*2 miesiące później*
*Oczami Niall'a*
Wstałem o 9.00. Wczoraj siedziałem w szpitalu do 2.30. Poszedłem do kuchni zjadłem jedną kanapkę.Potem ubrałem się i pojechałem do szpitala do Mai. Kiedy byłem na miejscu wszyscy lekarze pobiegli do sali Mai. Mi na razie nie pozwolili tam wejść. Siedziałem z niecierpliwością i przerażeniem.Po jakiś 20 min. wyszedł lekarz.
- Co z nią?- zapytałem
- Obudziła się.
- Mogę do niej wejść?
- Teraz nie, ale za jakieś 30 min. już tak.
- Dziękuję.
Strasznie się cieszyłem że się obudziła. Czas mijał a ja coraz bardziej nie mogłem się doczekać kiedy ją zobaczę.Minęły 30 min. Lekarz powiedział że mogę do niej wejść ale tylko na chwilę. Wszedłem. Onanie spała przytuliłem ją delikatnie.
- Maja jak się czujesz?
-Źle.
Przytuliłem ją jeszcze raz. Zaczęliśmy trochę rozmawiać, ale Maja nie miała siły. W pewnym momencie Zamknęła oczy. Szybko zawołałem lekarza. Kazali mi wyjść z sali. Po godzinie wyszedł lekarz, powiedział że Maja nie żyje. Nie wiedziałem co mam zrobić. Ja bez niej nie chciałem żyć........
Wiem że nudny, krótki i końcowy ale nie wiedziałam za bardzo co dalej. Proszę o ostatnie komentarze :)
piątek, 5 lipca 2013
poniedziałek, 1 lipca 2013
Niall#11
Obudziłam się w objęciach Niall’a. Wczoraj trochę za dużo
wypiłam. Strasznie bolała mnie głowa. Podniosłam się z łóżka. Niall jeszcze
spał. Poszłam do kuchni zrobiłam sobie śniadanie. Poszłam do łazienki ubrałam
się w spodenki, bokserkę, założyłam trampki.
Wzięłam telefon i wyszłam- pobiegać. Cały czas myślałam co stało się tej
nocy. Ja nic nie pamiętam. Pobiegłam do
lasu. Zaczęło robić się zimno i zaczął wiać wiatr. Nadchodziła burza. Ja
chciałam zawrócić ale nie wiedziałam
którędy. Zaczęłam się bać. Wzięłam telefon żeby zadzwonić do chłopaków, ale się
rozładował. Zaczęło padać. Drzew strasznie się kołysały. Zaczęło się łyskać,
pioruny waliły. Kiedy zaczęłam biec poczułam
ból straszny ból….
*Oczami Niall’a”
Obudziłem się a koło mnie nie było Mai. Wstałem i poszedłem
do kuchni. Tam też jej nie było. Wyjżałem za okno. Zobaczyłem wielką burze. Aż
nie do opisania. Zacząłem wołać Maję. Obudziłem wszystkich. Lou powiedział że
wyszła z rana. Normalnie serce mi stanęło. Zacząłem do niej dzwonić. Nie odbierała. Chłopaki mówili że na pewno
gdzieś się schowała. Ale ja miałem przeczucie że coś jej się stało. Po
wczorajszej nocy pewnie chciała się zastanowić nad nią, a zawsze jak chce coś
przemyśleć to idzie do…lasu. Kiedy uświadomiłem to sobie wsiadłem w samochód
pojechałem do lasu. Nie było jej. Zobaczyłem przewrócone drzewo. Podszedłem do
niego. Nikogo tam nie było. Postanowiłem że pojadę na policję. Burza już
trochę ustała. No więc pojechałem. Tam powiedzieli mi że jak nie wróci w ciągu
48h to żebym im to zgłosił. Co za chuje. Wróciłem do lasu postanowiłem sam jej
poszukać. Kidy szedłem po jednej ze ścieżek usłyszałem ”Pomocy” zacząłem biegać
po lesie. Wtedy zobaczyłem mniejsze przewrócone drzewo podbiegłem do niego i
zobaczyłem Maję. Pod nim. Od razu
zadzwoniłem po pogotowie. Ona nic nie mówiła. Przyjechało pogotowie razem ze
strażą pożarną. Podnieśli to drzewo. Maję zawieźli do szpitala ja pojechałem za
nimi. Nie wiedziałem co mam robić. Strasznie się o nią bałem. Zaczęła się
operacja Mai. Chłopaki przyjechali ale po 2 godzinach kazałem im jechać.
Czekałem jeszcze 3 godziny. W końcu wyszedł lekarz. Okazało się że ma złamany
kręgosłup, rękę, obie nogi i ma pękniętą czaszkę. Kiedy to usłyszałem
zaniemówiłem. Lekarz powiedział że to cud że jeszcze żyje. Nie mogłem jej
zobaczyć. Postanowiłem pojechać do domu
po jakieś rzeczy dla niej. Kiedy wszedłem do domu, zacząłem płakać . Nie
dało się nie płakać. Poszedłem do mojego pokoju. Minuta może dwie i takie coś może spotkać
człowieka. Dlaczego właśnie ją? Dlaczego nie mnie?. Nie mogłem sobie tego uświadomić. To jest za trudne.
*Oczami Niall’a*
Spakowałem parę jej rzeczy i
wyszedłem. Pojechałem do szpitala. Lekarz pozwolił mi do niej wejść.
Była cała obandażowana. Pocałowałem ją i usiadłem obok. Zapytałem się lekarza
kiedy może się wy budzić , a on mi
powiedział że nie wiedzą czy w ogóle się wy budzi. Usiadłem koło niej i po
jakiś 4 godzinach zasnąłem.
*Oczami Lou*
Przyszła do nas Rose. Zapytała się gdzie jest Maja.
Powiedziałem jej. Zaczęła płakać. Przytuliłem ją. Bardzo chciała do niej
pojechać więc pojechaliśmy. Tam siedział Niall.
- Niall idź do domu.- powiedziałem
- Nie nie zostawię jej.-odpowiedział
Pytałem się go co z Mają ale on nic nie odpowiadał. On
został w szpitalu a ja i Rose wróciliśmy.
Wiem że okropnie krótki, ale następny będzie bardziej
sensowny i dłuższy.Proszę o komentarze.
Niall#10
Obudziłam się o 8.00.Postanowiłam wstać i zrobić sobie i chłopcom śniadanie. No więc wstałam i zeszłam na dół do kuchni. Zrobiłam 30 kanapek. Sama zjadłam jedną i napiłam się herbatki. Poszłam do łazienki, umyłam się, zrobiłam lekki makijaż, włosy zostawiłam i postanowiłam ubrać się w to. Kiedy zeszłam do kuchni kanapek już nie było, a chłopcy siedzieli na kanapie i oglądali tv. Usiadłam koło nich.
- No to co dzisiaj robimy chłopcy?
- Może byśmy...
- Co?
- Pooglądali tv?-powiedział Zayn
- Oj weź cały dzień będziesz tu siedział?
- No.
- A wy co chcecie robić?
- Może byśmy wieczorem poszli na jakąś imprezę? - zaproponował Hazza
- Mi pasuje a wam?- zapytałam
- Nam też.-Odpowiedzieli chórem
- A teraz co robimy?-zapytał Lou
- Może byśmy poszli do strasznego zamku?- zaczął drzeć się Liam
- Ok.
Jeszcze chwile oglądaliśmy tv a potem wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy. Po jakiś 30min. byliśmy na miejscu. Faktycznie na pierwszy rzut oka wyglądał strasznie. Można było wchodzić tylko we dwie osoby. Liam był z Lou, Zayn z Harrym a ja z Niallem. Po jakiś 10 min. ja i Niall weszliśmy.
- Weź faktycznie tu strasznie.- mówiłam patrząc na jakieś duchy czy coś.
- No nawet.
Nagle dostałam zawału. Przed nas wyskoczył jakiś "duch". Ja z przerażenia złapałam Niall'a za rękę. On już mnie nie puścił. Chodziliśmy jeszcze jakieś 15min. (za rękę :* ) i wyszliśmy. Potem weszła reszta i po jakiś 2 godzinach wróciliśmy do domu. Była 15.45. Postanowiłam pójść szykować się na imprezę. Poszłam do łazienki.Zmyłam wcześniejszy makijaż i zrobiłam nowy, włosy zostawiłam rozpuszczone i ubrałam się w to. Wszyłam z łazienki i zeszłam na dół. Tam była już Perri i El. Kiedy Niall mnie zobaczył powiedział
- Wow. Jak ty pięknie wyglądasz.
- Dzięki.- odpowiedziałam
- No to co idziemy?- powiedział Lou
- No to idziemy.
Kiedy byliśmy już na imprezie usiedliśmy przy barku. Chłopaki zaczęli pić, a mnie poprosił do tańca jakiś chłopak, ładny chłopak. Zgodziłam się i poszliśmy na parkiet.
*Oczami Niall'a*
- Zobacz jak się przytulają!-powiedział Zayn
-Weź nic mi nie mów.
- Podoba ci się.
- Kto?
-Maja.
-No..
- No to poproś ją da tańca czy coś.
- Ona nie będzie chciała.
- Będzie.
- nie.
-Tak.Zobacz akurat zeszła.
- No dobra.
*Oczami Mai*
Kiedy skończyłam tańczyć usiadłam koło El. Po chwili podszedł do mnie Niall. Zapytał czy z nim zatańczę. Leciała wolna piosenka. Niall przyciągnął mnie do siebie i zaczęliśmy tańczyć.
-Kocham cię.-powiedział Niall
-Co?
-KOCHAM CIĘ.
-Na prawdę?
-Tak.
-Ja ciebie też.
Po tych wyznaniach wyszliśmy na zewnątrz. Niall zaczął mnie całować. Całowaliśmy się chyba z 10min. :D Po tych cudownych 10 min. Chłopaki zaczęli wołać nas żebyśmy przyszli się napić z nimi. Piliśmy,i piliśmy, i piliśmy i tak dalej tak dalej. Potem.. nwm co potem film mi się urwał. :D
Mam nadzieję że wam się podobał.
- No to co dzisiaj robimy chłopcy?
- Może byśmy...
- Co?
- Pooglądali tv?-powiedział Zayn
- Oj weź cały dzień będziesz tu siedział?
- No.
- A wy co chcecie robić?
- Może byśmy wieczorem poszli na jakąś imprezę? - zaproponował Hazza
- Mi pasuje a wam?- zapytałam
- Nam też.-Odpowiedzieli chórem
- A teraz co robimy?-zapytał Lou
- Może byśmy poszli do strasznego zamku?- zaczął drzeć się Liam
- Ok.
Jeszcze chwile oglądaliśmy tv a potem wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy. Po jakiś 30min. byliśmy na miejscu. Faktycznie na pierwszy rzut oka wyglądał strasznie. Można było wchodzić tylko we dwie osoby. Liam był z Lou, Zayn z Harrym a ja z Niallem. Po jakiś 10 min. ja i Niall weszliśmy.
- Weź faktycznie tu strasznie.- mówiłam patrząc na jakieś duchy czy coś.
- No nawet.
Nagle dostałam zawału. Przed nas wyskoczył jakiś "duch". Ja z przerażenia złapałam Niall'a za rękę. On już mnie nie puścił. Chodziliśmy jeszcze jakieś 15min. (za rękę :* ) i wyszliśmy. Potem weszła reszta i po jakiś 2 godzinach wróciliśmy do domu. Była 15.45. Postanowiłam pójść szykować się na imprezę. Poszłam do łazienki.Zmyłam wcześniejszy makijaż i zrobiłam nowy, włosy zostawiłam rozpuszczone i ubrałam się w to. Wszyłam z łazienki i zeszłam na dół. Tam była już Perri i El. Kiedy Niall mnie zobaczył powiedział
- Wow. Jak ty pięknie wyglądasz.
- Dzięki.- odpowiedziałam
- No to co idziemy?- powiedział Lou
- No to idziemy.
Kiedy byliśmy już na imprezie usiedliśmy przy barku. Chłopaki zaczęli pić, a mnie poprosił do tańca jakiś chłopak, ładny chłopak. Zgodziłam się i poszliśmy na parkiet.
*Oczami Niall'a*
- Zobacz jak się przytulają!-powiedział Zayn
-Weź nic mi nie mów.
- Podoba ci się.
- Kto?
-Maja.
-No..
- No to poproś ją da tańca czy coś.
- Ona nie będzie chciała.
- Będzie.
- nie.
-Tak.Zobacz akurat zeszła.
- No dobra.
*Oczami Mai*
Kiedy skończyłam tańczyć usiadłam koło El. Po chwili podszedł do mnie Niall. Zapytał czy z nim zatańczę. Leciała wolna piosenka. Niall przyciągnął mnie do siebie i zaczęliśmy tańczyć.
-Kocham cię.-powiedział Niall
-Co?
-KOCHAM CIĘ.
-Na prawdę?
-Tak.
-Ja ciebie też.
Po tych wyznaniach wyszliśmy na zewnątrz. Niall zaczął mnie całować. Całowaliśmy się chyba z 10min. :D Po tych cudownych 10 min. Chłopaki zaczęli wołać nas żebyśmy przyszli się napić z nimi. Piliśmy,i piliśmy, i piliśmy i tak dalej tak dalej. Potem.. nwm co potem film mi się urwał. :D
Mam nadzieję że wam się podobał.
poniedziałek, 10 czerwca 2013
Niall#9
Obudziłam się o 14.50. To mój rekord. No ale nie dziwie się sobie, od 4dni wstaję o 5.00. No ale przydałoby się wstać. No to wstałam poszłam do łazienki umyłam zęby, włosy związałam w kucyka. Ubrałam się w takie coś. Poszłam do kuchni. Zjadłam śniadanie (wow prawda, ja zjadłam śniadanie) . I zadzwonił mi telefon.
- Hej Maja.-powiedział Max
- Cześć.
- Pójdziesz ze mną do kolegów?
- A po co ci ja?
- No bo chcę się tobą pochwalić.
- Spoko. Za ile?
- Za 5min.?
-Ok.
Nie miałam zamiaru przebierać się. Przyjechał Max. Wyszłam z domu i wsiadłam do samochodu Max'a. On chciał mnie pocałować ale ja się odsunęłam. Szczerze to ja nie miałam ochoty spotykać się z nim. No ale. Wysiedliśmy z samochodu i poszliśmy tam gdzie siedział Minto, i Sams. Z jakimiś dziwkami. Weszliśmy tam i przywitałam się z nimi. Kiedy Max popatrzył się na nie które ubrane były w to. A na mnie tak jak wcześniej. Wziął mnie za rękę i wyszliśmy.
- Weź jak ty się ubrałaś.
- Coś ci się nie podoba?
- Tak.
- Co/?
- Ty widziałaś jakie z nich laski?!
- Wiesz co spieprzaj. Mam cię w dupie ty debilu.
On wrócił do nich a ja wyszłam na ulicę i zaczęłam płakać. Nie wierzyłam że on coś takiego mi powie. Zadzwoniłam po Niall'a jako jedyny on mógł mi pomóc.
- Niall..
- Maja, ty płaczesz?
- Niall, przyjedziesz po mnie? Jak możesz?
- No jasne że przyjadę a gdzie?
Podałam Niallowi adres. Było mi głupio do niego dzwonić ale on mógł mnie pocieszyć. Po 10min. Niall był na miejscu wsiadłam do jego samochodu. Max zobaczył jak Niall mnie przytula. Popatrzył się całując tą dziwkę.
- Maja co się stało?
- On, on powiedział mi że mu się nie podobam. I że mogłam się lepiej ubrać.
- Ale kto?
- No ten ch*j . Bo popatrzył się na dziewczyny kolegów które były ubrane, a właściwie tego nie można nazwać ubranie w jakieś body ku**a.
- Nie martw się on nie był ciebie wart.
- Może to ja jego?! Nie jednak to on mnie.
Nialll się zaśmiał i zawiózł mnie do domu. Zaprosiłam go do niego. Weszłam do domu a tam........ wyburzona ściana. Ciocia i wujek byli już w domu. Uściskałam ich
- Ciociu co tu się dzieje?
- Remont.
- Wow. Duży.
- No. Wiesz zamówiliśmy ci pokój w hotelu żebyś mogła na ten czas tam mieszkać.
- Ok. Dzięki.
Razem z Niallem weszliśmy do mojego pokoju.
- Wiesz możesz u mnie spać na czas remontu.- powiedział Niall
- Dzięki, ale i tak już za dużo dla mnie zrobiłeś.
- No proszę.
- Ale na pewno?
- No tak, twoja ciocia nie będzie musiała płacić za nocleg.
- No ale na pewno?
- No takk..
- Dzięki.
Niall podniósł mnie ale po chwili postawił. Zaczęłam się pakować. Po 30 mi.byłam gotowa.
-Ciociu ja zamieszkam u Niall'a.
- No dobrze to twój wybór.
- Dzięki kocham was.
Wyszłam razem z Niallem. Niall spakował wszystkie walizki do samochodu i pojechaliśmy. Potem Niall pokazał mi pokój w którym miałam spać. Był piękny. Przytuliłam się do niego. Ale po chwili oderwałam sięod tego uścisku. Była już 23.40. Postanowiłam pójść się umyć i przebrać. Niall przyszedł jeszcze do mnie później i pocałował mnie na dobranoc (w policzek).
Wiem że nudny, strasznie szybko wszystko się dzieje i wgl. Ale miałam tyle pomysłów że macie. :) Dla Agu :)
- Hej Maja.-powiedział Max
- Cześć.
- Pójdziesz ze mną do kolegów?
- A po co ci ja?
- No bo chcę się tobą pochwalić.
- Spoko. Za ile?
- Za 5min.?
-Ok.
Nie miałam zamiaru przebierać się. Przyjechał Max. Wyszłam z domu i wsiadłam do samochodu Max'a. On chciał mnie pocałować ale ja się odsunęłam. Szczerze to ja nie miałam ochoty spotykać się z nim. No ale. Wysiedliśmy z samochodu i poszliśmy tam gdzie siedział Minto, i Sams. Z jakimiś dziwkami. Weszliśmy tam i przywitałam się z nimi. Kiedy Max popatrzył się na nie które ubrane były w to. A na mnie tak jak wcześniej. Wziął mnie za rękę i wyszliśmy.
- Weź jak ty się ubrałaś.
- Coś ci się nie podoba?
- Tak.
- Co/?
- Ty widziałaś jakie z nich laski?!
- Wiesz co spieprzaj. Mam cię w dupie ty debilu.
On wrócił do nich a ja wyszłam na ulicę i zaczęłam płakać. Nie wierzyłam że on coś takiego mi powie. Zadzwoniłam po Niall'a jako jedyny on mógł mi pomóc.
- Niall..
- Maja, ty płaczesz?
- Niall, przyjedziesz po mnie? Jak możesz?
- No jasne że przyjadę a gdzie?
Podałam Niallowi adres. Było mi głupio do niego dzwonić ale on mógł mnie pocieszyć. Po 10min. Niall był na miejscu wsiadłam do jego samochodu. Max zobaczył jak Niall mnie przytula. Popatrzył się całując tą dziwkę.
- Maja co się stało?
- On, on powiedział mi że mu się nie podobam. I że mogłam się lepiej ubrać.
- Ale kto?
- No ten ch*j . Bo popatrzył się na dziewczyny kolegów które były ubrane, a właściwie tego nie można nazwać ubranie w jakieś body ku**a.
- Nie martw się on nie był ciebie wart.
- Może to ja jego?! Nie jednak to on mnie.
Nialll się zaśmiał i zawiózł mnie do domu. Zaprosiłam go do niego. Weszłam do domu a tam........ wyburzona ściana. Ciocia i wujek byli już w domu. Uściskałam ich
- Ciociu co tu się dzieje?
- Remont.
- Wow. Duży.
- No. Wiesz zamówiliśmy ci pokój w hotelu żebyś mogła na ten czas tam mieszkać.
- Ok. Dzięki.
Razem z Niallem weszliśmy do mojego pokoju.
- Wiesz możesz u mnie spać na czas remontu.- powiedział Niall
- Dzięki, ale i tak już za dużo dla mnie zrobiłeś.
- No proszę.
- Ale na pewno?
- No tak, twoja ciocia nie będzie musiała płacić za nocleg.
- No ale na pewno?
- No takk..
- Dzięki.
Niall podniósł mnie ale po chwili postawił. Zaczęłam się pakować. Po 30 mi.byłam gotowa.
-Ciociu ja zamieszkam u Niall'a.
- No dobrze to twój wybór.
- Dzięki kocham was.
Wyszłam razem z Niallem. Niall spakował wszystkie walizki do samochodu i pojechaliśmy. Potem Niall pokazał mi pokój w którym miałam spać. Był piękny. Przytuliłam się do niego. Ale po chwili oderwałam sięod tego uścisku. Była już 23.40. Postanowiłam pójść się umyć i przebrać. Niall przyszedł jeszcze do mnie później i pocałował mnie na dobranoc (w policzek).
Wiem że nudny, strasznie szybko wszystko się dzieje i wgl. Ale miałam tyle pomysłów że macie. :) Dla Agu :)
niedziela, 9 czerwca 2013
Ogłoszenie!
Chciałabym ogłosić że teraz będę pisała tylko dalsze części opowiadania o Niallu. Mam nadzieję że wam się spodobają. Zmieniam też nazwę z "Imaginy o One Direction" na "Opowiadania i imaginy o One Direction". Mam nadzieję że będziecie czytać.
Niall#8
Obudziłam się o 5.30. Wstałam powoli z łóżka. Byłam strasznie zmęczona , chociaż wczoraj przecież tyle spałam. No ale wstałam i poszłam do łazienki. Umyłam ząbki, włosy zostawiłam rozpuszczone, ubrałam się w taki strój. Wzięłam torbę i wyszłam z domu. Była 6.19. (połączyć 6 i 9 = 69 HAZZA CZUWA). Spokojnie szłam do studia. Po jakiś 5 min. byłam na miejscu. Nie było jeszcze nikogo. Ale po chwili przyszedł Max. Przywitaliśmy się i zaczęliśmy tańczyć. Po 4 godzinnej próbie Max odwiózł mnie do domu. Ja jak zwykle po próbie poszłam się położyć. Każdy dzień stawał się coraz nudniejszy. Max nie miał dla mnie czasu i narzekał że spędzam tyle czasu z Rose a najbardziej wściekał się jak zobaczył mnie z Niallem. To było głupie. No ale była 11.30. A mi się nudziło przebrałam się w jakieś cieńsze ciuchy i postanowiłam pójść do chłopaków. Zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi. Otworzył mi Niall.
- Hejka.- powiedziałam
- Hej wchodź.
Niall zaprosił mnie do domu.
- A gdzie chłopaki?
- Zayn u Perri, Lou u Rose, Liam u Sam (nowa dziewczyna) , a Hazza nwm.
- Czyli jesteś sam?
- Tak.
- Spoko.
- Co robimy?
- Nwm może...- poruszył brwiami i podszedł do mnie
- Ale ty jesteś zboczony.. może kiedyś -pocałowałam go w policzek
- Ale nie powiedziałaś nie,więc czekam.
- Trochę sobie poczekasz.
Po tej niesamowicie cudownej rozmowie siedliśmy i zaczęliśmy oglądać tv. Właściwie mogłam się zgodzić na szybkie bara-bara, ale za późno. Leciał jakiś nudny film, ale i tak go oglądaliśmy. Była 15.30.
- Maja..
- Tak.
- Zapraszam cię dziś wieczorem na kolację.
- Spoko, a o której.?
- O 19.00.?
-Ok. To ja pójdę się przygotować.
- Już?
- Noo.. a co ty myślałeś.
- No dobra.
Wyszłam z domu Niall'a. Poszłam do domu. Po 10 min. byłam w domu. Weszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic, włosy zostawiłam rozpuszczone i ubrałam się w ten komplet. Kiedy skończyłam była 18.30.Byłam strasznie głodna. Nic dzisiaj nie jadłam. Niall na szczęście przyjechał wcześniej. Pojechaliśmy do mojej ulubionej restauracji. Niall zamówił stolik i zamówiliśmy jedzenie. Na przeciwko w drugim stoliku od okna siedział ktoś kto wydawał mi się znajomy. Był to Max. Siedział z jakąś dziewczyną. A on mi mówi że to ja go zdradzam z Niallem. Zobaczył mnie ale nie podszedł. Ja z Niallem bawiłam się świetnie on jest taki cudowny, Po tej kolacji zabrał mnie do parku. Wyglądał pięknie taki oświetlony (park). Usiedliśmy na ławeczce.
- Maja wiem że wszystko spieprzyłem, ale ja cię kocham.
-Niall ja nie mogę ja mam chłopaka.
Wstałam i poszłam w stronę domu. Płakałam,ja nie wiem on mi powiedział że mnie kocha a ja, ja jestem głupia powiedziałam mu że mam chłopaka. No właściwie formalnie mam (wiecie spisaliśmy umowę :) ) Poszłam do domu i położyłam się na łóżku płakałam. Potem przebrałam się i umyłam. Położyłam się spać. Ja to jednak jestem debilem.
Krótki ale macie.
- Hejka.- powiedziałam
- Hej wchodź.
Niall zaprosił mnie do domu.
- A gdzie chłopaki?
- Zayn u Perri, Lou u Rose, Liam u Sam (nowa dziewczyna) , a Hazza nwm.
- Czyli jesteś sam?
- Tak.
- Spoko.
- Co robimy?
- Nwm może...- poruszył brwiami i podszedł do mnie
- Ale ty jesteś zboczony.. może kiedyś -pocałowałam go w policzek
- Ale nie powiedziałaś nie,więc czekam.
- Trochę sobie poczekasz.
Po tej niesamowicie cudownej rozmowie siedliśmy i zaczęliśmy oglądać tv. Właściwie mogłam się zgodzić na szybkie bara-bara, ale za późno. Leciał jakiś nudny film, ale i tak go oglądaliśmy. Była 15.30.
- Maja..
- Tak.
- Zapraszam cię dziś wieczorem na kolację.
- Spoko, a o której.?
- O 19.00.?
-Ok. To ja pójdę się przygotować.
- Już?
- Noo.. a co ty myślałeś.
- No dobra.
Wyszłam z domu Niall'a. Poszłam do domu. Po 10 min. byłam w domu. Weszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic, włosy zostawiłam rozpuszczone i ubrałam się w ten komplet. Kiedy skończyłam była 18.30.Byłam strasznie głodna. Nic dzisiaj nie jadłam. Niall na szczęście przyjechał wcześniej. Pojechaliśmy do mojej ulubionej restauracji. Niall zamówił stolik i zamówiliśmy jedzenie. Na przeciwko w drugim stoliku od okna siedział ktoś kto wydawał mi się znajomy. Był to Max. Siedział z jakąś dziewczyną. A on mi mówi że to ja go zdradzam z Niallem. Zobaczył mnie ale nie podszedł. Ja z Niallem bawiłam się świetnie on jest taki cudowny, Po tej kolacji zabrał mnie do parku. Wyglądał pięknie taki oświetlony (park). Usiedliśmy na ławeczce.
- Maja wiem że wszystko spieprzyłem, ale ja cię kocham.
-Niall ja nie mogę ja mam chłopaka.
Wstałam i poszłam w stronę domu. Płakałam,ja nie wiem on mi powiedział że mnie kocha a ja, ja jestem głupia powiedziałam mu że mam chłopaka. No właściwie formalnie mam (wiecie spisaliśmy umowę :) ) Poszłam do domu i położyłam się na łóżku płakałam. Potem przebrałam się i umyłam. Położyłam się spać. Ja to jednak jestem debilem.
Krótki ale macie.
Niall#8
Obudziłam się o 5.00. Wstałam z łóżka poszłam do łazienki. Umyłam zęby, włosy związałam w wysokiego kucyka i ubrałam się w strój do tańca. Wzięłam jabłko z kuchni i torbę. Wyszłam z domu. Była już 5.58. A miałam na 6.00. Dzisiaj miał przyjść trener więc nie mogłam się spóźnić. Zaczęłam biec. Po 5 min. byłam na miejscu. Wbiegłam do sali. Na szczęście nie było jeszcze Sama-trenera. Ale był już Max. Podeszłam do niego. On przyciągnął mnie do siebie i zaczęliśmy się całować. W tym momencie wszedł Sam. Przestaliśmy się całować. Zaczęliśmy trening. Po 3 godzinach byłam padnięta. Ale moim największym marzeniem było wygrać "Street dance". Zaczęliśmy ponownie tańczyć. Po kolejnych godzinach już skończyliśmy. Była 12.30. Nic mi się już nie chciało.Max podwiózł mnie do domu. Ja tylko do niego weszłam i położyłam się na kanapie. Byłam wykończona. Zadzwonił mój telefon. Była to Rose. Odebrałam
- Cześć Maja, nie obudziłam cię.?
- Hej, nie już nie spałam. Od 5.00.
- Nie wnikam. Może chcesz iść z nami na spacer .
- Nie.
- No proszę.
- Dobra, za 10 min./OK?
- Ok.
Zwlekłam się z łóżka i poszłam do łazienki. Włosy związałam w kucyka na bok. Ubrałam ten komplecik. Nie było zbyt ciepło. Wyszłam z domu a przed nim już stali chłopcy i Rose. Ja stanęłam koło Niall'a.
- Ślicznie wyglądasz .- powiedział Horan
- Dzięki.
- Uuuuu... Horanek cię podrywa.
- Ogarnij dupę debilu.!- krzykną Niall
Poszliśmy do parku. Szliśmy i szliśmy. Strasznie byłam zmęczona.
- Ja już pójdę do domu, bo jestem strasznie zmęczona.-powiedziałam
- Może cię odprowadzę?-zapytał Horan
-Dobra.
Poszliśmy z Horanem w stronę mojego domu.
- Jakoś ostatnio popsuło się coś między nami.- powiedział Niall
-Dlaczego tak uważasz?
- A nie jest tak?
- Może trochę.
- Co ja zrobiłem.
- Nic.
Skłamałam, to przez niego. To on całował się z Alex. A teraz ma pretensje że ja mam chłopaka?
Niall odprowadził mnie do samych drzwi. Pożegnałam go całusem w policzek. Weszłam do domu i znów położyłam się na kanapie. Była już 15.30. Pomyślałam że coś zjem, bo jabłkiem się nie najadłam bo nie zdążyłam. Poszłam do kuchnie i zrobiłam sobie sałatkę. Muszę trochę schudnąć na ten konkurs.Ja na razie wyglądałam tak. Zjadłam "obiad" i poszłam spać.
*Oczami Rose*
Ja i Lou niby jesteśmy razem, ale jakoś tego nie czuję. To takie dziwne. Chyba coś się zepsuło. Siedziałam sobie w domu oglądając tv. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. Ujrzałam Lou z kwiatami.
- Przepraszam!- powiedział
- Ale za co?
- Za to że nie miałem dla cb czasu.
- Kochanie...
Zaczęłam go całować. Weszliśmy do domu całując się. Lou położył kwiaty w salonie.A sam wziął mnie na ręce i poszedł do mojego pokoju. Położył delikatnie na łóżku. Zaczął mnie coraz namiętniej całować. Zdjął mi koszulkę i całował po brzuchu z chodząc coraz niżej Ja nie byłam mu dłużna i zdjęłam mu spodnie..Potem możecie domyślić się reszty.
*Oczami Niall'a*
Nie mogę bez niej żyć bez Mai. Ja ciągle o niej myślę. Muszę się postarać. Tylko ona teraz już ma chłopaka. Z którym spędza większość czasu-na treningach.
*Oczami Mai*
Obudziłam się o 16.40. Dostałam sms'a że jutro o 6.30 jest próba. Miałam takiego niechcieja . Postanowiłam pójść przebrać się w piżamkę i pooglądać jakieś filmy. I tak zrobiłam. W połowie jednego usnęłam
Wiem że krótki i nudny ,a le Wercia J. to dla cb :P
- Cześć Maja, nie obudziłam cię.?
- Hej, nie już nie spałam. Od 5.00.
- Nie wnikam. Może chcesz iść z nami na spacer .
- Nie.
- No proszę.
- Dobra, za 10 min./OK?
- Ok.
Zwlekłam się z łóżka i poszłam do łazienki. Włosy związałam w kucyka na bok. Ubrałam ten komplecik. Nie było zbyt ciepło. Wyszłam z domu a przed nim już stali chłopcy i Rose. Ja stanęłam koło Niall'a.
- Ślicznie wyglądasz .- powiedział Horan
- Dzięki.
- Uuuuu... Horanek cię podrywa.
- Ogarnij dupę debilu.!- krzykną Niall
Poszliśmy do parku. Szliśmy i szliśmy. Strasznie byłam zmęczona.
- Ja już pójdę do domu, bo jestem strasznie zmęczona.-powiedziałam
- Może cię odprowadzę?-zapytał Horan
-Dobra.
Poszliśmy z Horanem w stronę mojego domu.
- Jakoś ostatnio popsuło się coś między nami.- powiedział Niall
-Dlaczego tak uważasz?
- A nie jest tak?
- Może trochę.
- Co ja zrobiłem.
- Nic.
Skłamałam, to przez niego. To on całował się z Alex. A teraz ma pretensje że ja mam chłopaka?
Niall odprowadził mnie do samych drzwi. Pożegnałam go całusem w policzek. Weszłam do domu i znów położyłam się na kanapie. Była już 15.30. Pomyślałam że coś zjem, bo jabłkiem się nie najadłam bo nie zdążyłam. Poszłam do kuchnie i zrobiłam sobie sałatkę. Muszę trochę schudnąć na ten konkurs.Ja na razie wyglądałam tak. Zjadłam "obiad" i poszłam spać.
*Oczami Rose*
Ja i Lou niby jesteśmy razem, ale jakoś tego nie czuję. To takie dziwne. Chyba coś się zepsuło. Siedziałam sobie w domu oglądając tv. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. Ujrzałam Lou z kwiatami.
- Przepraszam!- powiedział
- Ale za co?
- Za to że nie miałem dla cb czasu.
- Kochanie...
Zaczęłam go całować. Weszliśmy do domu całując się. Lou położył kwiaty w salonie.A sam wziął mnie na ręce i poszedł do mojego pokoju. Położył delikatnie na łóżku. Zaczął mnie coraz namiętniej całować. Zdjął mi koszulkę i całował po brzuchu z chodząc coraz niżej Ja nie byłam mu dłużna i zdjęłam mu spodnie..Potem możecie domyślić się reszty.
*Oczami Niall'a*
Nie mogę bez niej żyć bez Mai. Ja ciągle o niej myślę. Muszę się postarać. Tylko ona teraz już ma chłopaka. Z którym spędza większość czasu-na treningach.
*Oczami Mai*
Obudziłam się o 16.40. Dostałam sms'a że jutro o 6.30 jest próba. Miałam takiego niechcieja . Postanowiłam pójść przebrać się w piżamkę i pooglądać jakieś filmy. I tak zrobiłam. W połowie jednego usnęłam
Wiem że krótki i nudny ,a le Wercia J. to dla cb :P
sobota, 8 czerwca 2013
Niall#7
Obudziłam się o 6.30. Miałam iść tańczyć na 8.00. Taniec to moje życie i właśnie zaczynam przygotowania do największego konkursu tanecznego. Wstałam z łóżka poszłam do łazienki włosy miałam rozpuszczone wyglądałam tak. Wzięłam torbę i wyszłam. Po 20min. byłam w studiu. Max już tam był. (Max- mój partner w tańcu). Włączyliśmy muzykę. Po 3 godzinach treningu usiedliśmy na podłodze.
- Może pójdziemy gdzieś razem?-zapytał Max
- Spoko.
Wstaliśmy i znów tańczyliśmy. Stanęliśmy na przeciw siebie. Max wpatrywał się w moje oczy i po chwili zaczął mnie całować. To był taki impuls. Nie wiem dlaczego to zrobiliśmy. Ale czułam się cudownie.
- Może już gdzie pójdziemy?- zapytał Max
- Ok.
Wziął mnie na ręce i poszliśmy do pokoju który był wynajęty dla tancerzy . Owszem poszliśmy- do łóżka. Kiedy już skończyliśmy bo usłyszeliśmy że ktoś przyszedł wyszłam z pokoju. Na sali stał Niall.
- Co ty tu robisz?
- Przyjechałem po ciebie.
- Spoko.
Wtedy z pokoju wyszedł Max wkładający koszulkę. Była to niezręczna sytuacja - po jednej stronie Niall a po drugiej Max. Niall wyszedł po chwili mówiąc "Będę czekał przed salą". Ja pożegnałam się z Max'em i wybiegłam do Niall'a.
-Niall, nic się nie stało?
- Nie nic. Wsiadaj.
Przez całą drogę milczeliśmy, kiedy Niall zatrzymał się przed moim domem nadal nic nie mówił.Ja wysiadłam i poszłam do domu. Tak na prawdę nie wiedziałam o co mu chodziło bo przecież on nic do mnie nie czuje. Weszłam do domu i poszłam do swojego pokoju. Byłą 13.30. Nie miałam co robić. Ale po chwili zadzwoniłtelefon.
- Halo
-No cześć.- powiedział Max
- Hej.
- Idziemy gdzieś?
- A gdzie?
- Może do parku?
- Dobra.
- Będę za 10 min.
- Ok.
Po tej rozmowie poszłam do łazienki troszkę się ogarnąć. Po 10 min.przyjechał Max. Wyszłam z domu i poszliśmy. Kiedy byliśmy już w parku Max zaczął rozmowę.
-Maja ..
- Tak.
- Bo ja cię kocham.
Max zaczął mnie namiętnie całować.
- Ja ciebie też.- powiedziałam cicho.
Kiedy całowaliśmy się koło nas przeszedł się ktoś mi znajomy ale nie wiedziałam kto to. Kiedy skończyliśmy się całować Max odprowadził mnie do domu i pożegnał soczystym całusem :).
*Oczami Zayn'a*
Kiedy zobaczyłem Maję i tego chłopaka całujących się w parku zdziwiłem się. Myślałem że ona i Niall są razem ale najwyraźniej się myliłem. Kiedy wszedłem do domu zobaczyłem Niall'a siedzącego przed tv. Był bardzo smutny.
- Jest już za późno.!-powiedział przygnębiony Niall
- Ale na co?
- Maja ma chłopaka. Za długo czekałem z powiedzeniem jej tego co czuję.
- Nie nie jest za późno. Postaraj się.
- Może masz rację.
- No pewnie że mam.
Niall wstał jakiś taki troszkę pobudzony. Mam nadzieję że uda mu się.
*Oczami Niall'a*
Po tym co powiedział Zayn postanowiłem bardziej się postarać. Ja ją kocham i nic tego nie zmieni.
*Oczami Mai*
Kiedy już się umyłam i przebrałam poszłam do pokoju i położyłam się. Chciałam szybko zasnąć bo jutro próba o 6.00. Ale nie mogłam przestać myśleć o .... Niallu. Tak o Niallu nie o moim chłopaku- Maxsie. Tylko o Niallu. Położyłam się spać o 21.00. Zasnęłam o 2.40.
Trochę nudny ale macie :)
- Może pójdziemy gdzieś razem?-zapytał Max
- Spoko.
Wstaliśmy i znów tańczyliśmy. Stanęliśmy na przeciw siebie. Max wpatrywał się w moje oczy i po chwili zaczął mnie całować. To był taki impuls. Nie wiem dlaczego to zrobiliśmy. Ale czułam się cudownie.
- Może już gdzie pójdziemy?- zapytał Max
- Ok.
Wziął mnie na ręce i poszliśmy do pokoju który był wynajęty dla tancerzy . Owszem poszliśmy- do łóżka. Kiedy już skończyliśmy bo usłyszeliśmy że ktoś przyszedł wyszłam z pokoju. Na sali stał Niall.
- Co ty tu robisz?
- Przyjechałem po ciebie.
- Spoko.
Wtedy z pokoju wyszedł Max wkładający koszulkę. Była to niezręczna sytuacja - po jednej stronie Niall a po drugiej Max. Niall wyszedł po chwili mówiąc "Będę czekał przed salą". Ja pożegnałam się z Max'em i wybiegłam do Niall'a.
-Niall, nic się nie stało?
- Nie nic. Wsiadaj.
Przez całą drogę milczeliśmy, kiedy Niall zatrzymał się przed moim domem nadal nic nie mówił.Ja wysiadłam i poszłam do domu. Tak na prawdę nie wiedziałam o co mu chodziło bo przecież on nic do mnie nie czuje. Weszłam do domu i poszłam do swojego pokoju. Byłą 13.30. Nie miałam co robić. Ale po chwili zadzwoniłtelefon.
- Halo
-No cześć.- powiedział Max
- Hej.
- Idziemy gdzieś?
- A gdzie?
- Może do parku?
- Dobra.
- Będę za 10 min.
- Ok.
Po tej rozmowie poszłam do łazienki troszkę się ogarnąć. Po 10 min.przyjechał Max. Wyszłam z domu i poszliśmy. Kiedy byliśmy już w parku Max zaczął rozmowę.
-Maja ..
- Tak.
- Bo ja cię kocham.
Max zaczął mnie namiętnie całować.
- Ja ciebie też.- powiedziałam cicho.
Kiedy całowaliśmy się koło nas przeszedł się ktoś mi znajomy ale nie wiedziałam kto to. Kiedy skończyliśmy się całować Max odprowadził mnie do domu i pożegnał soczystym całusem :).
*Oczami Zayn'a*
Kiedy zobaczyłem Maję i tego chłopaka całujących się w parku zdziwiłem się. Myślałem że ona i Niall są razem ale najwyraźniej się myliłem. Kiedy wszedłem do domu zobaczyłem Niall'a siedzącego przed tv. Był bardzo smutny.
- Jest już za późno.!-powiedział przygnębiony Niall
- Ale na co?
- Maja ma chłopaka. Za długo czekałem z powiedzeniem jej tego co czuję.
- Nie nie jest za późno. Postaraj się.
- Może masz rację.
- No pewnie że mam.
Niall wstał jakiś taki troszkę pobudzony. Mam nadzieję że uda mu się.
*Oczami Niall'a*
Po tym co powiedział Zayn postanowiłem bardziej się postarać. Ja ją kocham i nic tego nie zmieni.
*Oczami Mai*
Kiedy już się umyłam i przebrałam poszłam do pokoju i położyłam się. Chciałam szybko zasnąć bo jutro próba o 6.00. Ale nie mogłam przestać myśleć o .... Niallu. Tak o Niallu nie o moim chłopaku- Maxsie. Tylko o Niallu. Położyłam się spać o 21.00. Zasnęłam o 2.40.
Trochę nudny ale macie :)
Niall#6
2 miesiące później
*Oczami Rose*
Obudziłam się w jakimś obcym domu. Wtulona byłam w tors Lou. Nie pamiętam co się wczoraj stało. Lou obudził się. Ja coś do niego czuje, ale jestem pewna że on do mnie nie. Że przespał się ze mną bo jego dziewczyna go rzuciła. Kiedy chciałam wstać z łóżka Lou złapał mnie za rękę i powiedział.
-Zaczekaj.
- Co?- zapytałam
- Ja cię kocham.!
- Na prawdę?
- Tak.
Lou przyciągnął mnie do siebie i zaczął całować, namiętnie całować.
*Oczami Mai*
Wstałam o 9.30. Były wakacje więc nie śpieszyłam się. Wstałam z łóżka poszłam do łazienki, umyłam ząbki, włosy zostawiłam rozpuszczone i ubrałam w to. Zjadłam kanapkę i postanowiłam pójść do chłopaków bo mi się nudziło. Zastanawiałam się dlaczego Rose jeszcze nie zadzwoniła , żebyśmy gdzieś poszły. Zapukałam do drzwi otworzył mi Liam. Weszłam do willi chłopców i usiadłam z nimi na kanapie.
- A gdzie Lou?- zapytałam
- Chyba na górze.- odpowiedział śmiejąc się Zayn
- Dlaczego się śmiejesz?
- A nie z niczego.
- Dobra?! Pójdę po niego.
Wstałam z sofy i pobiegłam na górę do pokoju Lou. Zapukałam. Weszłam do pokoju i zobaczyłam Rose i Lou leżących na łóżku.
- Cześć gołąbeczkkkkki.........- zaczęłam się śmiać
- Cześć.
- Jak się sp............. a nie wy pewnie nie spaliście- znowu się śmiałam
- Oj weź.
- No dobra ubierać się to coś porobimy.
Wyszłam z pokoju i zeszłam do chłopaków.
- Debile, dlaczego mi nie powiedzieliście.?!
Chłopaki zaczęli się bronić. Po jakiś 20 min. zeszła Rose i Lou. Usiedli koło nas.
- To co dziś robimy?
- Hym.. może pojedziemy nad jezioro?
- Spoko.
Zebraliśmy się. W zieliśmy wszystko co było potrzebne ja ubrałam się w mój strój kąpielowy. Wszystko spakowaliśmy do samochodu i pojechaliśmy. Potem wszystko rozłożyliśmy na plaży. Chłopcy poszli się kąpać a ja i Rose opalałyśmy się.
- Od kiedy jesteś z Lou?- zapytałam
- Od wczoraj.
-Wow.
- No. A ty od kiedy jesteś z Niallem?
-Ja i Niall nie jesteśmy razem..
- Jak to nie?
- No nie.
- A zobacz jak on się na cb patrzy. Zakochał się.
- Tak na pewno.
- A ty?
- Co ja?
- Coś do niego czujesz?
- Może. No dobra kocham go.
- No to jeju powiedz mu to!
- Tak na pewno będzie chcial ze mną być.
Skończyłam tą rozmowę. To prawda ja kocham Niall'a ale on mnie nie.
Potem ja i Rose też weszłyśmy do wody trochę pływaliśmy a resztę czasu wyduranialiśmy się. :) Wróciliśmy wszyscy do domu chłopaków. Była 23.30. Ja postanowiłam wrócić do domu. Niall mnie odwiózł. Ja poszłam się wykąpać, przebrałam się w piżamę i położyłam się spać.
Krótki i nudny. Ale dedykuje go Werci J. :) <3 <3 <3 <3 <3 <3
*Oczami Rose*
Obudziłam się w jakimś obcym domu. Wtulona byłam w tors Lou. Nie pamiętam co się wczoraj stało. Lou obudził się. Ja coś do niego czuje, ale jestem pewna że on do mnie nie. Że przespał się ze mną bo jego dziewczyna go rzuciła. Kiedy chciałam wstać z łóżka Lou złapał mnie za rękę i powiedział.
-Zaczekaj.
- Co?- zapytałam
- Ja cię kocham.!
- Na prawdę?
- Tak.
Lou przyciągnął mnie do siebie i zaczął całować, namiętnie całować.
*Oczami Mai*
Wstałam o 9.30. Były wakacje więc nie śpieszyłam się. Wstałam z łóżka poszłam do łazienki, umyłam ząbki, włosy zostawiłam rozpuszczone i ubrałam w to. Zjadłam kanapkę i postanowiłam pójść do chłopaków bo mi się nudziło. Zastanawiałam się dlaczego Rose jeszcze nie zadzwoniła , żebyśmy gdzieś poszły. Zapukałam do drzwi otworzył mi Liam. Weszłam do willi chłopców i usiadłam z nimi na kanapie.
- A gdzie Lou?- zapytałam
- Chyba na górze.- odpowiedział śmiejąc się Zayn
- Dlaczego się śmiejesz?
- A nie z niczego.
- Dobra?! Pójdę po niego.
Wstałam z sofy i pobiegłam na górę do pokoju Lou. Zapukałam. Weszłam do pokoju i zobaczyłam Rose i Lou leżących na łóżku.
- Cześć gołąbeczkkkkki.........- zaczęłam się śmiać
- Cześć.
- Jak się sp............. a nie wy pewnie nie spaliście- znowu się śmiałam
- Oj weź.
- No dobra ubierać się to coś porobimy.
Wyszłam z pokoju i zeszłam do chłopaków.
- Debile, dlaczego mi nie powiedzieliście.?!
Chłopaki zaczęli się bronić. Po jakiś 20 min. zeszła Rose i Lou. Usiedli koło nas.
- To co dziś robimy?
- Hym.. może pojedziemy nad jezioro?
- Spoko.
Zebraliśmy się. W zieliśmy wszystko co było potrzebne ja ubrałam się w mój strój kąpielowy. Wszystko spakowaliśmy do samochodu i pojechaliśmy. Potem wszystko rozłożyliśmy na plaży. Chłopcy poszli się kąpać a ja i Rose opalałyśmy się.
- Od kiedy jesteś z Lou?- zapytałam
- Od wczoraj.
-Wow.
- No. A ty od kiedy jesteś z Niallem?
-Ja i Niall nie jesteśmy razem..
- Jak to nie?
- No nie.
- A zobacz jak on się na cb patrzy. Zakochał się.
- Tak na pewno.
- A ty?
- Co ja?
- Coś do niego czujesz?
- Może. No dobra kocham go.
- No to jeju powiedz mu to!
- Tak na pewno będzie chcial ze mną być.
Skończyłam tą rozmowę. To prawda ja kocham Niall'a ale on mnie nie.
Potem ja i Rose też weszłyśmy do wody trochę pływaliśmy a resztę czasu wyduranialiśmy się. :) Wróciliśmy wszyscy do domu chłopaków. Była 23.30. Ja postanowiłam wrócić do domu. Niall mnie odwiózł. Ja poszłam się wykąpać, przebrałam się w piżamę i położyłam się spać.
Krótki i nudny. Ale dedykuje go Werci J. :) <3 <3 <3 <3 <3 <3
Liam
W jednej chwili wszystko się zawaliło- dosłownie. A dokładnie dom.Twój dom. Był pożar. Ty obudziłaś się w szpitalu kiedy nikogo przy tobie nie było. Byłaś przestraszona. Do sali wszedł lekarz. Zbadał cię. Ty tylko zapytałaś się czy ktoś do ciebie przyszedł- lekarz odpowiedział że jakiś chłopak siedzi przed salą. Domyślałaś się kto to ale nie byłaś pewna. Kiedy chłopak wszedł do sali zobaczyłaś jego- Liam'a Payne- twojego najlepszego przyjaciela.. Ty uśmiechnęłaś się w jego stronę lecz on nie zrobił tego samego. I wyszedł. Domyślałaś się że źle wyglądasz ale aż tak?! Kiedy poprosiłaś pielęgniarkę o lusterko.... sama siebie się przestraszyłaś. Nie chciałaś już na siebie patrzeć.Liam już nie wszedł do sali. Ty zaczęłaś płakać.
Pomyślałam sobie że skoro nie mam dla kogo żyć i po co żyć, to wolę nie żyć. Zobaczyłam leki stojące na stoliku trochę odsuniętym od mojego łóżka. Sięgnęłam po nie i połknęłam całe opakowanie. W tamtym momencie nie wiem co się już stało.
Miesiąc później- lekarze już nie wierzyli w to że się obudzisz. Kiedy chcieli odłączyć cię od sprzętu ty otworzyłaś powoli oczy.Ujrzałaś przed sobą lekarzy i... Liam'a.
Wszystko mnie bolało. Nie wiedziałam co się stało. Wtedy podszedł do mnie lekarz i powiedział wszystko. Kiedy wszyscy wyszli został przy mnie tylko Liam. Usiadł koło mojego łóżka i powiedział "Przepraszam"
Nie wiedziałam o co mu dokładnie chodzi, ale nie miałam siły żeby coś powiedzieć. Cieszyłam się że on właśnie on jest przy mnie.
Po 4 miesiącach wyszłam ze szpitala. Ale nie miałam gdzie wrócić bo przecież spalił mi się dom. Liam wziął mnie do siebie. Jakoś już wtedy wyglądałam ale nie był to szczyt marzeń. Liam codziennie się mną opiekował. Nie potrzebowałam tego ale on tego nie rozumiał. Kiedy raz oglądając tv Liam usiadł koło mnie i powiedział "Kocham cię [T.I.]" ja nie wiedziałam co powiedzieć.
- Co powiedziałeś?- zapytałam cicho
- Powiedziałem że cię kocham, i zawsze kochałem.
Przytuliłam chłopaka powili i powiedziałam mu cicho"Ja ciebie też."
Liam zbliżył się do mnie i wpił się w moje usta.
Po tych zdarzeniach zostaliśmy parą. Zbliżał się nasz ślub.
Strasznie krótki i nudny, ale dawno nie dodałam imagina więc macie :-)
Pomyślałam sobie że skoro nie mam dla kogo żyć i po co żyć, to wolę nie żyć. Zobaczyłam leki stojące na stoliku trochę odsuniętym od mojego łóżka. Sięgnęłam po nie i połknęłam całe opakowanie. W tamtym momencie nie wiem co się już stało.
Miesiąc później- lekarze już nie wierzyli w to że się obudzisz. Kiedy chcieli odłączyć cię od sprzętu ty otworzyłaś powoli oczy.Ujrzałaś przed sobą lekarzy i... Liam'a.
Wszystko mnie bolało. Nie wiedziałam co się stało. Wtedy podszedł do mnie lekarz i powiedział wszystko. Kiedy wszyscy wyszli został przy mnie tylko Liam. Usiadł koło mojego łóżka i powiedział "Przepraszam"
Nie wiedziałam o co mu dokładnie chodzi, ale nie miałam siły żeby coś powiedzieć. Cieszyłam się że on właśnie on jest przy mnie.
Po 4 miesiącach wyszłam ze szpitala. Ale nie miałam gdzie wrócić bo przecież spalił mi się dom. Liam wziął mnie do siebie. Jakoś już wtedy wyglądałam ale nie był to szczyt marzeń. Liam codziennie się mną opiekował. Nie potrzebowałam tego ale on tego nie rozumiał. Kiedy raz oglądając tv Liam usiadł koło mnie i powiedział "Kocham cię [T.I.]" ja nie wiedziałam co powiedzieć.
- Co powiedziałeś?- zapytałam cicho
- Powiedziałem że cię kocham, i zawsze kochałem.
Przytuliłam chłopaka powili i powiedziałam mu cicho"Ja ciebie też."
Liam zbliżył się do mnie i wpił się w moje usta.
Po tych zdarzeniach zostaliśmy parą. Zbliżał się nasz ślub.
Strasznie krótki i nudny, ale dawno nie dodałam imagina więc macie :-)
piątek, 7 czerwca 2013
Niall#5
Obudziłam się i spojrzałam na zegarek. Była 5.40. Nie chciało mi się już spać. Dzisiaj sobota. Kompletnie nie mam pomysłu co będę dzisiaj robiła. Teraz postanowiłam wejść na FB. Wzięłam komputer i weszłam na FB. Po ogladałam zdjęcia które dodała Alex z wczorajszego grilla. Byli tam wszyscy oprócz Niall'a. Zdziwiło mnie to na ale. Potem weszłam na TT. Nikt nic ciekawego nie napisał. Spojrzałam na zegarek i była 6.30. Postanowiłam pójść pobiegać. Poszłam do łazienki umyłam ząbki, włosy związałam w wysokiego kucyka, założyłam krótkie spodenki, i bokserkę. Wzięłam swój telefon słuchawki i wyszłam z domu. Pobiegłam do parku.Po jakiejś godzinie biegu zmęczyłam się i usiadłam na ławeczce. Po jakiś 2 min. dosiadł się do mnie jakiś chłopak. Wydawało mi się że go znam. Ale nie wiedziałam kto to, bo miał kaptur. Kiedy go zdjął ujrzałam....... Lou.
- Cześć.- powiedizałm
- O cześć.
- Co ty taki smutny>?
- A nic Alex mnie zdradziła.
-Wiesz to było do przewidzenia.
- Ale pocieszenie.
- No sorki, ale to prawda.
- Dobra.
Po jakiś 5 min. jeszcze ktoś usiadł na ławeczce. Byłą to jakaś dziewczyna. A dokładnie... Rose.
Przywitałam się z nią. Po chwili ona i Lou zaczęli rozmawiać. Od razu poprawił im się humor. Więc postanowiłam pobiec do domu. Kiedy byłam pod domem była 8.30. Weszłam do kuchnie gdzie siedziała moja ciocia.
- Hejka.
- Cześć. Gdzie ty byłaś?
- Biegałam.
- Proszę masz tu śniadanie ja i wujek wyjeżdżamy na 3 dni. Myślę że sobie poradzisz?
-No jasne.
- No to teraz ja jeszcze idę na chwilę do pracy, paa.
Ciocia wyszła. Zjadłam śniadanie i poszłam się przebrać. Ubrałam się w ten komplet. Włosy zostawiłam rozpuszczone tylko je wyprostowałam. Poszłam do pokoju po komórkę. Zobaczyłam że mam 3 nieodebrane połączenia i 1 wiadomość. Wszystko od Niall'a. Wiadomość brzmiała tak: " Maja możemy się spotkać?. Chciałbym ci coś powiedzieć" Odpisałam mu : " Tak. Może dzisiaj w Bluenses (kawiarnia).?". On odpisał "Ok. O 15?" Ja: "Tak". Była 14.30. Postanowiłam już pójść tam. Po akurat 30 min. byłam przed kawiarnią. Usiadłam przy stoliku i zaraz przyszedł Niall.
- Hej.
- Cześć.
- Co chciałeś mi powiedzieć?
- Że to z Alex to nie jest tak jak myślisz.
- Ale wiesz nie musisz mi o tym mówić.
- No dobra skoro tak chcesz. Ale między nami wszystko jest tak jak było.
- Tak - powiedziałam nie pewnie.
- To dobrze.
Niall zaproponował żebyśmy poszli do niego. No i poszliśmy zaczeliśmy oglądać jakiś film. Kiedy się skończył była 22.30. Postanowiłam pójść do domu. Niall koniecznie chciał mnie odprowiadzić, więc się zgodziłam. Już przy moim domu pożegnaliśmy się i ja poszłąm do środka. Umyłam się ubrałam w piżamę i poszłam spać.
Trochę nudny no ale macie :-)
- Cześć.- powiedizałm
- O cześć.
- Co ty taki smutny>?
- A nic Alex mnie zdradziła.
-Wiesz to było do przewidzenia.
- Ale pocieszenie.
- No sorki, ale to prawda.
- Dobra.
Po jakiś 5 min. jeszcze ktoś usiadł na ławeczce. Byłą to jakaś dziewczyna. A dokładnie... Rose.
Przywitałam się z nią. Po chwili ona i Lou zaczęli rozmawiać. Od razu poprawił im się humor. Więc postanowiłam pobiec do domu. Kiedy byłam pod domem była 8.30. Weszłam do kuchnie gdzie siedziała moja ciocia.
- Hejka.
- Cześć. Gdzie ty byłaś?
- Biegałam.
- Proszę masz tu śniadanie ja i wujek wyjeżdżamy na 3 dni. Myślę że sobie poradzisz?
-No jasne.
- No to teraz ja jeszcze idę na chwilę do pracy, paa.
Ciocia wyszła. Zjadłam śniadanie i poszłam się przebrać. Ubrałam się w ten komplet. Włosy zostawiłam rozpuszczone tylko je wyprostowałam. Poszłam do pokoju po komórkę. Zobaczyłam że mam 3 nieodebrane połączenia i 1 wiadomość. Wszystko od Niall'a. Wiadomość brzmiała tak: " Maja możemy się spotkać?. Chciałbym ci coś powiedzieć" Odpisałam mu : " Tak. Może dzisiaj w Bluenses (kawiarnia).?". On odpisał "Ok. O 15?" Ja: "Tak". Była 14.30. Postanowiłam już pójść tam. Po akurat 30 min. byłam przed kawiarnią. Usiadłam przy stoliku i zaraz przyszedł Niall.
- Hej.
- Cześć.
- Co chciałeś mi powiedzieć?
- Że to z Alex to nie jest tak jak myślisz.
- Ale wiesz nie musisz mi o tym mówić.
- No dobra skoro tak chcesz. Ale między nami wszystko jest tak jak było.
- Tak - powiedziałam nie pewnie.
- To dobrze.
Niall zaproponował żebyśmy poszli do niego. No i poszliśmy zaczeliśmy oglądać jakiś film. Kiedy się skończył była 22.30. Postanowiłam pójść do domu. Niall koniecznie chciał mnie odprowiadzić, więc się zgodziłam. Już przy moim domu pożegnaliśmy się i ja poszłąm do środka. Umyłam się ubrałam w piżamę i poszłam spać.
Trochę nudny no ale macie :-)
Niall#4
Obudziłam się. Byłam wtulona w tors Niall'a. On już nie spał. Odsunęłam się od niego, bo była to dość dziwna sytuacja. Popatrzyłam na zegarek a tam 11.30.
- Niall jest 11.30.
- O ku***a mamy na 8.00
- O 12 zaczyna się test.
Wstaliśmy szybko z łóżka, ja już się nie przebierałam poszłam w tym co miałam wczoraj tylko się trochę odświeżyłam. Niall tak samo. Wzięłam potrzebna książki i wybiegliśmy z domu. Do szkoły ode mnie szło się jakieś 30 min.więc zaczeliśmy biec. Po 15 min. byliśmy przed szkołą. Pobiegliśmy na salę gdzie miał być test. Okazało się że są dzisiaj odwołane lekcje. Postanowiliśmy wrócić do domu.
- To co idziemy teraz do mnie?- zapytał się blondyn
- Ok tylko ja się przebiorę.
- To ja zaczekam.
- Spoko.
Poszliśmy do mojego domu. Ja poszłam się przebrać a Niall siedział u mnie w pokoju. Kiedy już byłam przebrana poszłam do mojego pokoju. Niall trzymał ręce moje zdjęcie jak byłam mała. Wtedy byłam taka gruba i wgl.
- Niall zostaw.- zaczęłam się drzeć na cały dom.
- Oooo.,. ale ty byłaś słodka
- Oddaj.
- Nie.
- No weź.
- Pocałuj mnie.- powiedział Niall
Ja wtedy nie wiedziałam czy mam go pocałować czy nie. No ale pocałowałam. Niall oddał mi wtedy zdjęcie.
- Jesteś głupi.- powiedziałam Niallowi
Wyszliśmy z domu i poszliśmy do Niall'a. Po jakiś 20 min. byliśmy przed wielką willą. Niall zaprosił mnie do niej. Weszliśmy. Poszłam prosto. Był tam salon. A w nim siedzieli chłopcy z 1D.
-OMG. OMG.OMG. To tot to...... wy. KOCHAM WAS.
-Cześć.- odpowiedzieli chłopcy.
- To jest Maja.
Przywitałam się ze wszystkimi. Usiedliśmy z nimi. Zaczeliśmy oglądać jakiś film. Po jakiś 30min. zrobił się nudny. Niall zaproponował żebyśmy zrobili grilla. Wszystkim spodobał się ten pomysł. Poszliśmy na dwór gdzie stały stoły, huśtawka, grill i parę innych rzeczy. Ja usiadłam na huśtawce a chłopcy zaczęli rozpalać grilla. Usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Lou poszedł otworzyć wrócił na taras z .... Alex. Ja i Niall takie WTF? .A ona tylko takie słodziaśne "Cześććć". Niall usiadł koło mnie.Ja do niego takie "Dziwwkaa" i popatrzyłam się na Alex.
- Ej to jest dziewczyna Lou?
- Nie wiem. No chyba tak.
- Och... szkoda mi go.
- No..
No ale zaczęliśmy tego grilla. Niall popatrzył się na mnie wzrokiem "mam dziki pomysł". Podszedł i wziął mnie na ręce. Pobiegł do... basenu. Po tem wszyscy wskoczyli nawet Alex. Myślałam że nie wskoczy ale raczej tapety nie da się tak szybko zmyć :-). Wyszliśmy z basenu i usiedliśmy na huśtawce (nie wszyscy). Po chwili Niall i Alex gdzieś wyszli. Mi zachciało się do łazienki więc postanowiłam tam pójść. Wchodząc w korytarz gdzie była łazienka zobaczyłam........ Niall'a i Alex który się całują. Zobaczyli mnie.
- Maja...- zaczął mówić Niall
- Co?
- No to nie tak jak myślisz.
- Ale ja nic nie powiedziałam.!
Wyszłam z domu chłopaków. Nie wiem dlaczego ale zaczęłam płakać. Ja wiedziałam ze on nic do mnie nie czuje ale z drugiej strony dlaczego chciał żebym go pocałowała?! Poszłam w stronę domu.
*Oczami Niall'a*
- Co ty zrobiłaś debilko!
- Nic.Zrobiłam tylko to czego pragnąłeś
-Ty jesteś jakaś chora.
Zszedłem na dół i wyszedłem na taras. Nie było na nim Mai.
- Gdzie ona jest?
- Ale kto?
- No Maja.
- Nie wiem chyba wyszła.
Zacząłem biec myśląc że daleko nie poszła ale już jej nie było. Dzisiaj chciałem jej to powiedzieć. Powiedzieć co do niej czuje. A przez tą dziwkę wszystko się zepsuło.
*Oczami Mai*
Doszłam do domu. Nie było w nim nikogo bo ciocia wracała koło 23, a wujek jeszcze później. Poszłam do łazienki wykąpałam się, przebrałam w piżamkę i poszłam do pokoju. Położyłam się na łóżku i włączyłam laptopa. Weszłam na TT. Zobaczyłam wpis Niall'a z przed 5 min. "Dzisiaj wszystko spieprzyłem. Mam nadzieję że dam radę to naprawić." Wtedy wyłączyłam komputer i poszłam spać.
Mam nadzieję że wam się podobał. Dedykuje go Werci J. <333
- Niall jest 11.30.
- O ku***a mamy na 8.00
- O 12 zaczyna się test.
Wstaliśmy szybko z łóżka, ja już się nie przebierałam poszłam w tym co miałam wczoraj tylko się trochę odświeżyłam. Niall tak samo. Wzięłam potrzebna książki i wybiegliśmy z domu. Do szkoły ode mnie szło się jakieś 30 min.więc zaczeliśmy biec. Po 15 min. byliśmy przed szkołą. Pobiegliśmy na salę gdzie miał być test. Okazało się że są dzisiaj odwołane lekcje. Postanowiliśmy wrócić do domu.
- To co idziemy teraz do mnie?- zapytał się blondyn
- Ok tylko ja się przebiorę.
- To ja zaczekam.
- Spoko.
Poszliśmy do mojego domu. Ja poszłam się przebrać a Niall siedział u mnie w pokoju. Kiedy już byłam przebrana poszłam do mojego pokoju. Niall trzymał ręce moje zdjęcie jak byłam mała. Wtedy byłam taka gruba i wgl.
- Niall zostaw.- zaczęłam się drzeć na cały dom.
- Oooo.,. ale ty byłaś słodka
- Oddaj.
- Nie.
- No weź.
- Pocałuj mnie.- powiedział Niall
Ja wtedy nie wiedziałam czy mam go pocałować czy nie. No ale pocałowałam. Niall oddał mi wtedy zdjęcie.
- Jesteś głupi.- powiedziałam Niallowi
Wyszliśmy z domu i poszliśmy do Niall'a. Po jakiś 20 min. byliśmy przed wielką willą. Niall zaprosił mnie do niej. Weszliśmy. Poszłam prosto. Był tam salon. A w nim siedzieli chłopcy z 1D.
-OMG. OMG.OMG. To tot to...... wy. KOCHAM WAS.
-Cześć.- odpowiedzieli chłopcy.
- To jest Maja.
Przywitałam się ze wszystkimi. Usiedliśmy z nimi. Zaczeliśmy oglądać jakiś film. Po jakiś 30min. zrobił się nudny. Niall zaproponował żebyśmy zrobili grilla. Wszystkim spodobał się ten pomysł. Poszliśmy na dwór gdzie stały stoły, huśtawka, grill i parę innych rzeczy. Ja usiadłam na huśtawce a chłopcy zaczęli rozpalać grilla. Usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Lou poszedł otworzyć wrócił na taras z .... Alex. Ja i Niall takie WTF? .A ona tylko takie słodziaśne "Cześććć". Niall usiadł koło mnie.Ja do niego takie "Dziwwkaa" i popatrzyłam się na Alex.
- Ej to jest dziewczyna Lou?
- Nie wiem. No chyba tak.
- Och... szkoda mi go.
- No..
No ale zaczęliśmy tego grilla. Niall popatrzył się na mnie wzrokiem "mam dziki pomysł". Podszedł i wziął mnie na ręce. Pobiegł do... basenu. Po tem wszyscy wskoczyli nawet Alex. Myślałam że nie wskoczy ale raczej tapety nie da się tak szybko zmyć :-). Wyszliśmy z basenu i usiedliśmy na huśtawce (nie wszyscy). Po chwili Niall i Alex gdzieś wyszli. Mi zachciało się do łazienki więc postanowiłam tam pójść. Wchodząc w korytarz gdzie była łazienka zobaczyłam........ Niall'a i Alex który się całują. Zobaczyli mnie.
- Maja...- zaczął mówić Niall
- Co?
- No to nie tak jak myślisz.
- Ale ja nic nie powiedziałam.!
Wyszłam z domu chłopaków. Nie wiem dlaczego ale zaczęłam płakać. Ja wiedziałam ze on nic do mnie nie czuje ale z drugiej strony dlaczego chciał żebym go pocałowała?! Poszłam w stronę domu.
*Oczami Niall'a*
- Co ty zrobiłaś debilko!
- Nic.Zrobiłam tylko to czego pragnąłeś
-Ty jesteś jakaś chora.
Zszedłem na dół i wyszedłem na taras. Nie było na nim Mai.
- Gdzie ona jest?
- Ale kto?
- No Maja.
- Nie wiem chyba wyszła.
Zacząłem biec myśląc że daleko nie poszła ale już jej nie było. Dzisiaj chciałem jej to powiedzieć. Powiedzieć co do niej czuje. A przez tą dziwkę wszystko się zepsuło.
*Oczami Mai*
Doszłam do domu. Nie było w nim nikogo bo ciocia wracała koło 23, a wujek jeszcze później. Poszłam do łazienki wykąpałam się, przebrałam w piżamkę i poszłam do pokoju. Położyłam się na łóżku i włączyłam laptopa. Weszłam na TT. Zobaczyłam wpis Niall'a z przed 5 min. "Dzisiaj wszystko spieprzyłem. Mam nadzieję że dam radę to naprawić." Wtedy wyłączyłam komputer i poszłam spać.
Mam nadzieję że wam się podobał. Dedykuje go Werci J. <333
Niall#3
Obudziłam się o 6.30. Poszłam do łazienki umyłam się, włosy związałam w wysokiego kucyka, ubrałam się w jeansowe shorty białą boksere i jeansową kurtkę. Zeszłam na dół. W domu nie było nikogo. Zrobiłam sobie kanapki i herbatę. Zjadłam i wyszłam na dwór zamykając drzwi. Wyszłam na chodnik i pokierowałam się w stronę szkoły. Poczułam czyjeś ręce na moich biodrach. Szybko odwróciłam się i ujrzałam blondyna o niebieskich oczach.
- To ty ale mnie przestraszyłeś.
- Przepraszam nie chciałem.
- Dobra nic się nie stało.
Razem z Niallem poszliśmy do szkoły. Niall miał lekcje razem ze mną więc poszliśmy razem pod salę.
- Może chcesz pójść dzisiaj do mnie,to poznasz resztę 1D?
- No jasne że chcę poznać.
- Fajnie.
Uśmiechnęłam się do Niall'a i weszliśmy do klasy. Usiedliśmy na samym końcu. Była to plastyka- lekcja na której można było robić co się chce. Zaczęłam gadać z Niallem. Po chwili ktoś rzucił mi karteczkę na ławkę. Otworzyłam ją a tam takie coś:
" Jeśli jeszcze raz zbliżysz się do mojego chłopaka- Niall'a, to pożałujesz. Ty s**o , p********a dzi**o."
Ja takie czytam czytam i..... "Hahahahhahahahahhahahahahah..." A każdy wzrok na mnie i miny "WTF?"
- Z czego się tak śmiejesz?- zapytał blondyn
- Z twojej dziewczyny..
- Ja nie mam dziewczyny.
- Jak to nie?
- No nie.
- A to..
Pokazałam mu kartkę. I Niall również jak ja "Hahahahhahahahahaha".
- Kto jest taki mądry że to wysłał.?- zapytał na głos Niall klasę
- To Alex. - powiedzieli wszyscy i pokazali na czarnowłosą dziewczynę.
Popatrzyłam się na nią i powiedziałam do Niall'a. "I ona mówi że to ja jestem dziwką". Niall wtedy w taką brechtę.Potem następna lekcja i następna i tak jakoś zleciało. Wyszłam ze szkoły razem z Niallem. Poszliśmy od razu do jego domu. Byłam taka podekscytowana. Szliśmy i zadzwonił mi telefon. Odebrałam..
- Halo.
- No cześć Maju, za ile będziesz w domu?- zapytała ciocia
- Zależy a co?
- Bo ma przyjść moja koleżanka z córką i może byście się poznały?
- No ale ja miałam iść do Nialla, ale to przyjdę.
- Jak chcesz to przyjdź z Niallem.
-Dobra pa.
Zapytałam się Niall'a czy che ze mną pójść. On się zgodził więc poszliśmy do domu. Wchodząc słyszałam że ktoś u nas jest. Weszliśmy z Niallem do salonu. Była tam ciocia jej koleżanka, wujek i Rose.
Przywitaliśmy się ze wszystkimi. Zaprosiłam Niall'a i Rose na górę do mojego pokoju. Zaczeliśmy rozmawiać. Okazało się że ta Rose to nie jest dziwna tylko naprawdę fajna. Po jakiś 3 godzinach Rose musiała już iść. Ja z Niallem zostaliśmy w pokoju. Postanowiliśmy odrobić lekcje. I tak w pewnym momencie (było koło północy).
- Kurde.
- Co ?
- Jutro mamy ten całoroczny test.
- Oj tam oj tam.
No ale zaczeliśmy się uczyć. Pamiętam tylko że zasnęłam na początku równań.
Krótki ale dawno nic nie dodawałam więc macie. :)
- To ty ale mnie przestraszyłeś.
- Przepraszam nie chciałem.
- Dobra nic się nie stało.
Razem z Niallem poszliśmy do szkoły. Niall miał lekcje razem ze mną więc poszliśmy razem pod salę.
- Może chcesz pójść dzisiaj do mnie,to poznasz resztę 1D?
- No jasne że chcę poznać.
- Fajnie.
Uśmiechnęłam się do Niall'a i weszliśmy do klasy. Usiedliśmy na samym końcu. Była to plastyka- lekcja na której można było robić co się chce. Zaczęłam gadać z Niallem. Po chwili ktoś rzucił mi karteczkę na ławkę. Otworzyłam ją a tam takie coś:
" Jeśli jeszcze raz zbliżysz się do mojego chłopaka- Niall'a, to pożałujesz. Ty s**o , p********a dzi**o."
Ja takie czytam czytam i..... "Hahahahhahahahahhahahahahah..." A każdy wzrok na mnie i miny "WTF?"
- Z czego się tak śmiejesz?- zapytał blondyn
- Z twojej dziewczyny..
- Ja nie mam dziewczyny.
- Jak to nie?
- No nie.
- A to..
Pokazałam mu kartkę. I Niall również jak ja "Hahahahhahahahahaha".
- Kto jest taki mądry że to wysłał.?- zapytał na głos Niall klasę
- To Alex. - powiedzieli wszyscy i pokazali na czarnowłosą dziewczynę.
Popatrzyłam się na nią i powiedziałam do Niall'a. "I ona mówi że to ja jestem dziwką". Niall wtedy w taką brechtę.Potem następna lekcja i następna i tak jakoś zleciało. Wyszłam ze szkoły razem z Niallem. Poszliśmy od razu do jego domu. Byłam taka podekscytowana. Szliśmy i zadzwonił mi telefon. Odebrałam..
- Halo.
- No cześć Maju, za ile będziesz w domu?- zapytała ciocia
- Zależy a co?
- Bo ma przyjść moja koleżanka z córką i może byście się poznały?
- No ale ja miałam iść do Nialla, ale to przyjdę.
- Jak chcesz to przyjdź z Niallem.
-Dobra pa.
Zapytałam się Niall'a czy che ze mną pójść. On się zgodził więc poszliśmy do domu. Wchodząc słyszałam że ktoś u nas jest. Weszliśmy z Niallem do salonu. Była tam ciocia jej koleżanka, wujek i Rose.
Przywitaliśmy się ze wszystkimi. Zaprosiłam Niall'a i Rose na górę do mojego pokoju. Zaczeliśmy rozmawiać. Okazało się że ta Rose to nie jest dziwna tylko naprawdę fajna. Po jakiś 3 godzinach Rose musiała już iść. Ja z Niallem zostaliśmy w pokoju. Postanowiliśmy odrobić lekcje. I tak w pewnym momencie (było koło północy).
- Kurde.
- Co ?
- Jutro mamy ten całoroczny test.
- Oj tam oj tam.
No ale zaczeliśmy się uczyć. Pamiętam tylko że zasnęłam na początku równań.
Krótki ale dawno nic nie dodawałam więc macie. :)
poniedziałek, 27 maja 2013
Niall#2
Obudziłam się o 6.30. A tak właściwie to ciocia mnie obudziła. Wstałam z łóżka powoli,bo w Polsce miałam na 10.40. No ale poszłam do łazienki umyłam zęby, włosy związałam w luźnego warkoczyka na bok, zrobiłam lekki makijaż, ubrałam się w bluzę z napisem "Horan. Payne. Malik. Tommo. Styles.", w rurki i w różowe conversy. Zeszłam na dół gdzie była moja ciocia. Zrobiłam mi śniadanko.
- Podwiozę cię do szkoły.-powiedziała ciocia
- Spoczko, dzięki.
Po zjedzeniu śniadania wzięłam torebkę i wyszłyśmy z domu. Po 5 min. byłam pod szkołą. Ciocia powiedziała tylko :"Powodzenia". Uśmiechnęłam się do niej i wyszłam z samochodu. Skierowałam się w stronę wejścia. Szłam korytarzem, a wszyscy się na mnie patrzyli. Czułam się dziwnie. No ale jestem nowa to normalne. Poszłam pod salę nr. 103. Miałam muzykę. Swoją drogą kocham śpiewać więc cieszyłam się że mam pierwszą taką lekcje. Usiadłam na ławce koło drzwi. Koło mnie usiadła jakaś dziewczyna.
- Cześć.- powiedziałam
- Cześć.
- Jestem Maja a ty?
- Rose.
- Coś się stało?
- Nie.
Ona była dziwna. No ale zadzwonił dzwonek i obie weszłyśmy do tej samej klasy. Usiadłam sama na samym końcu .Wszyscy byli jacyś tacy smutni. Nie wiedziałam o co chodzi. Zaczęła się lekcja. Nauczyciel zaczął czytać listę.Usłyszałam nazwisko HORAN. Wtedy takie WTF?. Niall, Niall Horan?!. No ale po chwili się przekonałam że tak. Nagle wbiegł. Krzycząc "Jestem". Nie było innych miejsc więc usiadł koło mnie. Mało mi serce nie wyskoczyło. Chłopak siadł na krześle obok mnie.Lekcja teraz tak na prawdę się zaczęła. Po tej lekcji już nie widziałam Nialla. I tak mijały pierwsza, druga, trzecia itd.Potem wyszłam ze szkoły z 6 z muzyki i 5 z angielskiego. Byłam z siebie dumna. No ale wyszłam ze szkoły i poszłam do domu. Weszłam do domu i usiadłam w salonie koło wujka.
- Cześć,jak było w szkole?
- Hej, dostałam 6 i 5.
- No to gratuluję.
- Dzięki.
- O 16.30 ma przyjść ten chłopak który ma cię uczyć.
- Dobra. A ładny jest?
- Wszystkie dziewczyny za nim szaleją.
- Uuuuu.. to pójdę się przygotować
- On tu przychodzi cię uczyć a nie podrywać.
-Zobaczymy wujek zobaczymy.
Uśmiechnęłam się do wujka i pobiegłam no górę. Odświeżyłam się troszkę i poszłam do pokoju. Usłyszałam jak ktoś dzwoni do drzwi. Nie było nikogo w domu więc poszłam otworzyć. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam....Nialla.
- O część to ty. Siedzieliśmy razem na muzyce.- powiedział blondyn
- Cześć, tak.
Zaprosiłam go do domu i poszliśmy do pokoju.
- Tak w ogóle to jestem....
- Wiem. A ja jestem Maja.
- Ładne imię.
- Dzięki.
- To od czego zaczynamy?
- Może od matmy?
- Dobra.
Niall zaczął mi tłumaczyć co i jak. Nawet rozumiałam. Po 3 godzinach uczenia się Niall musiał już iść. Odprowadziłam go do drzwi.
- No to do jutra.-powiedziałm
- Zaczekaj.
- Tak?
- Może dasz mi swój numer?
- Spoko. ..........(podałam mu numer)
- No to pa.
- Pa.
* Oczami Nialla*
Kiedy wracałem do domu nie mogłem przestać o niej myśleć. Ona jest taka ładna. I taka miła. Przecież dopiero dzisiaj ją poznałem, a już bym się zakochał?! Najwidoczniej tak. Muszę ją bliżej poznać. Lecz wydaje mi się że ona nie czuje tego co ja. Czuję się jakbym ja znał od dawna i byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Muszę się postarać.
* Oczami Maji*
Kiedy Niall wyszedł ja oparłam się o drzwi plecami. Zaczęłam piszczeć i krzyczeć. "Mam numer Nialla Horana". Nie mogłam w to uwierzyć ja będę się prawie codziennie z nim spotykała. Żeby się "uczyć". Poznałam go dzisiaj a już nie mogę bez niego wytrzymać. Ale on przecież nie zakocha się w takiej zwykłej dziewczynie jak ja. Ale postanowiłam być optymistką i cieszyć się z tego że w ogóle go poznałam. On jest taki cudowny. Tak właściwie ja go już dawno kochałam bo jestem Directionerką. Ale jest różnica pomiędzy kochaniem go jako Directioner a jako ja. Nie mogłam w to uwierzyć.Poszłam przed tv i zaczęłam oglądać jakiś film. Wtedy przyszła ciocia i wujek. Usiedli koło mnie.
- Jak było na korepetycjach?
- Normalnie.
- Tylko normalnie?
- Co ja mówię było cudownie, poznałam swojego idola on jest taki ładny i w ogóle.
- Ale nam bardziej chodzi o naukę.
- To było normalnie.
Wróciłam do oglądania filmu. Ciocia poszła zrobić kolacje a ja i wujek rozmawialiśmy. Tak właściwie to ja gadałam jaki Niall jest piękny i wgl, a wujek się ze mnie śmiał. Po chwili ciocia zawołała nas na kolację. Zjadłam ją i poszłam się umyć. Przebrałam się w piżamkę i poszłam spać.
Dedykuje go wszystki czytającym (troszkę krótki ale mam nadzieję że fajny) :)
- Podwiozę cię do szkoły.-powiedziała ciocia
- Spoczko, dzięki.
Po zjedzeniu śniadania wzięłam torebkę i wyszłyśmy z domu. Po 5 min. byłam pod szkołą. Ciocia powiedziała tylko :"Powodzenia". Uśmiechnęłam się do niej i wyszłam z samochodu. Skierowałam się w stronę wejścia. Szłam korytarzem, a wszyscy się na mnie patrzyli. Czułam się dziwnie. No ale jestem nowa to normalne. Poszłam pod salę nr. 103. Miałam muzykę. Swoją drogą kocham śpiewać więc cieszyłam się że mam pierwszą taką lekcje. Usiadłam na ławce koło drzwi. Koło mnie usiadła jakaś dziewczyna.
- Cześć.- powiedziałam
- Cześć.
- Jestem Maja a ty?
- Rose.
- Coś się stało?
- Nie.
Ona była dziwna. No ale zadzwonił dzwonek i obie weszłyśmy do tej samej klasy. Usiadłam sama na samym końcu .Wszyscy byli jacyś tacy smutni. Nie wiedziałam o co chodzi. Zaczęła się lekcja. Nauczyciel zaczął czytać listę.Usłyszałam nazwisko HORAN. Wtedy takie WTF?. Niall, Niall Horan?!. No ale po chwili się przekonałam że tak. Nagle wbiegł. Krzycząc "Jestem". Nie było innych miejsc więc usiadł koło mnie. Mało mi serce nie wyskoczyło. Chłopak siadł na krześle obok mnie.Lekcja teraz tak na prawdę się zaczęła. Po tej lekcji już nie widziałam Nialla. I tak mijały pierwsza, druga, trzecia itd.Potem wyszłam ze szkoły z 6 z muzyki i 5 z angielskiego. Byłam z siebie dumna. No ale wyszłam ze szkoły i poszłam do domu. Weszłam do domu i usiadłam w salonie koło wujka.
- Cześć,jak było w szkole?
- Hej, dostałam 6 i 5.
- No to gratuluję.
- Dzięki.
- O 16.30 ma przyjść ten chłopak który ma cię uczyć.
- Dobra. A ładny jest?
- Wszystkie dziewczyny za nim szaleją.
- Uuuuu.. to pójdę się przygotować
- On tu przychodzi cię uczyć a nie podrywać.
-Zobaczymy wujek zobaczymy.
Uśmiechnęłam się do wujka i pobiegłam no górę. Odświeżyłam się troszkę i poszłam do pokoju. Usłyszałam jak ktoś dzwoni do drzwi. Nie było nikogo w domu więc poszłam otworzyć. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam....Nialla.
- O część to ty. Siedzieliśmy razem na muzyce.- powiedział blondyn
- Cześć, tak.
Zaprosiłam go do domu i poszliśmy do pokoju.
- Tak w ogóle to jestem....
- Wiem. A ja jestem Maja.
- Ładne imię.
- Dzięki.
- To od czego zaczynamy?
- Może od matmy?
- Dobra.
Niall zaczął mi tłumaczyć co i jak. Nawet rozumiałam. Po 3 godzinach uczenia się Niall musiał już iść. Odprowadziłam go do drzwi.
- No to do jutra.-powiedziałm
- Zaczekaj.
- Tak?
- Może dasz mi swój numer?
- Spoko. ..........(podałam mu numer)
- No to pa.
- Pa.
* Oczami Nialla*
Kiedy wracałem do domu nie mogłem przestać o niej myśleć. Ona jest taka ładna. I taka miła. Przecież dopiero dzisiaj ją poznałem, a już bym się zakochał?! Najwidoczniej tak. Muszę ją bliżej poznać. Lecz wydaje mi się że ona nie czuje tego co ja. Czuję się jakbym ja znał od dawna i byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Muszę się postarać.
* Oczami Maji*
Kiedy Niall wyszedł ja oparłam się o drzwi plecami. Zaczęłam piszczeć i krzyczeć. "Mam numer Nialla Horana". Nie mogłam w to uwierzyć ja będę się prawie codziennie z nim spotykała. Żeby się "uczyć". Poznałam go dzisiaj a już nie mogę bez niego wytrzymać. Ale on przecież nie zakocha się w takiej zwykłej dziewczynie jak ja. Ale postanowiłam być optymistką i cieszyć się z tego że w ogóle go poznałam. On jest taki cudowny. Tak właściwie ja go już dawno kochałam bo jestem Directionerką. Ale jest różnica pomiędzy kochaniem go jako Directioner a jako ja. Nie mogłam w to uwierzyć.Poszłam przed tv i zaczęłam oglądać jakiś film. Wtedy przyszła ciocia i wujek. Usiedli koło mnie.
- Jak było na korepetycjach?
- Normalnie.
- Tylko normalnie?
- Co ja mówię było cudownie, poznałam swojego idola on jest taki ładny i w ogóle.
- Ale nam bardziej chodzi o naukę.
- To było normalnie.
Wróciłam do oglądania filmu. Ciocia poszła zrobić kolacje a ja i wujek rozmawialiśmy. Tak właściwie to ja gadałam jaki Niall jest piękny i wgl, a wujek się ze mnie śmiał. Po chwili ciocia zawołała nas na kolację. Zjadłam ją i poszłam się umyć. Przebrałam się w piżamkę i poszłam spać.
Dedykuje go wszystki czytającym (troszkę krótki ale mam nadzieję że fajny) :)
Niall#1
- Ale ja nie chcę.!
- Masz same jedynki. Potrzebujesz korepetycji.-powiedziała moja mama
- Nie rozumiesz że nie chcę.?!
- Ale dlaczego.?
- Bo nie.
Wyszłam z kuchni i trzasnęłam drzwiami. Poszłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i wzięłam swój komputer. Kiedy włączyłam kompa nie działał mi net. Mama mi go odłączyła. To fakt mam same jedynki w szkole ale nie chcę mieć korepetycji. W pewnym momencie weszła moja mama.
- Córciu, nie chcesz pojechać do cioci, do Londynu? Może w tamtej szkole będzie ci lepiej i ciocia zna jakiegoś chłopaka w twoim wieku który może cię uczyć.
- No jasne że chce.
- Ale jak nie poprawisz ocen to wracasz do domu.
- Poprawię obiecuję mamo.
- No to za dwa dni wylatujesz.
- Dziękuję.
Przytuliłam moją mamę. To było moje największe marzenie wyjechać do Wielkiej Brytanii.
*2 dni później*
Wstałam o 9.00 na 12.30 miałam samolot. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Umyłam zęby,włosy związałam w wysokiego kucyka, włożyłam bluzkę z napisem "I love One Direction", krótkie spodenki i czarne conversy. Zeszłam na dół do kuchni gdzie siedziała moja mama i tata.
- Jak tam przed podróżą?
- Może być.
- Ciocia będzie czekała na lotnisku.
- Spoczko.
Uśmiechnęłam się do rodziców. Wstałam poszłam po wszystkie moje rzeczy i pojechaliśmy na lotnisko. Po1,5 byliśmy na lotnisku. Wysiadłam z samochodu wzięłam walizki, pożegnałam się z rodzicami i poszłam do samolotu. Usiadłam na swoim miejscu. To wszystko tak szybko się dzieje. To jest jakieś niesamowite. Myślałam sobie. Wzięłam telefon i słuchawki. Zaczęłam słuchać muzyki. Oczywiście mojego ulubionego zespołu One Direction. Po 2 godzinach obudziłam się. Okazało się że wylądowaliśmy. Wzięłam swoje rzeczy i wysiadłam z samolotu. Zobaczyłam z daleka moją ciocię. Pobiegłam do niej. Zaczęłam ją przytulać (dawno się nie widziałyśmy). Przywitałyśmy się i poszłyśmy do samochodu cioci. W samochodzie trochę rozmawiałyśmy. Po jakiś 20min. byłyśmy pod domem cioci. Był on na prawdę piękny. Wysiadłam wzięłam swoje bagaże i poszłyśmy do domu. Zobaczyłam wujka który wychodził z domu. Podbiegłam do niego i tak samo mocno przytuliłam. Weszliśmy do domu i usiedliśmy na sofie w salonie.
- Jak tam podróż?- zapytał wujek
- Dobrze, a co tam u was?
Zaczeliśmy rozmawiać. Jutro poniedziałek więc od razu do szkoły.No ale w końcu po to tu przyjechałam. Ciocia pokazała mi gdzie mam spać i tam się rozpakowałam. Miałam większy pokój od tego co mam w domu w Polsce. Zjedliśmy wspólnie kolacje i ja poszłam się umyć. Przebrałam się w piżamkę i poszłam spać.
Mam nadzieję że się podobał :) Proszę o komentarze.
- Masz same jedynki. Potrzebujesz korepetycji.-powiedziała moja mama
- Nie rozumiesz że nie chcę.?!
- Ale dlaczego.?
- Bo nie.
Wyszłam z kuchni i trzasnęłam drzwiami. Poszłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i wzięłam swój komputer. Kiedy włączyłam kompa nie działał mi net. Mama mi go odłączyła. To fakt mam same jedynki w szkole ale nie chcę mieć korepetycji. W pewnym momencie weszła moja mama.
- Córciu, nie chcesz pojechać do cioci, do Londynu? Może w tamtej szkole będzie ci lepiej i ciocia zna jakiegoś chłopaka w twoim wieku który może cię uczyć.
- No jasne że chce.
- Ale jak nie poprawisz ocen to wracasz do domu.
- Poprawię obiecuję mamo.
- No to za dwa dni wylatujesz.
- Dziękuję.
Przytuliłam moją mamę. To było moje największe marzenie wyjechać do Wielkiej Brytanii.
*2 dni później*
Wstałam o 9.00 na 12.30 miałam samolot. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Umyłam zęby,włosy związałam w wysokiego kucyka, włożyłam bluzkę z napisem "I love One Direction", krótkie spodenki i czarne conversy. Zeszłam na dół do kuchni gdzie siedziała moja mama i tata.
- Jak tam przed podróżą?
- Może być.
- Ciocia będzie czekała na lotnisku.
- Spoczko.
Uśmiechnęłam się do rodziców. Wstałam poszłam po wszystkie moje rzeczy i pojechaliśmy na lotnisko. Po1,5 byliśmy na lotnisku. Wysiadłam z samochodu wzięłam walizki, pożegnałam się z rodzicami i poszłam do samolotu. Usiadłam na swoim miejscu. To wszystko tak szybko się dzieje. To jest jakieś niesamowite. Myślałam sobie. Wzięłam telefon i słuchawki. Zaczęłam słuchać muzyki. Oczywiście mojego ulubionego zespołu One Direction. Po 2 godzinach obudziłam się. Okazało się że wylądowaliśmy. Wzięłam swoje rzeczy i wysiadłam z samolotu. Zobaczyłam z daleka moją ciocię. Pobiegłam do niej. Zaczęłam ją przytulać (dawno się nie widziałyśmy). Przywitałyśmy się i poszłyśmy do samochodu cioci. W samochodzie trochę rozmawiałyśmy. Po jakiś 20min. byłyśmy pod domem cioci. Był on na prawdę piękny. Wysiadłam wzięłam swoje bagaże i poszłyśmy do domu. Zobaczyłam wujka który wychodził z domu. Podbiegłam do niego i tak samo mocno przytuliłam. Weszliśmy do domu i usiedliśmy na sofie w salonie.
- Jak tam podróż?- zapytał wujek
- Dobrze, a co tam u was?
Zaczeliśmy rozmawiać. Jutro poniedziałek więc od razu do szkoły.No ale w końcu po to tu przyjechałam. Ciocia pokazała mi gdzie mam spać i tam się rozpakowałam. Miałam większy pokój od tego co mam w domu w Polsce. Zjedliśmy wspólnie kolacje i ja poszłam się umyć. Przebrałam się w piżamkę i poszłam spać.
Mam nadzieję że się podobał :) Proszę o komentarze.
sobota, 25 maja 2013
Zayn
Wróciłam ze szkoły i usiadłam przed kompem. Nudziło mi się więc weszłam na FB a potem na TT. Nagle wyskoczyła mi reklama na FB. Oto ona:
" Chcesz pogadać z obcymi ludźmi.? Nudzi ci się.? Wejdź na : 6obcu.pl/ "
Pomyślałam co mi szkodzi. Kliknęłam w tą reklamę. Potem "Połącz z obym" i zaczęłam pisać z jakimś chłopakiem:
Ty: Hej.
Obcy: Hej. Km?
Ty: K a ty?
Obcy: M
Ty: Jak się nazywasz..?
Obcy: Zayn, a ty?
Ty: [T.I], ile masz lat?
Obcy: Ładne imię. 20 a ty?
Ty: Też :)
Obcy: Gdzie mieszkasz..?
Ty: W Londynie, a ty?
Obcy: Też.
Ty: Wyślesz mi swoje zdjęcie?
Obcy: Jak ty mi swoje.
Ty: Ok. No to ty pierwszy.
Obcy: Tylko się nie przestrasz. Jestem brzydki. To moje zdjęcie. zdjęcie
Ty: To ty jesteś Zayn Malik>?
Obcy: Tak
Ty: Tak na pewno.
Obcy : No tak.
Ty: Yhym ale masz to moje zdjęcie2
Obcy: Może się spotkamy?
Ty: Spoko. A gdzie?
Obcy: Znasz park koło szkoły Mikstonell?
Ty: Tak. To dzisiaj o 15.30?
Obcy: Spoko.
Rozłączyłam się wtedy pomyślałam sobie jaki ze mnie debil. Ja i jakiś nie znajomy Zayn. No ale co mi szkodzi. Była 14.55. Postanowiłam się troszkę ogarnąć.Po 20 min. byłam gotowa.Wzięłam telefon i słuchawki i wyszłam z domu. O 15.30 siedziałam na ławce słuchając piosenek 1D. W pewnym momencie poczułam czyjś dotyk na moim ramieniu odwróciłam się i zobaczyłam... Zayna, Zayna Malika.
- Ty..ty...ty...jeste....ś......omg.
- Tak. A ty jesteś [T.I.]?
- T....a....k. Jaa... cię KOCHAM.
- Sorki że ci nie wierzyłam.
- Nic się nie stało
Przytuliłam się do Malika. Zaczeliśmy gadać. Rozmowa trwała chyba z 3 godziny. On był naprawdę cudowny,i tak dobrze się rozumieliśmy. Zayn zaproponował żebyśmy się lepiej poznali. Teraz musiał iść na próbę, ale dał mi swój numer. Wracając do domu prawie zemdlałam. Ja poznałam Zayna Malika. To jest jakieś szaleństwo. No ale wróciłam do domu i zaczęłam oglądać tv. Po jakiś 2 godzinach przyszedł mi sms. Był on od Zayna :
" No cześć, co robisz? Nudzi mi się i pomyślałem że może chciałabyś do mnie przyjść?"
WOW. Ja odpisałam mu:
" Nic nie robię, też mi się nudzi. Jasne że chcę do ciebie przyjść..Ale nie znam adresu"
Po chwili przyszedł mi kolejny sms z adresem. Zebrałam się i wyszłam z domu. To było nie daleko mojego więc poszłam na piechotę. Po 20 min. byłam przed wielką willą. Zayn wyszedł po mnie i zaprosił do środka. Zobaczyłam reszte zespołu 1D
-OMG.OMG. Tooo wy....!!!!!!! KOCHAM WASSS......!
- Fajnie . Już cię lubię-powiedział Hazza
- Ja was nie lubię. Ja was kochammmm
Zayn potem zaprosił mnie do swojego pokoju. Usiedliśmy na jego łóżku.
- Wiesz a to co powiedziałaś w parku to była prawda?
- To że cię kocham?
- Tak.
- Takk.
- Ale że nie jako directionerka?
- ...Tak.
Zayn zbliżył się do mnie i zaczął całować.
*****
Ten dzień był początkiem waszej pięknej miłości. Od tamtego dnia byliście parą. Zayn po pewnym czasie waszej znajomości oświadczył ci się.
Dedykuje tot obie moja BFFL Werka W. ( nasze dzisiejsze zakupy supciio)
" Chcesz pogadać z obcymi ludźmi.? Nudzi ci się.? Wejdź na : 6obcu.pl/ "
Pomyślałam co mi szkodzi. Kliknęłam w tą reklamę. Potem "Połącz z obym" i zaczęłam pisać z jakimś chłopakiem:
Ty: Hej.
Obcy: Hej. Km?
Ty: K a ty?
Obcy: M
Ty: Jak się nazywasz..?
Obcy: Zayn, a ty?
Ty: [T.I], ile masz lat?
Obcy: Ładne imię. 20 a ty?
Ty: Też :)
Obcy: Gdzie mieszkasz..?
Ty: W Londynie, a ty?
Obcy: Też.
Ty: Wyślesz mi swoje zdjęcie?
Obcy: Jak ty mi swoje.
Ty: Ok. No to ty pierwszy.
Obcy: Tylko się nie przestrasz. Jestem brzydki. To moje zdjęcie. zdjęcie
Ty: To ty jesteś Zayn Malik>?
Obcy: Tak
Ty: Tak na pewno.
Obcy : No tak.
Ty: Yhym ale masz to moje zdjęcie2
Obcy: Może się spotkamy?
Ty: Spoko. A gdzie?
Obcy: Znasz park koło szkoły Mikstonell?
Ty: Tak. To dzisiaj o 15.30?
Obcy: Spoko.
Rozłączyłam się wtedy pomyślałam sobie jaki ze mnie debil. Ja i jakiś nie znajomy Zayn. No ale co mi szkodzi. Była 14.55. Postanowiłam się troszkę ogarnąć.Po 20 min. byłam gotowa.Wzięłam telefon i słuchawki i wyszłam z domu. O 15.30 siedziałam na ławce słuchając piosenek 1D. W pewnym momencie poczułam czyjś dotyk na moim ramieniu odwróciłam się i zobaczyłam... Zayna, Zayna Malika.
- Ty..ty...ty...jeste....ś......omg.
- Tak. A ty jesteś [T.I.]?
- T....a....k. Jaa... cię KOCHAM.
- Sorki że ci nie wierzyłam.
- Nic się nie stało
Przytuliłam się do Malika. Zaczeliśmy gadać. Rozmowa trwała chyba z 3 godziny. On był naprawdę cudowny,i tak dobrze się rozumieliśmy. Zayn zaproponował żebyśmy się lepiej poznali. Teraz musiał iść na próbę, ale dał mi swój numer. Wracając do domu prawie zemdlałam. Ja poznałam Zayna Malika. To jest jakieś szaleństwo. No ale wróciłam do domu i zaczęłam oglądać tv. Po jakiś 2 godzinach przyszedł mi sms. Był on od Zayna :
" No cześć, co robisz? Nudzi mi się i pomyślałem że może chciałabyś do mnie przyjść?"
WOW. Ja odpisałam mu:
" Nic nie robię, też mi się nudzi. Jasne że chcę do ciebie przyjść..Ale nie znam adresu"
Po chwili przyszedł mi kolejny sms z adresem. Zebrałam się i wyszłam z domu. To było nie daleko mojego więc poszłam na piechotę. Po 20 min. byłam przed wielką willą. Zayn wyszedł po mnie i zaprosił do środka. Zobaczyłam reszte zespołu 1D
-OMG.OMG. Tooo wy....!!!!!!! KOCHAM WASSS......!
- Fajnie . Już cię lubię-powiedział Hazza
- Ja was nie lubię. Ja was kochammmm
Zayn potem zaprosił mnie do swojego pokoju. Usiedliśmy na jego łóżku.
- Wiesz a to co powiedziałaś w parku to była prawda?
- To że cię kocham?
- Tak.
- Takk.
- Ale że nie jako directionerka?
- ...Tak.
Zayn zbliżył się do mnie i zaczął całować.
*****
Ten dzień był początkiem waszej pięknej miłości. Od tamtego dnia byliście parą. Zayn po pewnym czasie waszej znajomości oświadczył ci się.
Dedykuje tot obie moja BFFL Werka W. ( nasze dzisiejsze zakupy supciio)
piątek, 24 maja 2013
Niam
Twoje obróciło się o 180* (gwiazdek). Poszłaś na casting do X-factor. Potem przechodziłaś kolejne etapy aż w końcu znalazłaś się w finale. Miały się spęnić twoje dwa największe marzenia:
1. Wygrać - factor
2. Poznać One Direction
Kiedy dowiedziałaś się że mają wystąpić gościnnie w finale prawie zemdlałaś.
- Jejkuuuu..... to wy- zaczęłam piszczeć na widok 1D
- Cześć, [T.I.]
Przytuliłam każdego z członków 1D. Wywołano mnie abyś wyszła na scenę na ogłoszenie wyników. Stanęłam na scenie i cała się trzęsłam. Jedno marzenie się spęniło, a na drugie czekałam. Niestety. Nie wygrałam. Było mi na prawdę przykro, ale pomyślałam sobie że na tym świat się nie kończy. Zeszłam ze sceny pożegnałam się ze wszystkimi i wyszłam z budynku. Za mną ktoś wyszedł. Był to Liam, Liam Payne.
- Nie martw się.
- Nie martwię się aż tak bardzo.
- No to dobrze. Może pójdziemy kiedyś na jakąś kawę czy coś..?
- No jasne.
- No to to jest mój numer.- powiedział Liami podał mi kartkę z numerem
- Dzięki.
Niestety ktoś go zawołał i Liam sobie poszedł ja poszłam do swojego samochodu. Pojechałam do domu. Położyłam się spać, bo musiałam ochłonąć po tym wszystkim.
* Następny dzień*
Obudziłam się o 8.50. Wstałam z łózka i poszłam do łazienki. Umyłam zęby, włosy związałam w wysokiego kucyka, ubrałam się w krótkie spodenki, biały t-shirt z znaczkiem Supermana i założyłam niebieskie conversy. Zeszłam do kuchni i zjadłam jakąś kanapkę. Była 9.30. Ja nie miałam planów na dzisiejszy dzień. Więc postanowiłam zadzwonić do Liama.
- Hej Liam tu [T.I.]
- O cześć. Przyjdziesz do nas to coś porobimy..?
- No jasne, aleja nie wiem gdzie mieszkacie .
- ........ -podał adres
- To zabawne bo wychodzi na to że jesteśmy sąsiadami.
- No to przychodź.
- Ok.
Zebrałam się i wyszłam z domu. Stanęłam przed bramką willi i zadzwoniłam. To był dom 1D. Liam mnie wpuścił i weszłam do domu. W salonie siedzieli członkowie 1D.
- To jest ....
- Wiem, poznaliśmy się w X-factorze.- powiedział Niall
- TAK.- powiedziałam
Niall zaprosił mnie do salonu i kazał usiąść koło niego.Chłopaki włączyli jakiś film. Zaczeliśmy oglądać w środku filmu z drugiego boku usiadł Liam. I w pewny momencie obaj mnie objeli.
- Co robicie.?-zapytałam
- A nie nic.
Zabrali ręce z za mnie. Po obejrzeniu filmu Liam i Niall wyszli z pokoju. Poszłam za nimi bo zaczeli gadać o mnie. Ich rozmowa:
- Odpi*** się od niej, ona jest moja- powiedział Liam
- No chyba nie.- Niall
- Oj weź może się jej zapytamy..?
-Spoko, ale i tak wybierze mnie- powiedział Niall
Wyszli z kuchni gdzie rozmawiali.
- [T.I.] chcielibyśmy się ciebie coś zapytać.
- Tak?
- Którego z nas wolisz..?
- Obu.
- Jak to.?
- No obu was lubię.
- No ale z którym chcesz być.
- Wow. Już taka propozycja. Z żadnym nie chcę żebyście się przez mnie kłócili.
******
Po tym dniu zostaliście przyjaciółmi. Chłopaki się już o ciebie nie kłócili. Wszystko było fajnieee.
Dedykuje go Agu :)
1. Wygrać - factor
2. Poznać One Direction
Kiedy dowiedziałaś się że mają wystąpić gościnnie w finale prawie zemdlałaś.
- Jejkuuuu..... to wy- zaczęłam piszczeć na widok 1D
- Cześć, [T.I.]
Przytuliłam każdego z członków 1D. Wywołano mnie abyś wyszła na scenę na ogłoszenie wyników. Stanęłam na scenie i cała się trzęsłam. Jedno marzenie się spęniło, a na drugie czekałam. Niestety. Nie wygrałam. Było mi na prawdę przykro, ale pomyślałam sobie że na tym świat się nie kończy. Zeszłam ze sceny pożegnałam się ze wszystkimi i wyszłam z budynku. Za mną ktoś wyszedł. Był to Liam, Liam Payne.
- Nie martw się.
- Nie martwię się aż tak bardzo.
- No to dobrze. Może pójdziemy kiedyś na jakąś kawę czy coś..?
- No jasne.
- No to to jest mój numer.- powiedział Liami podał mi kartkę z numerem
- Dzięki.
Niestety ktoś go zawołał i Liam sobie poszedł ja poszłam do swojego samochodu. Pojechałam do domu. Położyłam się spać, bo musiałam ochłonąć po tym wszystkim.
* Następny dzień*
Obudziłam się o 8.50. Wstałam z łózka i poszłam do łazienki. Umyłam zęby, włosy związałam w wysokiego kucyka, ubrałam się w krótkie spodenki, biały t-shirt z znaczkiem Supermana i założyłam niebieskie conversy. Zeszłam do kuchni i zjadłam jakąś kanapkę. Była 9.30. Ja nie miałam planów na dzisiejszy dzień. Więc postanowiłam zadzwonić do Liama.
- Hej Liam tu [T.I.]
- O cześć. Przyjdziesz do nas to coś porobimy..?
- No jasne, aleja nie wiem gdzie mieszkacie .
- ........ -podał adres
- To zabawne bo wychodzi na to że jesteśmy sąsiadami.
- No to przychodź.
- Ok.
Zebrałam się i wyszłam z domu. Stanęłam przed bramką willi i zadzwoniłam. To był dom 1D. Liam mnie wpuścił i weszłam do domu. W salonie siedzieli członkowie 1D.
- To jest ....
- Wiem, poznaliśmy się w X-factorze.- powiedział Niall
- TAK.- powiedziałam
Niall zaprosił mnie do salonu i kazał usiąść koło niego.Chłopaki włączyli jakiś film. Zaczeliśmy oglądać w środku filmu z drugiego boku usiadł Liam. I w pewny momencie obaj mnie objeli.
- Co robicie.?-zapytałam
- A nie nic.
Zabrali ręce z za mnie. Po obejrzeniu filmu Liam i Niall wyszli z pokoju. Poszłam za nimi bo zaczeli gadać o mnie. Ich rozmowa:
- Odpi*** się od niej, ona jest moja- powiedział Liam
- No chyba nie.- Niall
- Oj weź może się jej zapytamy..?
-Spoko, ale i tak wybierze mnie- powiedział Niall
Wyszli z kuchni gdzie rozmawiali.
- [T.I.] chcielibyśmy się ciebie coś zapytać.
- Tak?
- Którego z nas wolisz..?
- Obu.
- Jak to.?
- No obu was lubię.
- No ale z którym chcesz być.
- Wow. Już taka propozycja. Z żadnym nie chcę żebyście się przez mnie kłócili.
******
Po tym dniu zostaliście przyjaciółmi. Chłopaki się już o ciebie nie kłócili. Wszystko było fajnieee.
Dedykuje go Agu :)
Niall
Jesteś dziewczyną Stana- kolegi Nialla Horana. Spędzacie we troje każdą wolną chwilkę. Jesteście jak rodzina.Ale od pewnego czasu zaczęłaś być bliżej z Niallem niż ze swoim chłopakiem. Nie wiedziałaś co się dzieje ale podobało ci się to. Pewnego letniego dnia pojechaliście we troje nad jezioro.
- No to co jedziemy.?- powiedziałam
- No to chodźmy.-powiedzieli chłopcy
Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do samochodu. Po 30min. byliśmy nad jeziorem. Zabraliśmy wszystko i poszliśmy w stronę plaży.
- Może tutaj.?- zaproponował Niall
- Ok. - zgodziliśmy się.
Zostawiliśmy wszystkie rzeczy i ja i Niall poszliśmy do wody, Stan chciał zostać. Zaczeliśmy się podtapiać z Niallem, chlapać wodą i takie różne rzeczy. Po jakiś 20min.znudziło nam się. Kiedy wychodziliśmy z wody zobaczyliśmy jak............................. Stan całuje się z jakąś dziwką.Ja popatrzyłam się na Nilla i ruszyłam w ich stronę.
- No czesć.- powiedziałam
- To nie tak jak myślisz.
- Wiesz.... jesteś h****, męską d*****, pedofilem, lepiej ogarnij dupe bo zaraz mogę ci coś zrobić.
Podeszłam do niego i z pięści walnęłam go w ryj a potem kiedy wstał w jaja. I powieedziałam:
- To tak przypadkowo.
- Poczekaj ty dziwnko. -powiedział Stan i złapał mnie za rękę.
- Co.? Co ty powiedziałeś>/?
- Dziwka.
- Oooo... to już za dużo.
Chodziłam kiedyś na karate więc przewróciłam go i tylko walnęłam jeszcze raz w ryj i jaja. Odeszłam. Niall pobiegł za mną.
- Nic ci nie jest..?- zapytał blondyn
- Nie ta męska d**** ma problem.
- Wow.
Uśmiechnęłam się do Nialla i poszłam w stronę samochodu (przyjechaliśmy moim). Niallteż wsiadł do samochodu.
- Jedziesz ze mną..?-zapytałam
- A może pojedziemy do mnie..?
- Dobra.
Pojechaliśmy do domu Nialla. Poszliśmy do jego pokoju
- Myślałem że będziesz płakała jak to zobaczysz.
- Nie ja nie jestem taka. Wolę się zemścić.
- Wow. Ja wolę cię nie zranić.
- Masz rację. Ale to ty o tym wiedziałeś..?
- Ale o czym..?
- O tym że on jest z kimś innym.
- T....a....kk....
- I mi nic nie powiedziałeś.>?
- Przepraszam.
- Teraz to sobie możesz.
Wyszłam z pokoju Nialla i poszłam do samochodu. Pojechałam do domu. Weszłam do niego i usiadłam na kanapie. Zaczęłam płakać. Ale najdziwniejsze jest to że nie z powodu Stana, tylko Nialla. Nie mogłam uwierzyć że mi nic nie powiedział. Szczerze powiedziawszy to ja już nie kochałam Stana. Więcej czułam do Nialla. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam i zobaczyłam tam.... Nialla.
- Czego chcesz.?
- Chciałem cię przeprosić.
- Wejdź.
- Maja ja cię przepraszam. Ale on cię nie kocha.
- Wiem. Wybaczam ci.
-Na prawdę?
- Tak!
Niall podszedł do mnie i pocałował mnie delikatnie usta.
- Przepraszam.- powiedział irlandczyk
Wtedy ja zaczęłam go całować. Coraz namiętniej całowaliśmy się. Niall wziął mnie na ręce i poszliśmy do mnie do pokoju. Powoli położył mnie na łóżko i zaczął całować po szyi.
- Chcesz tego.?- zapytał
Ja tylko znacząco kiwnęłam głową. Możecie się domyślić co potem zrobiliśmy.
*******
Od tego dnia wszystko się zaczęło razem z Niallem tworzyliście świetną parę. Po 7 miesiącach waszego związku Niall ci się oświadczył.
Dedykuję ten imagin Werce J.
(proszę o komentarze)
- No to co jedziemy.?- powiedziałam
- No to chodźmy.-powiedzieli chłopcy
Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do samochodu. Po 30min. byliśmy nad jeziorem. Zabraliśmy wszystko i poszliśmy w stronę plaży.
- Może tutaj.?- zaproponował Niall
- Ok. - zgodziliśmy się.
Zostawiliśmy wszystkie rzeczy i ja i Niall poszliśmy do wody, Stan chciał zostać. Zaczeliśmy się podtapiać z Niallem, chlapać wodą i takie różne rzeczy. Po jakiś 20min.znudziło nam się. Kiedy wychodziliśmy z wody zobaczyliśmy jak............................. Stan całuje się z jakąś dziwką.Ja popatrzyłam się na Nilla i ruszyłam w ich stronę.
- No czesć.- powiedziałam
- To nie tak jak myślisz.
- Wiesz.... jesteś h****, męską d*****, pedofilem, lepiej ogarnij dupe bo zaraz mogę ci coś zrobić.
Podeszłam do niego i z pięści walnęłam go w ryj a potem kiedy wstał w jaja. I powieedziałam:
- To tak przypadkowo.
- Poczekaj ty dziwnko. -powiedział Stan i złapał mnie za rękę.
- Co.? Co ty powiedziałeś>/?
- Dziwka.
- Oooo... to już za dużo.
Chodziłam kiedyś na karate więc przewróciłam go i tylko walnęłam jeszcze raz w ryj i jaja. Odeszłam. Niall pobiegł za mną.
- Nic ci nie jest..?- zapytał blondyn
- Nie ta męska d**** ma problem.
- Wow.
Uśmiechnęłam się do Nialla i poszłam w stronę samochodu (przyjechaliśmy moim). Niallteż wsiadł do samochodu.
- Jedziesz ze mną..?-zapytałam
- A może pojedziemy do mnie..?
- Dobra.
Pojechaliśmy do domu Nialla. Poszliśmy do jego pokoju
- Myślałem że będziesz płakała jak to zobaczysz.
- Nie ja nie jestem taka. Wolę się zemścić.
- Wow. Ja wolę cię nie zranić.
- Masz rację. Ale to ty o tym wiedziałeś..?
- Ale o czym..?
- O tym że on jest z kimś innym.
- T....a....kk....
- I mi nic nie powiedziałeś.>?
- Przepraszam.
- Teraz to sobie możesz.
Wyszłam z pokoju Nialla i poszłam do samochodu. Pojechałam do domu. Weszłam do niego i usiadłam na kanapie. Zaczęłam płakać. Ale najdziwniejsze jest to że nie z powodu Stana, tylko Nialla. Nie mogłam uwierzyć że mi nic nie powiedział. Szczerze powiedziawszy to ja już nie kochałam Stana. Więcej czułam do Nialla. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam i zobaczyłam tam.... Nialla.
- Czego chcesz.?
- Chciałem cię przeprosić.
- Wejdź.
- Maja ja cię przepraszam. Ale on cię nie kocha.
- Wiem. Wybaczam ci.
-Na prawdę?
- Tak!
Niall podszedł do mnie i pocałował mnie delikatnie usta.
- Przepraszam.- powiedział irlandczyk
Wtedy ja zaczęłam go całować. Coraz namiętniej całowaliśmy się. Niall wziął mnie na ręce i poszliśmy do mnie do pokoju. Powoli położył mnie na łóżko i zaczął całować po szyi.
- Chcesz tego.?- zapytał
Ja tylko znacząco kiwnęłam głową. Możecie się domyślić co potem zrobiliśmy.
*******
Od tego dnia wszystko się zaczęło razem z Niallem tworzyliście świetną parę. Po 7 miesiącach waszego związku Niall ci się oświadczył.
Dedykuję ten imagin Werce J.
(proszę o komentarze)
Hazza
- Zostaw mnie..- odganiałam Hazze
- Nie.
- No weź to boli.
Harold kół mnie w brzuch. Ja mu oddawałam. W końcu odepchnęłam mojego przyjaciela nogą.
- To dopiero bolało.-powiedział Harry
- No i dobrze ci tak.
- TAK?
Harry zapytał się i wyszedł z pokoju. Nie wiedziałam o co mu chodzi,a on mnie zamkną w tym pokoju.! Zaczęłam się drzeć
- Harry,ogarnij dupe. Otwórz.
- Niee..- odpowiadał Hazz
- No weź ty debilu, ogarnij się.
- Nie.
Siadłam na łóżku i wzięłam mój telefon. Zadzwoniłam do Harolda. Jego telefon był w pokoju w którym siedziałam.
- Harry, telefon ci dzwoni.
- A kto.?
- Paul.(menadżer 1D)
- To daj.
- Sam wejdź.
Harry wszedł do pokoju a ja przestałam dzwonić i wybiegłam z pokoju. Zamknęłam Hazze.
- I co fajnie.?- zapytałam
- Bez ciebie nie.
- Masz problemy, ja idę.
- No weź, otwórz.
- Nieee..
- Proszę, przepraszam.
- Może. Kiedyś.!
- No wejdź.
Błagania Hazzy były takie słodkie,weszłam do jego pokoju, a on złapał mnie za biodra od tyłu.
- Co ty robisz..?- zapytałam
- No wiesz...
- Weź mnie zostaw.- odepchnęłam go.
Harry popchną mnie na łóżko i zaczął całować po szyi.
- Odejdź.
Odepchnęłam Harrego i zostawiłam stopę na jego nodze.
- Uuuuu... gra wstępna>?- zapytał Harry
- No chyba cię powaliło, ogarnij dupe.
- Ostra, lubię cię taką.
- Odbpi***** się.
Odepchnęłam Hazze i wybiegłam z pokoju. Nie mogłam uwierzyć że on mi coś takiego zrobił. Wybiegłam z domu 1D. Pojechałam do domu. Siadłam przed i zaczęłam płakać. Kiedy się już trochę uspokoiłam poszłam do pianina i zaczęłam grać. Zadzwonił mi telfon.
- Halo.
- Cher przepraszam.
- Weź w ogóle się do mnie nie odzywaj.
Rozłączyłam się.; Była 23.40. Więc się położyłam.
*Następnego dnia*
3.40
Obudził mnie dźwięk telefonu.
- Halo.
- Cher możemy pogadać..?- usłyszałam głos Harrego
-Nie.
- Proszę tylko chwilkę.
- Nie. Odpie****** się ode mnie. Nie chcę cię zać.
- Zejdź na dół.
- Ty u mnie jesteś..?
- Zejdź.
Postanowiłam zejść na dół. W salonie zobaczyłam Harrego.
- WYJDŹ STĄD.
- Zaczekaj.
Hazza złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie .
- Wiem że mnie kochasz..
- NIE.
- Nie bądź taka.
Harry zaczął mnie całować, włożył mi rękę pod bluzkę zaczął mnie rozbierać, ja krzyczałam. Potem mój najlepszy przyjaciel, ktoś komu ufałam...... zgwałcił mnie.
Obudziłam się o 9.00. Nikogo nie było przymnie. Byłam naga.
Zobaczyłam kartę która leżała przy moim łóżku.
" Cher. Przepraszam Cię za to co zrobiłem. Ja po prostu Cię kocham. Lecz nie mogę żyć z myślą że coś takiego ci zrobiłem. Mam nadzieję że mi wybaczysz. Już nigdy się nie zobaczymy, będę czuwał nad tobą.
Kocham Harry..!."
Kiedy to przeczytałam zaczęłam płakać. Nie wiedziałam co on chce zrobić. Ubrałam się i poszłam do salonu tv było włączone. Usłyszałam tylko "Harry Styles, popełnił samobójstwo". Wzięłam nóż i podcięłam sobie żyły.
Od tamtego momentu byłaś z Harrym.
Dedykuję ten imagin Weronice W.
- Nie.
- No weź to boli.
Harold kół mnie w brzuch. Ja mu oddawałam. W końcu odepchnęłam mojego przyjaciela nogą.
- To dopiero bolało.-powiedział Harry
- No i dobrze ci tak.
- TAK?
Harry zapytał się i wyszedł z pokoju. Nie wiedziałam o co mu chodzi,a on mnie zamkną w tym pokoju.! Zaczęłam się drzeć
- Harry,ogarnij dupe. Otwórz.
- Niee..- odpowiadał Hazz
- No weź ty debilu, ogarnij się.
- Nie.
Siadłam na łóżku i wzięłam mój telefon. Zadzwoniłam do Harolda. Jego telefon był w pokoju w którym siedziałam.
- Harry, telefon ci dzwoni.
- A kto.?
- Paul.(menadżer 1D)
- To daj.
- Sam wejdź.
Harry wszedł do pokoju a ja przestałam dzwonić i wybiegłam z pokoju. Zamknęłam Hazze.
- I co fajnie.?- zapytałam
- Bez ciebie nie.
- Masz problemy, ja idę.
- No weź, otwórz.
- Nieee..
- Proszę, przepraszam.
- Może. Kiedyś.!
- No wejdź.
Błagania Hazzy były takie słodkie,weszłam do jego pokoju, a on złapał mnie za biodra od tyłu.
- Co ty robisz..?- zapytałam
- No wiesz...
- Weź mnie zostaw.- odepchnęłam go.
Harry popchną mnie na łóżko i zaczął całować po szyi.
- Odejdź.
Odepchnęłam Harrego i zostawiłam stopę na jego nodze.
- Uuuuu... gra wstępna>?- zapytał Harry
- No chyba cię powaliło, ogarnij dupe.
- Ostra, lubię cię taką.
- Odbpi***** się.
Odepchnęłam Hazze i wybiegłam z pokoju. Nie mogłam uwierzyć że on mi coś takiego zrobił. Wybiegłam z domu 1D. Pojechałam do domu. Siadłam przed i zaczęłam płakać. Kiedy się już trochę uspokoiłam poszłam do pianina i zaczęłam grać. Zadzwonił mi telfon.
- Halo.
- Cher przepraszam.
- Weź w ogóle się do mnie nie odzywaj.
Rozłączyłam się.; Była 23.40. Więc się położyłam.
*Następnego dnia*
3.40
Obudził mnie dźwięk telefonu.
- Halo.
- Cher możemy pogadać..?- usłyszałam głos Harrego
-Nie.
- Proszę tylko chwilkę.
- Nie. Odpie****** się ode mnie. Nie chcę cię zać.
- Zejdź na dół.
- Ty u mnie jesteś..?
- Zejdź.
Postanowiłam zejść na dół. W salonie zobaczyłam Harrego.
- WYJDŹ STĄD.
- Zaczekaj.
Hazza złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie .
- Wiem że mnie kochasz..
- NIE.
- Nie bądź taka.
Harry zaczął mnie całować, włożył mi rękę pod bluzkę zaczął mnie rozbierać, ja krzyczałam. Potem mój najlepszy przyjaciel, ktoś komu ufałam...... zgwałcił mnie.
Obudziłam się o 9.00. Nikogo nie było przymnie. Byłam naga.
Zobaczyłam kartę która leżała przy moim łóżku.
" Cher. Przepraszam Cię za to co zrobiłem. Ja po prostu Cię kocham. Lecz nie mogę żyć z myślą że coś takiego ci zrobiłem. Mam nadzieję że mi wybaczysz. Już nigdy się nie zobaczymy, będę czuwał nad tobą.
Kocham Harry..!."
Kiedy to przeczytałam zaczęłam płakać. Nie wiedziałam co on chce zrobić. Ubrałam się i poszłam do salonu tv było włączone. Usłyszałam tylko "Harry Styles, popełnił samobójstwo". Wzięłam nóż i podcięłam sobie żyły.
Od tamtego momentu byłaś z Harrym.
Dedykuję ten imagin Weronice W.
Subskrybuj:
Posty (Atom)