 z angielskiego. Byłam z siebie dumna. No ale wyszłam ze szkoły i poszłam do domu. Weszłam do domu i usiadłam w salonie koło wujka.
- Cześć,jak było w szkole?
- Hej, dostałam 6 i 5.
- No to gratuluję. 
- Dzięki.
- O 16.30 ma przyjść ten chłopak który ma cię uczyć.
- Dobra. A ładny jest?
- Wszystkie dziewczyny za nim szaleją.
- Uuuuu.. to pójdę się przygotować
- On tu przychodzi cię uczyć a nie podrywać.
-Zobaczymy wujek zobaczymy.
Uśmiechnęłam się do wujka i pobiegłam no górę. Odświeżyłam się troszkę i poszłam do pokoju. Usłyszałam jak ktoś dzwoni do drzwi. Nie było nikogo w domu więc poszłam otworzyć. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam....Nialla.
- O część to ty. Siedzieliśmy razem na muzyce.- powiedział blondyn
- Cześć, tak.
Zaprosiłam go do domu i poszliśmy do pokoju.
- Tak w ogóle to jestem....
- Wiem. A ja jestem Maja.
- Ładne imię.
- Dzięki.
- To od czego zaczynamy?
- Może od matmy?
- Dobra.
Niall zaczął mi tłumaczyć co i jak. Nawet rozumiałam. Po 3 godzinach uczenia się Niall musiał już iść. Odprowadziłam go do drzwi.
- No to do jutra.-powiedziałm
- Zaczekaj.
- Tak?
- Może dasz mi swój numer?
- Spoko. ..........(podałam mu numer)
- No to pa.
- Pa.
* Oczami Nialla*
Kiedy wracałem do domu nie mogłem przestać o niej myśleć. Ona jest taka ładna. I taka miła. Przecież dopiero dzisiaj ją poznałem, a już bym się zakochał?! Najwidoczniej tak. Muszę ją bliżej poznać. Lecz wydaje mi się że ona nie czuje tego co ja. Czuję się jakbym ja znał od dawna i byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Muszę się postarać.
* Oczami Maji*
Kiedy Niall wyszedł ja oparłam się o drzwi plecami. Zaczęłam piszczeć i krzyczeć. "Mam numer Nialla Horana". Nie mogłam w to uwierzyć ja będę się prawie codziennie z nim spotykała. Żeby się "uczyć". Poznałam go dzisiaj a już nie mogę bez niego wytrzymać. Ale on przecież nie zakocha się w takiej zwykłej dziewczynie jak ja. Ale postanowiłam być optymistką i cieszyć się z tego że w ogóle go poznałam. On jest taki cudowny. Tak właściwie ja go już dawno kochałam bo jestem Directionerką. Ale jest różnica pomiędzy kochaniem go jako Directioner a jako ja. Nie mogłam w to uwierzyć.Poszłam przed tv i zaczęłam oglądać jakiś film. Wtedy przyszła ciocia i wujek. Usiedli koło mnie.
- Jak było na korepetycjach?
- Normalnie.
- Tylko normalnie?
- Co ja mówię było cudownie, poznałam swojego idola on jest taki ładny i w ogóle.
- Ale nam bardziej chodzi o naukę.
- To było normalnie.
Wróciłam do oglądania filmu. Ciocia poszła zrobić kolacje a ja i wujek rozmawialiśmy. Tak właściwie to ja gadałam jaki Niall jest piękny i wgl, a wujek się ze mnie śmiał. Po chwili ciocia zawołała nas  na kolację. Zjadłam ją i poszłam się umyć. Przebrałam się w piżamkę i poszłam spać.

Dedykuje go wszystki czytającym (troszkę krótki ale mam nadzieję że fajny) :)



Niall#1

- Ale ja nie chcę.!
- Masz same jedynki. Potrzebujesz korepetycji.-powiedziała moja mama
- Nie rozumiesz że nie chcę.?!
- Ale dlaczego.?
- Bo nie.
Wyszłam z kuchni i trzasnęłam drzwiami. Poszłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i wzięłam swój komputer. Kiedy włączyłam kompa nie działał mi net. Mama mi go odłączyła. To fakt mam same jedynki w szkole ale nie chcę mieć korepetycji. W pewnym momencie weszła moja mama.
- Córciu, nie chcesz pojechać do cioci, do Londynu? Może w tamtej szkole będzie ci lepiej i ciocia zna jakiegoś chłopaka w twoim wieku który może cię uczyć.
- No jasne że chce.
- Ale jak nie poprawisz ocen to wracasz do domu.
- Poprawię obiecuję mamo.
- No  to za dwa dni wylatujesz.
- Dziękuję.
Przytuliłam moją mamę. To było moje największe marzenie wyjechać do  Wielkiej Brytanii.
*2 dni później*
Wstałam o 9.00 na 12.30 miałam samolot. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Umyłam zęby,włosy związałam w wysokiego kucyka, włożyłam bluzkę z napisem "I love One Direction", krótkie spodenki i czarne conversy. Zeszłam na dół do kuchni gdzie siedziała moja mama i tata.
- Jak tam przed podróżą?
- Może być.
- Ciocia będzie czekała na lotnisku.
- Spoczko.
Uśmiechnęłam się do rodziców. Wstałam poszłam po wszystkie moje rzeczy i pojechaliśmy na lotnisko.  Po1,5 byliśmy na lotnisku. Wysiadłam z samochodu wzięłam walizki, pożegnałam się z rodzicami i poszłam do samolotu. Usiadłam na swoim miejscu. To wszystko tak szybko się dzieje. To jest jakieś niesamowite. Myślałam sobie. Wzięłam telefon i słuchawki. Zaczęłam słuchać muzyki. Oczywiście mojego ulubionego zespołu One Direction. Po 2 godzinach obudziłam się. Okazało się że wylądowaliśmy. Wzięłam swoje rzeczy i wysiadłam z samolotu. Zobaczyłam z daleka moją ciocię. Pobiegłam do niej. Zaczęłam ją przytulać (dawno się nie widziałyśmy). Przywitałyśmy się i poszłyśmy do samochodu cioci. W samochodzie trochę rozmawiałyśmy. Po jakiś 20min. byłyśmy pod domem cioci. Był on na prawdę piękny. Wysiadłam wzięłam swoje bagaże i poszłyśmy do domu. Zobaczyłam wujka który wychodził z domu. Podbiegłam do niego i tak samo mocno przytuliłam. Weszliśmy do domu i usiedliśmy na sofie w salonie.
- Jak tam podróż?- zapytał wujek
- Dobrze, a co tam u was?
Zaczeliśmy rozmawiać. Jutro poniedziałek więc od razu do szkoły.No ale w końcu po to tu przyjechałam. Ciocia pokazała mi gdzie mam spać i tam się rozpakowałam. Miałam większy pokój od tego co mam w domu w Polsce.  Zjedliśmy wspólnie kolacje i ja poszłam się umyć. Przebrałam się w piżamkę i poszłam spać.

Mam nadzieję że się podobał :) Proszę o komentarze.

sobota, 25 maja 2013

Zayn

Wróciłam ze szkoły i usiadłam przed kompem. Nudziło mi się więc weszłam na FB  a potem na TT. Nagle wyskoczyła mi reklama na FB. Oto ona:
" Chcesz pogadać z obcymi ludźmi.? Nudzi ci się.? Wejdź na : 6obcu.pl/ " 
Pomyślałam co mi szkodzi. Kliknęłam w tą reklamę. Potem "Połącz z obym" i zaczęłam pisać z jakimś chłopakiem:
Ty: Hej.
Obcy: Hej. Km?
Ty: K a ty?
Obcy: M
Ty: Jak się nazywasz..?
Obcy: Zayn, a ty?
Ty: [T.I], ile masz lat?
Obcy: Ładne imię. 20 a ty?
Ty: Też :)
Obcy: Gdzie mieszkasz..?
Ty: W Londynie, a ty?
Obcy: Też.
Ty: Wyślesz mi swoje zdjęcie?
Obcy: Jak ty mi swoje.
Ty: Ok. No to ty pierwszy.
Obcy: Tylko się nie przestrasz. Jestem brzydki. To moje zdjęcie.  zdjęcie
Ty: To ty jesteś Zayn Malik>?
Obcy: Tak
Ty: Tak na pewno.
Obcy : No tak.
Ty: Yhym ale masz to moje zdjęcie2
Obcy: Może się spotkamy?
Ty: Spoko. A gdzie?
Obcy: Znasz park koło szkoły Mikstonell?
Ty: Tak. To dzisiaj o 15.30?
Obcy: Spoko.
Rozłączyłam się wtedy pomyślałam sobie jaki ze mnie debil. Ja i jakiś nie znajomy Zayn. No ale co mi szkodzi. Była 14.55. Postanowiłam się troszkę ogarnąć.Po 20 min. byłam gotowa.Wzięłam telefon i słuchawki i wyszłam z domu. O 15.30 siedziałam na ławce słuchając piosenek 1D.  W pewnym  momencie poczułam czyjś dotyk na moim ramieniu odwróciłam się i zobaczyłam... Zayna, Zayna Malika.
- Ty..ty...ty...jeste....ś......omg.
- Tak. A ty jesteś [T.I.]?
- T....a....k. Jaa... cię KOCHAM.
- Sorki że ci nie wierzyłam.
- Nic się nie stało
Przytuliłam się do Malika. Zaczeliśmy gadać. Rozmowa trwała chyba z 3 godziny. On był naprawdę cudowny,i tak dobrze się rozumieliśmy. Zayn zaproponował żebyśmy się lepiej poznali. Teraz musiał iść na próbę, ale dał mi swój numer. Wracając do domu prawie zemdlałam. Ja poznałam Zayna Malika. To jest jakieś szaleństwo. No ale wróciłam do domu i zaczęłam oglądać tv. Po jakiś 2 godzinach przyszedł mi sms. Był on od Zayna :
" No cześć, co robisz? Nudzi mi się i pomyślałem że może chciałabyś do mnie przyjść?"
WOW. Ja odpisałam mu:
" Nic nie robię, też mi się nudzi. Jasne że chcę do ciebie przyjść..Ale nie znam adresu"
Po chwili przyszedł mi kolejny sms z adresem. Zebrałam  się i wyszłam z domu. To było nie daleko mojego więc poszłam na piechotę. Po 20 min. byłam przed wielką willą. Zayn wyszedł po mnie i zaprosił do środka. Zobaczyłam reszte zespołu 1D
-OMG.OMG. Tooo wy....!!!!!!! KOCHAM WASSS......!
- Fajnie . Już cię lubię-powiedział Hazza
- Ja was nie lubię. Ja was kochammmm
Zayn potem zaprosił mnie do swojego pokoju. Usiedliśmy na jego łóżku.
- Wiesz a to co powiedziałaś w parku to była prawda?
- To że cię kocham?
- Tak.
- Takk.
- Ale że nie jako directionerka?
- ...Tak.
Zayn zbliżył się do mnie i zaczął całować. 
*****
Ten dzień był początkiem waszej pięknej miłości. Od tamtego dnia byliście parą. Zayn po pewnym czasie waszej znajomości  oświadczył ci się. 

Dedykuje tot obie moja BFFL Werka W. ( nasze dzisiejsze zakupy supciio)
 

piątek, 24 maja 2013

Niam

Twoje obróciło się o 180* (gwiazdek). Poszłaś na casting do X-factor. Potem przechodziłaś kolejne etapy aż w końcu znalazłaś się w finale. Miały się spęnić twoje dwa największe marzenia:
1. Wygrać - factor
2. Poznać One Direction
Kiedy dowiedziałaś się że mają wystąpić gościnnie w finale prawie zemdlałaś.
- Jejkuuuu..... to wy- zaczęłam piszczeć na widok 1D
- Cześć, [T.I.]
Przytuliłam każdego z członków 1D. Wywołano mnie abyś wyszła na scenę na ogłoszenie wyników. Stanęłam na scenie i cała się trzęsłam. Jedno marzenie się spęniło, a na drugie czekałam. Niestety. Nie wygrałam. Było mi na prawdę przykro, ale pomyślałam sobie że na tym świat się nie kończy. Zeszłam ze sceny pożegnałam się ze wszystkimi i wyszłam z budynku. Za mną ktoś wyszedł. Był to Liam, Liam Payne.
- Nie martw się.
- Nie martwię się aż tak bardzo.
- No to dobrze. Może pójdziemy kiedyś na jakąś kawę czy coś..?
- No jasne.
- No to to jest mój numer.- powiedział Liami podał mi kartkę z numerem
- Dzięki.
Niestety ktoś go zawołał i Liam sobie poszedł ja poszłam do swojego samochodu. Pojechałam do domu. Położyłam się spać, bo musiałam ochłonąć po tym wszystkim.
* Następny dzień*
Obudziłam się o 8.50. Wstałam z łózka i poszłam do łazienki. Umyłam zęby, włosy związałam w wysokiego kucyka, ubrałam się w krótkie spodenki, biały t-shirt z znaczkiem Supermana i założyłam niebieskie conversy. Zeszłam do kuchni i zjadłam jakąś kanapkę. Była 9.30. Ja nie miałam planów na dzisiejszy dzień. Więc postanowiłam zadzwonić do Liama.
- Hej Liam tu [T.I.]
- O cześć. Przyjdziesz do nas to coś porobimy..?
- No jasne, aleja nie wiem gdzie mieszkacie .
- ........ -podał adres
- To zabawne bo wychodzi na to że jesteśmy sąsiadami.
- No to przychodź.
- Ok.
Zebrałam się i wyszłam z domu. Stanęłam przed bramką willi i zadzwoniłam. To był dom 1D. Liam mnie wpuścił i weszłam do domu. W salonie siedzieli członkowie 1D.
- To jest ....
- Wiem, poznaliśmy się w X-factorze.- powiedział Niall
- TAK.- powiedziałam
Niall zaprosił mnie do salonu i kazał usiąść koło niego.Chłopaki włączyli jakiś film. Zaczeliśmy oglądać w środku filmu z drugiego boku usiadł Liam. I w pewny momencie obaj mnie objeli.
- Co robicie.?-zapytałam
- A nie nic.
Zabrali ręce z za mnie. Po obejrzeniu filmu Liam i Niall wyszli z pokoju. Poszłam za nimi bo zaczeli gadać o mnie. Ich rozmowa:
- Odpi*** się od niej, ona jest moja- powiedział Liam
- No chyba nie.- Niall
- Oj weź może się jej zapytamy..?
-Spoko,  ale i tak wybierze mnie- powiedział Niall
Wyszli z kuchni gdzie rozmawiali. 
- [T.I.] chcielibyśmy się ciebie coś zapytać.
- Tak?
- Którego z nas wolisz..?
- Obu.
- Jak to.?
- No obu was lubię.
- No ale z którym chcesz być.
- Wow. Już taka propozycja. Z żadnym nie chcę żebyście się  przez mnie kłócili. 
******
Po tym dniu zostaliście przyjaciółmi. Chłopaki się już o ciebie nie kłócili. Wszystko było fajnieee.

Dedykuje go Agu :)
 

Niall

Jesteś dziewczyną Stana- kolegi Nialla Horana. Spędzacie we troje każdą wolną chwilkę. Jesteście jak rodzina.Ale od pewnego czasu zaczęłaś być bliżej z Niallem niż ze swoim chłopakiem. Nie wiedziałaś co się dzieje ale podobało ci się to. Pewnego letniego dnia pojechaliście we troje nad jezioro.
- No  to co jedziemy.?- powiedziałam
- No to chodźmy.-powiedzieli chłopcy
Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do samochodu. Po 30min. byliśmy nad jeziorem. Zabraliśmy wszystko i poszliśmy w stronę plaży.
- Może tutaj.?- zaproponował Niall
- Ok. - zgodziliśmy się.
Zostawiliśmy wszystkie rzeczy i ja i Niall poszliśmy do wody, Stan chciał zostać. Zaczeliśmy się podtapiać z Niallem, chlapać wodą i takie różne rzeczy. Po jakiś 20min.znudziło nam się. Kiedy wychodziliśmy z wody zobaczyliśmy jak............................. Stan całuje się z jakąś dziwką.Ja popatrzyłam się na Nilla i ruszyłam w ich stronę.
- No czesć.- powiedziałam
- To nie tak jak myślisz.
- Wiesz.... jesteś h****, męską d*****, pedofilem, lepiej ogarnij dupe bo zaraz mogę ci coś zrobić.
Podeszłam do niego i z pięści walnęłam go w ryj a potem kiedy wstał w jaja. I powieedziałam:
- To tak przypadkowo.
- Poczekaj ty dziwnko. -powiedział Stan i złapał mnie za rękę.
- Co.? Co ty powiedziałeś>/?
- Dziwka.
- Oooo... to już za dużo. 
Chodziłam kiedyś na karate więc przewróciłam go i tylko walnęłam jeszcze raz w ryj i jaja. Odeszłam. Niall pobiegł za mną.
- Nic ci nie jest..?- zapytał blondyn
- Nie ta męska d**** ma problem.
- Wow.
Uśmiechnęłam się do Nialla i poszłam w stronę samochodu (przyjechaliśmy moim). Niallteż wsiadł do samochodu.
- Jedziesz ze mną..?-zapytałam
- A może pojedziemy do mnie..?
- Dobra.
Pojechaliśmy do domu Nialla. Poszliśmy do jego pokoju 
- Myślałem że będziesz płakała jak to zobaczysz.
- Nie ja nie jestem taka. Wolę się zemścić.
- Wow. Ja wolę cię nie zranić.
- Masz rację. Ale to ty o tym wiedziałeś..?
- Ale o czym..?
- O tym że on jest z kimś innym.
- T....a....kk....
- I mi nic nie powiedziałeś.>?
- Przepraszam.
- Teraz to sobie możesz.
Wyszłam z pokoju Nialla i poszłam do samochodu. Pojechałam do domu. Weszłam do niego i usiadłam na kanapie. Zaczęłam płakać. Ale najdziwniejsze jest to że nie z powodu Stana, tylko Nialla. Nie mogłam uwierzyć że mi nic nie powiedział. Szczerze powiedziawszy to ja już nie kochałam Stana. Więcej czułam do Nialla. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam i zobaczyłam tam.... Nialla.
- Czego chcesz.?
- Chciałem cię przeprosić.
- Wejdź.
- Maja ja cię przepraszam. Ale on cię nie kocha.
- Wiem. Wybaczam ci.
-Na prawdę?
- Tak!
Niall podszedł do mnie i pocałował mnie delikatnie  usta.
- Przepraszam.- powiedział irlandczyk
Wtedy ja zaczęłam go całować. Coraz namiętniej całowaliśmy się. Niall wziął mnie na ręce i poszliśmy do mnie do pokoju. Powoli położył mnie na łóżko i zaczął całować po szyi. 
- Chcesz tego.?- zapytał
Ja tylko znacząco kiwnęłam głową. Możecie się domyślić co potem zrobiliśmy.

*******

Od tego dnia wszystko się zaczęło  razem z Niallem tworzyliście świetną parę. Po 7 miesiącach waszego związku Niall ci się oświadczył.

Dedykuję ten imagin Werce J.
(proszę o komentarze)
 

Hazza

- Zostaw mnie..- odganiałam Hazze
- Nie.
- No weź to boli.
Harold kół mnie w brzuch. Ja mu oddawałam. W końcu odepchnęłam mojego przyjaciela nogą. 
- To dopiero bolało.-powiedział Harry
 - No i dobrze ci tak.
- TAK?
Harry zapytał się i wyszedł z pokoju. Nie wiedziałam o co mu chodzi,a on mnie zamkną w tym pokoju.! Zaczęłam się drzeć
- Harry,ogarnij dupe. Otwórz.
- Niee..- odpowiadał Hazz
- No weź ty debilu, ogarnij się. 
- Nie.
Siadłam na łóżku  i wzięłam mój telefon. Zadzwoniłam do Harolda. Jego telefon był w pokoju w którym siedziałam.
- Harry, telefon ci dzwoni.
- A kto.?
- Paul.(menadżer 1D)
- To daj.
- Sam wejdź.
Harry wszedł do pokoju a ja przestałam dzwonić i wybiegłam z pokoju. Zamknęłam Hazze.
- I co fajnie.?- zapytałam
- Bez ciebie nie.
- Masz problemy, ja idę.
- No weź, otwórz.
- Nieee..
- Proszę, przepraszam.
- Może. Kiedyś.!
- No wejdź.
Błagania Hazzy były takie słodkie,weszłam do jego pokoju, a on złapał mnie za biodra od tyłu.
- Co ty robisz..?- zapytałam
- No wiesz...
- Weź mnie zostaw.- odepchnęłam go.
Harry popchną mnie na łóżko i zaczął całować po szyi.
- Odejdź.
Odepchnęłam Harrego i zostawiłam stopę na jego nodze.
- Uuuuu... gra wstępna>?- zapytał Harry
- No chyba cię powaliło, ogarnij dupe.
- Ostra, lubię cię taką.
- Odbpi***** się.
Odepchnęłam Hazze i wybiegłam z pokoju. Nie mogłam uwierzyć że on mi coś takiego zrobił.  Wybiegłam z domu 1D. Pojechałam do domu. Siadłam przed i zaczęłam płakać. Kiedy się już trochę uspokoiłam poszłam do pianina i zaczęłam grać. Zadzwonił mi telfon.
- Halo.
- Cher przepraszam.
- Weź w ogóle się do mnie nie odzywaj.
Rozłączyłam się.; Była 23.40. Więc się położyłam.

*Następnego dnia*

3.40
Obudził mnie dźwięk telefonu.
- Halo.
- Cher możemy pogadać..?- usłyszałam głos Harrego
-Nie.
- Proszę tylko chwilkę.
- Nie. Odpie****** się ode mnie. Nie chcę cię zać.
- Zejdź na dół.
-  Ty u mnie jesteś..?
- Zejdź.
Postanowiłam zejść na dół. W salonie zobaczyłam Harrego.
- WYJDŹ STĄD.
- Zaczekaj.
Hazza złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie .
- Wiem że mnie kochasz..
- NIE.
- Nie bądź taka.
Harry zaczął mnie całować, włożył mi rękę pod bluzkę zaczął mnie rozbierać, ja krzyczałam. Potem mój najlepszy przyjaciel, ktoś komu ufałam...... zgwałcił mnie.
 Obudziłam się o 9.00. Nikogo nie było przymnie. Byłam naga.
 Zobaczyłam kartę która leżała przy moim łóżku.
" Cher. Przepraszam Cię za to co zrobiłem. Ja po prostu Cię kocham. Lecz nie mogę żyć z myślą że coś takiego ci zrobiłem. Mam nadzieję że mi wybaczysz. Już nigdy się nie zobaczymy, będę czuwał nad tobą. 
Kocham Harry..!."
Kiedy to przeczytałam zaczęłam płakać.  Nie wiedziałam co on chce zrobić. Ubrałam się i poszłam do salonu tv było włączone. Usłyszałam tylko "Harry Styles, popełnił samobójstwo". Wzięłam nóż i podcięłam sobie żyły.

Od tamtego momentu byłaś z Harrym. 

Dedykuję ten imagin Weronice W.




środa, 22 maja 2013

Zayn

Obudziłam się przytulona do Zayna- mojego chłopaka. On już nie spał,przeglądał się w lustrku.
- Hej moja mała pindzio.- pocałowałam Zayna w policzek.
- No cześć. Nie nazywaj mnie tak.
- Dlaczego..?
- Bo nie.
- FFN5M.-powiedziałam i odwróciłam głowę
- No dobra, dobra.
- Co dziś robimy.?
- Może....- Malik poruszył brwiami i zaczął mnie całować po szyji
- Nie.
Odsunęłam się od Malika i zeszłam z łóżka. 
- Idziemy.
- Gdzie..?
- Pobiegać.
- Ooo... ale...mi się chce jeszcze spać.- udawał Zayn.
- No a na co innego miałeś ochotę.
- Ale ja .. ja... zniszczę sobie fryzurę.
- Oj weź i chodź.
- No dobra.

No więc jesteś dziewczyną Zayna, Zayna Malika. Jesteście razem od 5 miesięcy.Ale od opisanego wcześniej poranka wszystko zaczęło się psuć

Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki . Umyłam zęby, włosy związałam w warkoczyka, założyłam spodenki i krótki T-shirt. Kiedy poprawiałam sobie włosy usłyszałam dzwonek do drzwi. Zayn poszedł chyba otworzyć. Wyszłam z łazienki i zeszłam na dół, zobaczyć kto przyszedł. Zobaczyłam... Perrie- byłą dziewczynę Zayna.W każdym razie tak mi się wydawało. Ale kiedy usłyszałam słowa:
"Ooo. Zayn. Znowu mnie zdradzasz z kolejną dupą.?!"
Nie wiedziałam co mam robić. Czy mam jej wierzyć czy nie. Ale zrobiłam tylko jedno rozpłakałam się i wybiegłam na dwór. Nie mogłam w to uwierzyć. Zayn wbiegł za mną. Ale po chwili zatrzymał się i wrócił do domu. Do Perrie. Ja pobiegłam do parku. Usiadłam na ławce i zaczęłam bardziej płakać.Poczułam czyjś dotyk na ramieniu. I usłyszałam:
- Co się stało Jula..?
Powiedział chłopak z irlandzkim akcentem
- To ty Niall.?-zapytałam
- Tak.
- Nic się nie stało.
- Możesz nie kłamać..?
- No.. no.. bo... Zayn
- Co Zayn.?
- No właśnie nwm. Perrie powiedziała do niego że znowu ją zdradza czyli oni są razem.
- To nie możliwe.
- Możliwe.
-Pogadam z nim. -powiedział  Horan
- Dzięki.
- Nie masz za co.
Niall przytulił mnie. A potem odprowadził do mojego domu. Ja położyłam się w sypialni. I zasnęłam. Po jakiś 2godzinach obudził mnie mój telefon a dokładniej dzwonek. Odebrałam:
- Halo.
- No jak tam .?- zapytał Niall
- Może być. Gadałeś z nim..?
- Tak. Ale to nie jest rozmowa na telefon.
- Dobra to przyjeżdżaj. 
Po tej rozmowie poszłam do łazienki się przebrać bo przecież byłam w sportowym ubranku. Włożyłam jakieś jeansy, bluzkę i zmyłam rozmazany makijaż. Kiedy wyszłam z łazienki Niall akut\rat przyszedł.
Usiedliśmy w salonie .
- I co ci powiedział..?
- No że on nie kocha Perrie tylko ciebie
- Ale byli razem.?
- No. Tak.
Zaczęłam płakać. Niall mnie przytulił.
- Ale jak to przez 5 miesięcy mnie oszukiwał.?!
Płakałam apotem Nialler mnie uspokoił i włączył tv. Zaczeliśmy oglądać jakiś film ja położyłam się na kolanach Niallai zasnęłam.

Po tym dniu Zayn przepraszał cię dużo razy i prosił żebyś do niego wróciła. Ale nie zgadałaś się. Potem wszystko przypominało ci Malika, więc postanowiłaś wrócić do Polski do rodziców. Ale i tak nie mogłaś żyć bez swojej dziuni. Po 2 latach znalazłaś pracę i wyjechałaś do Irlandii.

Proszę o zajefanie komentarze.Liczę na cb Werka  J.




 

Louis

Wstałam o 6.00. Wcześnie, ale zawsze rano idę biegać. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Umyłam zęby, włosy związałam w wysokiego kucyka, ubrałam się w różową bokserkę a na to czarną (było widać tą różową), i czarne króciutkie spodenki. Włożyłam też czarne adidasy. Wzięłam mojego iPone i słuchawki. Wyszłam z domu.Pobiegłam do parku. Było dość ciepło więc biegało się przyjemnie. Szczególnie że słuchałam mojego ulubionego zespołu One Direction. Spojrzałam na zegarek. Była 7.30. Nie byłam zmęczona więc postanowiłam pobiec dalej. Nie było tam zbyt dużo ludzi. Nagle poczułam ból w nodze. Zatrzymałam się i zobaczyłam krew, dużo krwi. Usiadłam na ziemi. Miałam wielkie szkło w nodze. I to takie wielki że aż mi buta przebiło. Chciałam zadzwonić do mojej przyjaciółki, ale rozładował mi się telefon. (od słuchania piosenek :).. Siedziałam tam z nadzieją ze ktoś nadbiegnie. I zobaczyłam jak jakiś chłopak biegnie w moją stronę. Zatrzymał się koło mnie i zapytał
- Co ci się stało.?
- Mam przebitą nogę.
- Chodź pomogę ci wstać.
Chłopak podał mi rękę i pociągną za moją. Wstałam i zobaczyłam przed sobą... Louisa, tak tego z One Direcion. Patrzyłam się naniego a on zapytał
- Co, coś się stało..?
- Ty..ty..
- Co..?
- Jesteś Lou Tomlinson.
- No.
- Kocham cię.
Chłopak zaczął się śmiać. 
- Dobra chodź.
- Ale ja nie dam rady.
Po tych słowach Lou wziął mnie na ręce.
- A tak w ogóle to jestem Cher.
Tomlinson uśmiechną się i poszedł dalej. Doszedł ze mną do samochodu. Postawił mnie na ziemi i kazał wsiąść.Wsiadłam.
- Dzięki. - powiedziałam
- Nie masz a co.
- Uwierz mam.
Pojechaliśmy do szpitala. Ja poszłam do gabinetu i powiedziała Lou że może już jechać. Po 30 min. wyszłam z gabinetu z zabandażowaną stopą. Lou siedział na krześle usiadłam koło niego.
- Przecież mówiłam żebyś jechał.
- Ale ja się martwiłem.
- Przecież ty mnie  nie znasz.
- No to mogę cię poznać.
- Może.
Wstałam i Lou też. Koniecznie chciał mnie zabrać do siebie do domu. Bo u mnie nikogo nie było i nie mógł mnie samej zostawić. Zgodziłam się i pojechaliśmy. Samochód zatrzymał się przed wielką willą. Lou pomógł mi wysiąść i zaprowadził do domu. Weszliśmy do niego. Ukazał się przede mną salon gdzie siedział Niall.
- Część. Co to za ślicznotka.?- Niall popatrzył na mnie.
- To jest..- Nie dałam mu dokończyć
- Cher.
- Co ci się stało w nogę..?
- A nic poważnego.
- Chodź siadaj.
Niall zaprosił cię do salonu, usiadłaś koło niego, a Lou gdzieś poszedł. Ja z Niallem rozmawialiśmy.

Od tego dnia zaczęła się twoja przygoda z One Direction. Od tego dnia zostaliście najlepszymi przyjaciółmi z .....Niallem. Ty kochałaś Lou , ale on miał dziewczynę.Znaliście się już ponad 7 miesięcy. Ale pewnego dnia kiedy przyszłaś do domu 1D zobaczyłaś że Louis jest strasznie smutny. Postanowiłaś z nim pogadać.

Weszłam do domu 1D. W kuchni siedział cały zespół. Usiadłam koło Nialla. Zaczeliśmy o czymś gadać.Po chwili Lou wyszedł i poszedł do swojego pokoju.
- Co mu jest..?-zapytałam chłopaków
- Elka z nim zerwała.
- Pójdę do niego.
Weszłam na górę i weszłam do Lou. On leżał na łóżku usiadłam przy nim. 
- Nie martw, znajdziesz dziewczynę.
- To nie tym się martwię.
- No to czym..?
Położyłam się koło Louisa.
- No bo..
- Co.?
- No bo.. ja cię KOCHAM.
Nie wiedziałam co powiedzieć. Ale powiedziałam tylko.
"Ja ciebie też, od pierwszego spotkania"
Zaczeliśmy się całować. Położyłam się na Lou . On zaczął zdejmować mi bluzkę. Ja mu rozpięłam spodnie. I potem wiecie co zrobiliśmy. Potem zeszliśmy na dół do chłopaków. Louis miał banana na twarzy.
- Jaki sposobem ty go pocieszyłaś..?- zapytał zdziwiony Niall
- Naturalnym..- zaśmiał się Harry patrząc na moją bluzkę.
Okazało się że ja miałam bluzkę Lou.

Masz Werka J. :)

wtorek, 21 maja 2013

Niall...

Jesteś siostrą Bena- najlepszego przyjaciela Nialla, Nialla Horana. Jesteś w nim wielce zakochana (w Niallu). Ale nie wiesz czy możesz mu to powiedzieć bo przecież on jest wielką gwiazdą. Co prawda przyjaźnicie się, ale nie wiesz czy on czuje do ciebie to co ty do niego. 
*Oczami Bena*
Siedzę sobie z Niallem przed telewizorem a on mówi takie coś 
- Wiesz co..
- Co..?
- Podoba mi się Maja.
- Jaka..?
- Twoja siostra ..
Wybuchnąłem śmiechem.
- Ona.
- Tak.
*Oczami Maji*
Siedziałam sobie w pokoju i odrabiałam lekcje. Phi przecież ja nie odrabiam lekcji. Noto tak na prawdę to siedziałam na FB na tablecie. Miałam taki pokój że nie widziałam drzwi, to było trochę wkurzające. Kiedy czytałam jakiś post nagle ktoś zasłonił mi oczy i zapytał
- Zgadnij kto to.? 
- Hym niech pomyślę...Niall.?!
- Skąd wiedziałaś..?
- Twój akcent.
- Yhym. Idziemy na spacer..?
- Spoko.
Odeszłam od biurka gdzie "odrabiałam lekcje", i poszliśmy na dwór. Kiedy już byliśmy na dworze
- No to gdzie chcesz iść..?-zapytałam Nialla
- Może do lasu./?
-Dobra, tylko mnie tam nie zgwałć....
- Nie wiem, nie wiem.
Zaczeliśmy się śmiać. Szliśmy w stronę lasu, tam gdzie pierwszy raz się zobaczyliśmy.  Był wieczór więc robiło się coraz zimniej a ja byłam tylko w krótkiej bluzeczce i shortach. 
- Zimno ci..?- zapytał Horan
- No trochę.
- To trzymaj..
Założył mi swoją bluzę. 
- Chciałeś o czym pogadać..?
- No właściwie...to...tak.
- A o czym..?
- No bo....bo....- zaczął się jąkać
- No powiedz.
- Oj to może zaczekać.
- Nie nie może.
- No dobra.
Niall się zatrzymał i zaczął mnie całować.. Po chwili przestał i powiedział;
"Kocham cię.."
Po chwili ja zaczęłam go całować i powiedziałam:
"Ja ciebie też.."
Całowaliśmy się jeszcze trochę,ale byliśmy w lesie a była 23.20. Więc postanowiliśmy się wrócić. Niall wziął mnie za rękę i poszliśmy. Kiedy wróciliśmy do mnie do domu. Poszliśmy do mnie do pokoju.  Zaczeliśmy się całować przed moimi drzwiami. Otworzyłam je i kiedy chcieliśmy się położyć na łóżko, zauważyłam że.... mój kochany braciszek tam siedzi.. My potem takie wielkie oczy..
- Co ty tu robisz debilu-wykrzyczałam
- Nie nerwuj się siostra.
- Wy********* stąd.
- No dobra dobra...Bądźcie grzecznii..
Kiedy mój brat wyszedł z pokoju znowu zaczeliśmy się całować. 
- Oj przepraszam.. zapomniałem komórki -mój brat znów wszedł.
Potem jak już mieliśmy wiecie co zrobiliśmy.
Następnego dnia obudziłaś się i przywitały cię słowa "Jak się spało kochanie..?"
***********************
Po 5 miesiącach waszego związku Niall poprosił cię o rękę. Zaszłaś w ciążę. Zamieszkaliście razem i ..........
Żyliście długo i ..... szalenie :)
 

Liam

Budzisz się w czyimś łóżku przestraszona. Okazuje się że przespałaś się z jakimś obcym facetem, po zerwaniu ze swoim chłopakiem. Wstajesz łapiesz swoje ubrania i w pośpiechu ubierasz się. Wtedy kiedy zakładasz swoje spodnie wchodzi do pokoju jakiś facet.
- Dlaczego już idziesz..?
- Sp***** pedofilu.- krzyczysz
On podchodzi do ciebie i zaczyna cię całować, ty krzyczysz próbujesz uciec, ale to nic nie pomaga. Myślisz sobie wtedy w co ty się wpakowałaś przez jakiegoś debila. Facet rzucił cię na łóżko i powiedział że zaraz się tobą zajmie . Nie wiesz co masz robić. Strasznie się boisz.I ciągle zadajesz sobie pytani "Dlaczego,ja to zrobiłam..?!" . Wtedy przychodzi facet z pieniędzmi daje ci je i mówi że jeszcze zadzwoni. Ty ciągle zastanawiasz się co się stało. Nie bierzesz tych pieniędzy bo przecież nie jesteś dziwką. Ale ten facet chyba tak myślał. Ubierasz się do końca i wybiegasz z jakiegoś hotelu. Płaczesz nie chcesz tak żyć. Żyć z myślą że przeleciał cię jakiś dziadek, który myśli że jesteś dziwką. Jest tylko jedna osoba która może powstrzymać cię od decyzji samobójstwa.Jest to twój kolego. Liam, Liam Payne. Dzwonisz do niego płacząc.
- Halo.-odebrał
- Liam..-nie dokończyłam zdania bo nie mogła
- Wiki..?-zapytał przestraszony
- Tak.Możesz przyjechać pod hotel Maksimus..?
- Oczywiście już jadę.
Rozłączył się a ja siedziałam na ławce płacząc. Poczułam na plecach czyjś dotyk, odwróciłam się i był to Liam.
-Tak szybko przyjechałeś.-Mówiłam płacząc
- No jasne, jak tylko usłyszałem że płaczesz to jak najszybciej przyjechałem.
- Dziękuję.-przytuliłam się do Liasia
- Co się stało..? Gdzie ty byłaś po wczorajszej imprezie..?
- Nie chcę teraz o tym mówić.
- Chodź pojedziemy do mnie.
- Dziękuję.
Liam wziął mnie za rękę i zaprowadził do swojego samochodu. Nie mogłam przestać płakać. Po 5min. byliśmy w domu Liama. Liam pierwszy wyszedł z samochodu i otworzył mi drzwi.Wziął mnie za rękę i poszliśmy do jego domu. Na kanapie w salonie siedzieli chłopaki (reszta 1D). Liaś zaprowadził mnie do swojego pokoju i kazał mi się położyć, sam gdzieś poszedł. Po chwili wrócił z szklanką wody. 
- Możesz mi powiedzieć co się stało..?
- Chciałabym ale sama nie wiem.
- No ale co ty w ogóle robiłaś w tym hotelu..?
- No bo...
W tym momencie opowiedziałam to Liasiowi. Na prawdę nie wiedziałam co się ze mną stało. Potem przytuliłam się do mojego przyjaciela.
- Nie płacz.-powiedział Liam
- Ale ja nie wiem dlaczego to zrobiłam.
- Byłaś pijana.
- Ale pocieszenie.
Liam przytulał mnie chociaż już nie płakałam , przytulił mnie mocniej i pocałował w czoło.
- Kocham cię.-powiedział cicho Liam
- Co..?
- Kocham cię.
Ja wtedy spojrzałam mu prosto w oczy i nie wiedziałam co powiedzieć. Przecież ja też go kochałam, ale nie mogłam wydusić z siebie ani jednego słowa. Ale po chwili się odezwałam
- Ja ciebie też.
- Na prawdę..?
- Nie wiesz tak sobie żartuje.No jasne że tak.
Liam delikatnie musną mnie swoją ręką po policzku i pocałował. Ja odwzajemniłam pocałunek.Coraz namiętniej się całowaliśmy. Liam włożył swoją rękę pod moją bluzkę. Ja nie chciałam tego, po tym co się stało dziś w nocy. Wyjęłam jego rękę powiedziałam
- Przepraszam.......
I wybiegłam z pokoju. Wyszłam na zewnątrz.Liam wybiegł za mną.
- Zaczekaj.Co się stało,Wiki..?
- Ja nie mogę.
- Ale nic się nie stało. Kocham cię.
Podszedł do mnie i przytulił. Ja tak kocham się do niego przytulać. Pocałowałam go.
....................................................
Po tym dniu zostaliście parą. Nie mogliście bez siebie żyć. Ale Liam wyjechał w trasę. I wszystko zaczęło się psuć. W wiadomościach pisali że ma nową dziewczynę. Ale nie ciebie. Wtedy zdałaś sobie sprawę że to już koniec waszego związku. Liam już nie dzwonił nie pisał, nie dawał żadnego znaku tobie.Nie chciałaś cierpieć tak jak z powodu poprzedniego chłopaka. Bo teraz nie miałby cię kto wesprzeć. Postanowiłaś iść dalej. Po miesiącu zobaczyłaś kogoś znajomego pod domem. Wyszłaś z domu i okazało się że to LIAM. Nie poznałaś go bo miał krótsze włosy. Od podszedł do ciebie i zaczął całować. Przysiągł że już nigdy cię nie zostawi. Ty uległaś jego urokowi. Potem zostaliście parą.

To dla ciebie Werka J. .!

poniedziałek, 20 maja 2013

Hazza

8.00
Budzik w telefonie zadzwonił budząc cię piosenką "Stand up". Otwierając oczy automatycznie zaczęłaś myśleć o wieczorze. Bo dziś wieczorem idziesz na ognisko ze swoim zboczonym kolegą Harrym. Tak tym Harrym, Harrym Styles. To twój przyjaciel w którym kochasz się od początku waszej znajomości, ale boisz się mu to powiedzieć z obawy jak on na to zareaguje. Myślisz że może dzisiaj na tym ognisku, ale nie wiesz czy dasz radę mu to powiedzieć. Po porannych rozmyśleniach wstałaś powili z łóżka i poszłaś do swojej kuchni. Zrobiłaś sobie  jedzenie a dokładniej to kanapkę z nutellą ♥.♥. Weszłaś do łazienki. Umyłaś zęby,włosy związałaś w luźnego warkoczyka na bok i ubrałaś się w niebieska bluzkę, czarne krótkie spodenki, niebieską czapkę z prostym daszkiem i czarne conversy. 
Kiedy skończyłam się ubierać była 10.00. O 10.15 miał przyjść Harry i mieliśmy pójść nad jezioro przed tym ogniskiem. Czekałam na niego10min. i wreszcie przyjechał.
- No cześć piękna.
- Hejka.
- No to co jedziemy..?
- Spoko. A gdzie chłopaki.>?
- Nie chciało im się jechać. Chyba nie boisz się być sam na sam ze mną.>.?- Harry podszedł do mnie ruszając brwiami.
- Nie ty głupku.-odepchnęłam Hazze
Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy.
Po 30min.byliśmy na miejscu. Wysiadłam z samochodu a Harold za mną w zieliśmy koc i ręczniki i pobiegliśmy na plażę. Było tam mało ludzi. Rozłożyliśmy koc i usiedliśmy na chwilkę na nim.
- Ściągaj ubrani i chodź do wody.-powiedział Harry
- Wow. Jaka propozycja. "Ściągaj ubrania".-zaczęłam się śmiać.
- Oj chodź. Ty zboczeńcu.-powiedział Harold
- No dobra.
Zdjęłam bluzkę, spodenki, buty i czapkę i schyliłam się żeby je położyć, a ten głupek klepną mnie po dupie. Szybko się odwróciłam i oddałam mu. On wziął mnie na ręce i zaczął biec w stronę wody. Wrzucił mnie do niej a potem sam wskoczył. Zaczęłam chlapać go wodą a on mnie. Potem gdzieś mi znikną, zaczęłam go wołać. Ale nie wypływał zaczęłam się martwić. Ale zaraz ktoś złapał mnie za biodra z tyłu. Wiedziałam że to Hazza. Odwróciłam się i zaczęłam go odganiać. On przytulił mnie do siebie i pocałował. 
- Dobrze całujesz-powiedziałam
- Ty też..
Harry zaczął mnie coraz namiętniej całować. Poem przestaliśmy i wyszliśmy z wody. Położyłam się na kocu a Hazza obok mnie.
- Podobasz mi się.-Powiedział Harry
- Ty mi też. Ale jesteśmy przyjaciółmi.
- Chcesz ze mną chodzić.?
- Gdzie..? Po bułki..?

- Oj nie bądź złośliwa..
- Tak.
Zaczeliśmy się całować.
- Może zamiast iść na ognisko dzisiaj pójdziemy do mnie..?- zapytał Haza
- Jejku jakiś ty napalony. Nie ja chcę iść na to ognisko.
- No dobra. To po ognisku..?
- Nie wiem.Może
-No to fajnie.
 Po tej rozmowie pomyślałam sobie kurde ja chodzę z Harry Stylsem. Spojrzałam na zegarek i była 16.30.
O 18.00. Mieliśmy iść na ognisko. Więc postanowiliśmy się zbierać. Pojechaliśmy do mnie do domu. Hazza siedział przed telewizorem a ja poszłam się przebrać.
- Misiu co ty tak długo tam robisz..?-Zapytał Harold
- Szykuję się. Zaraz wyjdę.
-Może ci coś pomogę..?
- Ubieram się.
- Może ci coś pomogę..?
- Nie.
-Może jednak..?
- Może nie..!
Wyszłam z łazienki i poszłam do salonu gdzie siedział mój chłopak.
- Już.
- Ooo..jak ty pięknie wyglądasz..
- Dzięki.
- Idziemy..?
- Ok.
Wyszliśmy z mojego domu i pojechaliśmy na to ognisko. Po 10min. drogi byliśmy. Byli tam też pozostali z 1D. Usiedliśmy na pieńku. I zaczeliśmy wszyscy gadać. Potem przyszły jakieś inne dziewczyny i zaczęły podrywać mi Harrego.  Harry na to nie reagował po 30min. kiedy skończył z nimi flirtować usiadł koło mnie. 
- Coś się stało kochanie..?
- Nie
Uderzyłam Hazze z całej siły w policzek.
- Ał..Za co to było..?-powiedział Harry
- Oj przepraszam. Miałeś komara na policzku.-uśmiechnęłam się
Po 5 godzinach ogniska Harry był tak pijany że chciał się rozebrać i wskoczyć do ogniska..
Postanowiliśmy spać tam przy ognisku. 

Po tamtym dniu wszystko zaczęło się psuć. Ty i Harry rozstaliście się bo on cię zdradził. I tego obawiałaś się najbardziej a właściwie że stracisz jego przyjaźń. I tak się właśnie stało. Nie mogłaś z tym żyć. Nie mogłaś bez niego żyć. Postanowiłaś że skończysz z tym bólem. Wzięłaś żyletkę i podciełaś sobie żyły. Znalazł cię on ten przez którego to zrobiłaś.. Ale już było za późno..


Niall



Jest kolejny letni poranek w Londynie. Kolejny dzień do szkoły.
9.00 
Masz do szkoły na 10.30. Wstajesz z łóżka jeszcze zaspana, podchodzisz do ściany z plakatami One Direction i całujesz każdego z członków zespołu. Z chodzisz do kuchni i robisz sobie 2 kanapki z dżemem. Po śniadanku idziesz do łazienki. Wkładasz krótkie niebieskie spodenki, T-shirt z napisem "I love One Direction", włosy wiążesz w warkoczyka na bok, i niebieskie conversy. Myjesz zęby i robisz lekki makijaż. Wydawało się że ten dzień będzie jak każdy inny, ale po wyjściu z domu już było coś nie tak...
Wyszłam z domu i zobaczyłam tłum ludzi biegnących za jakimś samochodem. Nie wiedziałam co się dzieję. A po chwili zobaczyłam jakieś dziewczyny biegnące z wielkim napisem "We love 1D..!" . I wszystko stało się jasne. Ale było to troszkę dziwne bo ja jestem największą na świecie Directionerką i powinnam wiedzieć że jest jakiś koncert. Postanowiłam normalnie pójść do szkoły. Postanowiłam zachować spokój. Idąc do szkoły zobaczyłam że samochód za którym podążają dziewczyny zatrzymał się koło mnie. Otworzyło się okno i ujrzałam pięknego blondynka o niebieskich oczach. Zrobiłam wielkie oczy, ale powstrzymałam się od pisku żeby się mnie nie przestraszył. 

- Cześć.! Wiesz może gdzie jest WILLIAMS COLLEGE ?
- Cześć.! Tak bo sama tam chodzę do szkoły.
- Wiesz a pokarzesz mi gdzie to jest..?
- No jasne..!
- No to wsiadaj.
Wsiadłam do samochodu i ruszyliśmy.
- A tak w ogóle to jestem...
- Wiem. A ja jestem Maja.
- No to miło mi cię poznać.
- Na wzajem. 
- Widzę że jesteś directionerką..?
- Tak.
- Fajnie.
- Wiem.
Potem pokazałam blondynkowi gdzie ma jechać i zatrzymaliśmy się na parkingu przed szkolą. Wysiałam z samochodu i Niall też.
- A to ty będziesz tu chodził..?
- Tak. I to mój pierwszy dzień.
- No to mogę cię oprowadzić, jak chcesz..?!
- Bardzo chętnie. –odpowiedział ucieszony
- No to chodź.
Ciągle byłam w szoku że Niall ten Niall Horan, chciał żebym go oprowadził. On jest taki ładny.. ♥.♥ No, ale weszliśmy do szkoły i od razu dziewczyny jak zobaczyły Nialla podbiegły do nas i zaczęły piszczeć i prosić Horana o autografy i zdjęcia. Ja jednak postanowiłam odsunąć się i podejść do mojej najlepszej kumpeli Sally.
- Hej.-powiedziałam przyjaciółce
-No hej. Widziałam że przyszłaś z Niallem.
- Tak. Weź nie mogę w to uwierzyć.
- Domyślam się.
Wtedy podszedł do nas Niall.
- Niall to jest Sally moja przyjaciółka.
- Cześć. –powiedział Horan uśmiechając się.
- Cześć.
- Wow. Nie piszczysz..?
- Nie.
- To fajnie. A nie jesteś naszą fanką..?
- Nie. Lubię waszą muzykę ale was nie.
- Szczerość.
- No.
Ta rozmowa stawała się dziwna więc postanowiłam ją przerwać.
- No to co Niall, gdzie masz pierwszą lekcje.?
- W 308.
- Ja też, no to chodź.
Pożegnaliśmy się z Sally i poszliśmy do sali. Usiadłam na ławce, a Niall obok mnie. Do dzwonka było jeszcze 10min. Siedzieliśmy w ciszy, ale po chwili Niall się mnie zapytał.
- Masz chłopaka..?
- Nie a co../?
- A tak się pytam.
- A ty masz dziewczynę..?
- Nie.
Wyobraziłam sobie jak on zaczyna mnie całować i mówi że mnie kocha… Ale zadzwonił dzwonek -,-
Weszliśmy do sali, Niall usiadł koło mnie. Zaczęła się lekcja. Później Niall poszedł na inną lekcje, a ja na inną. O 16.25 skończyłam lekcje. Wychodziłam ze szkoły i usłyszałam że ktoś mnie woła. Odwróciłam się i był to Niall.
- Mogę cię odprowadzić..?
- Przyjechałeś samochodem.
- No to mogę cię powieźć../?
- Wolę się przejść.
- No to ja też.
- Dobra.
Szliśmy i szliśmy < w ciszy>. Ale Niall się odezwał.
- Dasz i swój numer telefonu..?
- Tak. <podałam mu numer>
- Dzięki.
- Spoko.
Dochodziliśmy do mojego domu Horan odprowadził mnie pod same drzwi.
- No to pa.
- Pa.
Ja już wchodziłam do domu ale..
- Zaczekaj. –powiedział Irlandczyk
-Takk..?
Niall pocałował mnie w policzek i poszedł. Jejku nie mogłam w to uwierzyć mój idol POCAŁOWAŁ MNIE w policzek. Weszłam do pokoju i usiadłam do lekcji. Po chwili zadzwonił mi telefon. Jakiś nieznany numer . Odebrałam
-Halo.
- No cześć Maja to ja Niall.
- Cześć.
- Co robisz..?
- Odrabiam lekcje, a co..?
- Może wpadniesz do mnie to razem się pouczymy..?
- Spoko. Ale ja nie wiem gdzie mieszkasz.
- Przyjadę po ciebie.
- To nie możemy wtedy zostać u mnie.?
- A nie chcesz poznać reszty chłopaków..?
- Jasne że chcę..!- krzyknęłam
- No to za 10min. będę.
- Ok.
Po tej rozmowie sama siebie uszczypnęłam. Chyba dostanę zawału, jednego dnia poznałam Nialla Horana a teraz jadę do jego domu..!  Poszłam do łazienki troszkę się ogarnęłam i zadzwonił dzwonek do drzwi. Podeszłam do drzwi i stał tam Niall. Zamknęłam dom i wsiadłam do samochodu mojego „męża”. Po 10min. byliśmy na miejscu. Przed wielką willą Nialla. Wysiadłam z samochodu i razem z Niallem weszliśmy do domu. Weszliśmy do wielkiego salonu gdzie na wielkiej kanapie siedzieli pozostali członkowie 1D.
- Chłopaki to jest Maja moja……
- ..dziewczyna-dokończył Hazza
- Nie, koleżanka.
- Yhy.. już uwierzę-powiedział Liam.
Ja mało co nie zemdlałam widząc przed sobą całe One Direction. Przywitałam się z chłopcami i z Niallem weszłam na górę, gdzie był jego pokój. Weszłam do niego i usiadłam na łóżku. Niall siadł obok mnie.
- No to co uczymy się..?- zapytałam
- Dobra.
- Zapomniałam książek.
- Oj tam będziemy mieli moje.
- Ok.
Przybliżyłam się do Nialla żeby zajrzeć do książki. Przez 15min. uczyliśmy się a potem gadaliśmy. Tak fajnie się z nim rozmawia.
- Podobasz mi się.- powiedział nagle Niall
- Naprawdę..?
- Tak.
Niall jeszcze bliżej usiadł mnie i zaczął całować. Po chwili przestał.
- Przepraszam.-Powiedział Niall.
- Nie masz za co.
Wtedy ja zaczęłam całować blondynka. Siadłam na niego, a on położył ręce na moich biodrach. Zaczeliśmy coraz namiętniej się całować. Niall włożył mi ręce pod bluzkę i szybkim ruchem zdjął mi ją. Ja zdjęłam jego t-shirt. Niall położył mnie na łóżko i zaczął całować po szyi. Po paru minutach ktoś wszedł a właściwie to wbiegł do pokoju. Ja wzięłam koszulkę założyłam ją.
- Wypie**** stąd Harry.- powiedział wściekły Niall
- Uuu..- Hrold popatrzył się na mnie.
- Wyjdź stąd .
- Poczekaj, spokojnie. Ale ty jesteś ładna..- powiedział do mnie
- Dzięki.
- Może pójdziemy do mnie..?- zapytał Hazza
- Może nie..!?
- Oj chodź.
Harry zaczął zbliżać się do mnie. A Niall wtedy „wyprowadził” Harrego  za drzwi.
- Przepraszam cię za niego.
- Spoko.
- No to co. Na czym skończyliśmy.- Niall zaczął mnie całować
Potem kiedy byliśmy już nadzy Niall zapytał się mnie czy na pewno tego chcę. Ja kiwnęłam mu głową znacząco. Potem możecie się domyślić co było dalej. Kiedy „skończyliśmy” spojrzałam na komórkę i była 23.45.
- Niall, jest już późno ja już pójdę.
- Nie. Już zostań, jutro mamy na 12.30.
- No dobra.
Od tego dnia wszystko się zaczęło potem było już coraz lepiej. Po 5 miesiącach chodzenia ze sobą Niall poprosił cię o rękę. Ty się zgodziłaś. I zostałaś panią Horan…

To mój pierwszy ima gin więc przepraszam że taki troszkę głupi. Dedykuję go Weronice J.