Obudziłam się o 5.30. Wstałam powoli z łóżka. Byłam strasznie zmęczona , chociaż wczoraj przecież tyle spałam. No ale wstałam i poszłam do łazienki. Umyłam ząbki, włosy zostawiłam rozpuszczone, ubrałam się w taki strój. Wzięłam torbę i wyszłam z domu. Była 6.19. (połączyć 6 i 9 = 69 HAZZA CZUWA). Spokojnie szłam do studia. Po jakiś 5 min. byłam na miejscu. Nie było jeszcze nikogo. Ale po chwili przyszedł Max. Przywitaliśmy się i zaczęliśmy tańczyć. Po 4 godzinnej próbie Max odwiózł mnie do domu. Ja jak zwykle po próbie poszłam się położyć. Każdy dzień stawał się coraz nudniejszy. Max nie miał dla mnie czasu i narzekał że spędzam tyle czasu z Rose a najbardziej wściekał się jak zobaczył mnie z Niallem. To było głupie. No ale była 11.30. A mi się nudziło przebrałam się w jakieś cieńsze ciuchy i postanowiłam pójść do chłopaków. Zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi. Otworzył mi Niall.
- Hejka.- powiedziałam
- Hej wchodź.
Niall zaprosił mnie do domu.
- A gdzie chłopaki?
- Zayn u Perri, Lou u Rose, Liam u Sam (nowa dziewczyna) , a Hazza nwm.
- Czyli jesteś sam?
- Tak.
- Spoko.
- Co robimy?
- Nwm może...- poruszył brwiami i podszedł do mnie
- Ale ty jesteś zboczony.. może kiedyś -pocałowałam go w policzek
- Ale nie powiedziałaś nie,więc czekam.
- Trochę sobie poczekasz.
Po tej niesamowicie cudownej rozmowie siedliśmy i zaczęliśmy oglądać tv. Właściwie mogłam się zgodzić na szybkie bara-bara, ale za późno. Leciał jakiś nudny film, ale i tak go oglądaliśmy. Była 15.30.
- Maja..
- Tak.
- Zapraszam cię dziś wieczorem na kolację.
- Spoko, a o której.?
- O 19.00.?
-Ok. To ja pójdę się przygotować.
- Już?
- Noo.. a co ty myślałeś.
- No dobra.
Wyszłam z domu Niall'a. Poszłam do domu. Po 10 min. byłam w domu. Weszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic, włosy zostawiłam rozpuszczone i ubrałam się w ten komplet. Kiedy skończyłam była 18.30.Byłam strasznie głodna. Nic dzisiaj nie jadłam. Niall na szczęście przyjechał wcześniej. Pojechaliśmy do mojej ulubionej restauracji. Niall zamówił stolik i zamówiliśmy jedzenie. Na przeciwko w drugim stoliku od okna siedział ktoś kto wydawał mi się znajomy. Był to Max. Siedział z jakąś dziewczyną. A on mi mówi że to ja go zdradzam z Niallem. Zobaczył mnie ale nie podszedł. Ja z Niallem bawiłam się świetnie on jest taki cudowny, Po tej kolacji zabrał mnie do parku. Wyglądał pięknie taki oświetlony (park). Usiedliśmy na ławeczce.
- Maja wiem że wszystko spieprzyłem, ale ja cię kocham.
-Niall ja nie mogę ja mam chłopaka.
Wstałam i poszłam w stronę domu. Płakałam,ja nie wiem on mi powiedział że mnie kocha a ja, ja jestem głupia powiedziałam mu że mam chłopaka. No właściwie formalnie mam (wiecie spisaliśmy umowę :) ) Poszłam do domu i położyłam się na łóżku płakałam. Potem przebrałam się i umyłam. Położyłam się spać. Ja to jednak jestem debilem.
Krótki ale macie.
"Ja to jednak jestem debilem." Ty debilem? Ja zamiast "Spokojnie szłam DO studia." przeczytałam "Spokojnie szłam NA studia." -.-
OdpowiedzUsuń"zamówił stoli" trów
"mam chłopaka. No właściwie formalnie mam (wiecie spisaliśmy umowę :))" oficjalnie mam chłopaka, ale jestem wolna nieoficjalnie:)
Ty tylko o 69. Coś lubisz Adamsa (Summer of 69)