Obudziłam się o 6.30. Poszłam do łazienki umyłam się, włosy związałam w wysokiego kucyka, ubrałam się w jeansowe shorty białą boksere i jeansową kurtkę. Zeszłam na dół. W domu nie było nikogo. Zrobiłam sobie kanapki i herbatę. Zjadłam i wyszłam na dwór zamykając drzwi. Wyszłam na chodnik i pokierowałam się w stronę szkoły. Poczułam czyjeś ręce na moich biodrach. Szybko odwróciłam się i ujrzałam blondyna o niebieskich oczach.
- To ty ale mnie przestraszyłeś.
- Przepraszam nie chciałem.
- Dobra nic się nie stało.
Razem z Niallem poszliśmy do szkoły. Niall miał lekcje razem ze mną więc poszliśmy razem pod salę.
- Może chcesz pójść dzisiaj do mnie,to poznasz resztę 1D?
- No jasne że chcę poznać.
- Fajnie.
Uśmiechnęłam się do Niall'a i weszliśmy do klasy. Usiedliśmy na samym końcu. Była to plastyka- lekcja na której można było robić co się chce. Zaczęłam gadać z Niallem. Po chwili ktoś rzucił mi karteczkę na ławkę. Otworzyłam ją a tam takie coś:
" Jeśli jeszcze raz zbliżysz się do mojego chłopaka- Niall'a, to pożałujesz. Ty s**o , p********a dzi**o."
Ja takie czytam czytam i..... "Hahahahhahahahahhahahahahah..." A każdy wzrok na mnie i miny "WTF?"
- Z czego się tak śmiejesz?- zapytał blondyn
- Z twojej dziewczyny..
- Ja nie mam dziewczyny.
- Jak to nie?
- No nie.
- A to..
Pokazałam mu kartkę. I Niall również jak ja "Hahahahhahahahahaha".
- Kto jest taki mądry że to wysłał.?- zapytał na głos Niall klasę
- To Alex. - powiedzieli wszyscy i pokazali na czarnowłosą dziewczynę.
Popatrzyłam się na nią i powiedziałam do Niall'a. "I ona mówi że to ja jestem dziwką". Niall wtedy w taką brechtę.Potem następna lekcja i następna i tak jakoś zleciało. Wyszłam ze szkoły razem z Niallem. Poszliśmy od razu do jego domu. Byłam taka podekscytowana. Szliśmy i zadzwonił mi telefon. Odebrałam..
- Halo.
- No cześć Maju, za ile będziesz w domu?- zapytała ciocia
- Zależy a co?
- Bo ma przyjść moja koleżanka z córką i może byście się poznały?
- No ale ja miałam iść do Nialla, ale to przyjdę.
- Jak chcesz to przyjdź z Niallem.
-Dobra pa.
Zapytałam się Niall'a czy che ze mną pójść. On się zgodził więc poszliśmy do domu. Wchodząc słyszałam że ktoś u nas jest. Weszliśmy z Niallem do salonu. Była tam ciocia jej koleżanka, wujek i Rose.
Przywitaliśmy się ze wszystkimi. Zaprosiłam Niall'a i Rose na górę do mojego pokoju. Zaczeliśmy rozmawiać. Okazało się że ta Rose to nie jest dziwna tylko naprawdę fajna. Po jakiś 3 godzinach Rose musiała już iść. Ja z Niallem zostaliśmy w pokoju. Postanowiliśmy odrobić lekcje. I tak w pewnym momencie (było koło północy).
- Kurde.
- Co ?
- Jutro mamy ten całoroczny test.
- Oj tam oj tam.
No ale zaczeliśmy się uczyć. Pamiętam tylko że zasnęłam na początku równań.
Krótki ale dawno nic nie dodawałam więc macie. :)
Aww... Już nie jestem dziwna. Dzięki :*
OdpowiedzUsuńSzczerze to jesteś. Ale to w dobrym znaczeniu :P <3 <3 :*
Usuń